odżywianie w ciąży (długie)

Cały czas jestem głodna. Potwornie głodna. Wspomnę że postury jestem normalnej, tzn wzrost 168, waga może trochę mała bo 53, ale nie odchudzam się, i przed ciążą jadłam ile wlezie i jakoś nie mogłam przytyć.
Zakupiłam sobie do celów ciążowych książkę “Mamo chcę jeść, zdrowo.” [Empik cena 29,90] Czyli o odżywianiu w ciąży i wpływie tego nie tylko na stan dzidziusia ale na jego póżniejsze życie. Udowadniają tam na wstępie że to jak wygląda odżywanie w życiu płodowym ma wpływ np. na zachorowalność na raka, cukrzycę, itp, czyli choroby ktore mogą się przydarzyć za 50 lat. Albo np piszą tam, że jak się we wczesnej ciąży ma uczucie głodu (tzn nie zaspokaja się go od razu) to może spowodować że dziecko będzie w przyszłości cierpiało na nadwagę, bo przyzwyczaja się do tego że gromadzi substancje odżywcze bo obawia się że może ich nie dostać, i ten nawyk gromadzenia w przyszłości objawi się otyłością. I wiele innych mądrości.
Ale ja nie o tym chciałam…. Poczytałam tą książkę, jest dużo o żywności i zawartych w niej składnikach odżywczych i witaminach, ilościach, są zestawy 14 dniowe na każdy trymestr ciąży.
Na początku się strasznie przeraziłam bo pisali tyle o tych skutkach niewłaściwego odżywiania (np. żeby coś tam-teraz nie pamiętam, to trzeba jeść sardynki-koniecznie z puszki i z ośćmi, więc zrozumiałam że jak nie zjem tych sardynek to mam prawo mieć do siebie pretensje że moje dziecko na coś zachoruje). Ale dalej przeanalizowałam te jadłospisy i z nich wynika że ja się strasznie obżeram, a jem naprawdę mało, a porównaniu do tego co mogłabym zjeść.
Piszą tam tak: śniadanie to mały jogurt i 5 krakersów, przekąska-szklanka soku pomarańczowego, obiad-kawałek pizzy (jeden…kawałek, toć to dla mnie przekąska), podwieczorek-pół kubeczka pestek dyni, i kolacja-dwie kromki chleba z serem. I to wsztystko. Czy nie uważacie że to mało. Moje śniadanie składające się z dwóch (podwójnych) tostów z serem i szynką zapitych kefirem + banan, to w tej książce jest mniej więcej obiad nazwany jednym hamburgerem.
Kupiłam tą książkę bo myślałam że żle jem i myślałam że szczególnie te jadłospisy na poszczególne dni mnie zmobilizują do czegoś. Wiem, że nie wsytarczy się (przepraszam za wyrażenie) nażreć np. kartofli, trzeba różnorodne potrawy z odpowiednimi składnikami i kaloriami. w sumie tam wszytsko jest rozpisane i to mi dużo uzmysłowiło.
Jak Wy się odżywiacie? Normalnie jak przed ciążą? Czy zwracacie uwagę na jakieś szczególne potrawy (Np mówicie-dziś kupię na obiad brokuły bo są zdrowe dla dziecka?).
Np. mój jadłospis wygląda mniej więcej tak: o 8 śnadanie-płatki z mlekiem, następnie w pracy o 12 jogurcik+drożdzówka (ale nie najadam się nim, to tylko aby zaspokoić głód), potem ok 14 muszę coś zjeść konkretnego np. sałatka z tuńczyka lub sałatka z serka wiejskiego+pomidor+ogórek+szczypiorek, oczywiście +kanapka. Następnie w domu ok 18 jem z mężem obiad-pierś z kurczaka, ziemniaki (nie jeden jak piszą w książce), surówka lub brukselka lub pomidorek. Normalna duża porcja jak mężowska nie jak dla wróbelka. Następnie ok 21 jeszcze jabłuszko lub jogurcik. Dodatkowo dziennie wypijam 05-1 litra soku pomarańczowego (tylko taki mi samkuje, żadne kubusie nie wchodza). To niestety nie wszytsko. Jak wstaję siusiu ok 3-4 w nocy to jak spowrotem się kładę to nie mogę zasnąć….z głodu, więc jeszcze wciągam banana. Budzę się rano potwornie głodna i wszytsko od nowa.
Co o tym sądzidzicie? Czy jestem nienormalna? W sumie mdłości mi minęły, ale zaczyna mi być niedobrze z głodu. Pociesza mnie że jem więcej niż w tej książce napisali czyli że dostarczam dzidzi co trzeba.
Przepraszam, że tak długo się rozpisałam ale chciałam dokłądnie wyjaśnić.

Aha i jeszcze jedno wyjaśnienie. Bo ja tak naprawdę jestem czerwcówką ale się nie przyznałam jeszcze. Boję się bardzo bo mam niemiłe doświadczenie ale coraz bardziej zaczynam wierzyć że będzie OK. Byłam na USG w 7 tyg i było bijące serducho. We wtorek idę na to w 12/13 tyg.
Termin mam na 15.06.2004

9 odpowiedzi na pytanie: odżywianie w ciąży (długie)

  1. Re: odżywianie w ciąży (długie)

    Ja w pierwszej ciazy zaczynałam właśnie od takiej wagi i przy takim wzroście, przytyłam 20 kilo, bo jadłam jadłam i jadłam, ale jakoś mnie to nie przeraziło w końcu przy porodzie ważyłam 73 kilo, to chyba nie tak dużo na kobietę w ciązy. Przede wszystkim moja waga najpierw musiała znormalnieć tzn. dojśc do prawidłowego poziomu i dlatego tak dużo się tyje, więc nie przejmuj się. Jedz to co lubisz i na co masz ochotę, bo organizm sam wie ile potrzebuje :-)))), zwłaszcza w ciąży. Jedyną rzeczą, którą bym zmieniła to surówki z kanapką na kolację, a ciepły posiłek w ciągu dnia ok. 14, oczywiscie jesli mozesz. Jedzenie wieczorne ciezkich rzeczy, może przyczynić się do okropnej zgagi zwłaszcza w drugim i trzecim trymestrze.

    Ania i malutka fasolka 03-05-2004

    • Re: odżywianie w ciąży (długie)

      cześć
      ja jestem w 25 tygodniu i co dziwnego mój apetyt wcale się nie zwiększył, jem tyle samo co przed ciążą. Dziwne ale nawet nie mam zchcianek. Jem teraz z rozsadku wiecej świeżych warzyw i owoców. Odzrzuciłam rzeczy tłuste oraz produkty z paczek (chociaż czasem zjem gorący kubek).Ograniczyłam też kawę do 1lub 2 tygodniowo. Staram się jeść rzeczy pozywne ale bez przesady, jem normalnie.
      NO i oczywiście pamiętam o mleku.
      Pozdrowienia pa

      Joasia i Fasolka (13.03.04)

      • Re: odżywianie w ciąży (długie)

        Ja tak samo się objadam. Ale aż dziw mnie bierze – bo przytyłam już 5 kg (z 60 do 65) – jak na razie waga od 2 tygodni stoi w miejscu – a jem w zasadzie bardzo dużo warzyw i owoców. Potrafię dziennie zjeść kilogram jabłek. Mam zachcianki.
        Nie mogę odzwyczaić się od kawy, choć bardzo ją ograniczyłam – jak rano nie wypiję pół maleńkiej filiżanki (z mleczkiem) to cały dzień boli mnie głowa i z kupy nici. Wiem, że to niezdrowqe… no ale…:(
        Na śniadanieprzeważnie zjadam pół kilograma mandarynek, 2 kromki z serkiem. Później obiad – w ilości ogromnej. Co mnie bardzo martwi mam mięsowstręt i a sam zapach doprowadza mnie do mdłości…bleee…. fuj… kropność.
        Po obfitym obiadku podwieczorek, czasami drugi obiadek (z ogromną michą surówki), kolacja.
        Tak sobie teraz jeszcze myślę, że tak dużo przytyłam bo przed ciążą paliłam papierosy a teraz nie palę. To na pewno też ma wpływ.
        Pozdrawiam.

        GUSIA2004 + Maleństwo 13.06.2004

        • Re: odżywianie w ciąży (długie)

          Moje zdanie jest takie: gdybym miała jeść w takich ilościach jak sugerują w tej książce to byłabym nieszczęśliwa i wiecznie glodna.
          Od ponad 2 tygodni (od kiedy minęły nudności) tak potwornie wzmożył mi się apetyt, że sobie z tym nie radzę. Jeszcze jednego dobrze nie skończę, a już myslę co by dobrego zjeść za chwilkę. A żeby sprawiedliwości stało się zadość to zajadam z każdej grupy (owoce, warzywa, nabiał, mięso itd) po trochu.
          Dzisiaj byłam na większych zakupach, więc możecie wyobrazić sobie jak wygląda moja lodówka (aż miło popatrzeć).
          Oczywiście małe grzeszki też są: mleczko w tubce, gorący kubek, pepsi (ale rzadko i nie dużo).
          Dzięki tej rozpuście przez ostatnie 4 tygodnie przytyłam 3,5 kilo. No ale coś za coś.
          Ciąża jest tym okresem w życiu, kiedy bez żadnych skrupułów można jeść ile się chce… i nie trzeba dbac o linię!

          Gosiaczek + Jaś Fasolka (16.06.2004)

          • Re: odżywianie w ciąży (długie)

            Kobieto wywal tę książkę!
            Toż te jadłospisy, które opisujesz to jawna hodowla anorektyczek.!!!
            To moim zdaniem część chorego trendu, który od kilku lat obserwuję wszędzie a który polega na tym, że kobiety muszą MNIEJ! – ważyć, jeść, mieć mniejszy rozmiar. Np. Od matury nosiłam rozmiar jeans`ów 34-35, po czym nagle zaczęło mi być je coraz trudniej znaleźć, aż w jednym ze sklepów pani powiedziała mi, że niestety taki duży (!) rozmiar nie jest produkowany. Ostatnio zadzwoniła do mnie moja sfrustrowana przyjaciółka, która waży przy wzroście 175cm- jedynie 55 kg i z przerażeniem powiedziała mi, że musiała sobie kupić bluzkę koszulową XXL bo inne były na nią za małe!!!
            A wracając do żywienia- jak 10 lat temu studiowałam- aż specjalnie sprawdziłam w notatkach z biomedyki) za normę żywieniową dla kobiety w ciąży przyjmowano 2500-3000 kcal. A ja teraz sama będąc w ciąży czytam w jednej z popularnych gazet, że “zapotrzebowanie żywieniowe kobiet w ciąży wynosi o zaledwie 500 kcal więcej niż przed ciążą, a wiąc w sumie powinna przyjmować jakieś 1700 kcal w ciągu dnia”.
            Nie chcę tworzyć spiskowych teorii, ale przyznajcie, że to chore….
            A Ty Frezjo, przemyśl, wywal książkę i jedz na co masz ochotę, bo Twój organizm jest najmądrzejszy:))
            Pozdrawiam- Bratek i Małe

            • Re: odżywianie w ciąży (długie)

              zgadzam sie z moja poprzedniczka – wywal ksiazke jak najpredzej, albo spal, albo zakop albo co tam masz ochote. jadlospis ktory podaja wyglada mi na jakas diete odchudzajaca a nie na racjonalna diete kobiety w ciazy. wiadomo ze powinnysmy zdrowo sie odzywiac, nie przesadzac z jedzeniem ale podkreslam NIE PRZESADZAC a nie glodzic sie. na diety przyjdzie czas po porodzie i karmieniu a teraz powinnysmy sluchac swojego organizmu i jesc tyle abysmy byly najedzone i szczesliwe:) nie mowie tu odrazu od dwoch wielkich pizzach zagryzionych hamburgerem i podwojna porcja frytek ale chyba taki standardowy obiadek typu kotlecik, ziemniaczki, suroweczka mamy prawo zjesc!!!
              ja wiem jedno – co jak co ale w ciazy to ja glodna chodzic nie bede:)

              Ala i Małgosia (28.12.2003)

              • Re: odżywianie w ciąży (długie)

                Tak jest! Do kosza z tą książką! Co za bzdury! W ciąży należy zaspokajać potrzeby organizmu – jestem głodna, to jem, mam ochotę na pomarańcze, jem pomarańcze, bo widać jest w tych pomarańczach coś potrzebnego dla dziecka, mam ochotę na lody z bitą śmietaną…. e… a co tam, ile razy jesteśmy w ciąży ;))

                Kinga i maluszek [wg OM 17.02.2004]

                • Re: odżywianie w ciąży (długie)

                  hi…hi… lody z bitą śmietaną… mniaaam…
                  Podoba mi się ten pomysł 🙂

                  • Re: odżywianie w ciąży (długie)

                    Również uważam, że przedstawiona w tej książce dieta to chyba jest odchudzająca.. Trzeba słuchać swojego organizmu, oczywiście z uwzględnieniem potrzbe dziecka czyli nawet jeśli sięnie chce to zjeść codziennie coś zdrowego, odżywczego.
                    Ja nie miałam nudności, nie wymiotowałam, ale narzekam na brak apetytu, nawet zapytała mnie o to ginekolog jak mnie ostatnio zważyła i nie było przyrostu jeszcze. Może coś ruszy? Ale ja studiuję i w ciągu dnia nie mam po prostu kiedy zjeść dodatkowych posiłków więc wygląda to tak, że jem trzy posiłki dziennie, zamiast (jak radzą) 5, 6 mniejszych. Najadam się na kolację, bo muszę nadrobić to że w dzień nie jadłam dużo i potem mi się źle śpi. Może w Święta – dużo czasu, dużo jedzonka, przytyję? To śmiesznie brzmi, ale chciałabym 🙂

                    Dagmara i Pączuś (5.06.04r)

                    Znasz odpowiedź na pytanie: odżywianie w ciąży (długie)

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general