nie mogę sobie poradzić z patrzeniem na telewizor przez mojego szkraba.ja rozumiem że dziecko jest ciekawe a tu zmieniające sie obrazy,kolorowe postacie,melodie…czy to za bardzo nie szkodzi na małe oczka???staram sie ograniczać oglądanie telewizji przy marcinku ale przecież nie da sie wyeliminowac tego cudu techniki zupełnie z życia.mamy jeden pokój co siłą rzeczy robi z niego telewidza,szczególnie jak słyszy dzwięk niektórych reklam to siedzi jak zahipnotyzowany nic do niego nie dociera.jak go posadze tyłem w krzesełku to myśli się przekręcić byle popatrzeć…jak wy sobie radzicie z małymi telemaniakami??? czy pozwalacie patrzeć,oczywiście z odpowiedniej odległości,czy w ogóle zakazujecie….
Monika i Marcinek (15.01.04)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: oglądanie telewizji
Re: oglądanie telewizji
Julka tv traktuje wybiórczo – hipnotycznie działają tylko ulubione bajki, a resztą sie specjalnie nie interesuje. zresztą narazie trzymam sie planu – rano ok 10 – mis w niebieskim domu, po południu też i reszta tv dopiero wieczorem. I niania ma tez zapowiedziane, ze tv ma być wyłączone.
ale też sie przyznam, że z premedytacją właczam rano Tubisie w weekend, bo wtedy Julka najlepiej je.. i po południu tak samo z podwieczorkiem na bajce…
nie zakazuję jej, bo byłoby to bez sensu.. ma sie odwrócić!??
jak jest małżowinek w domu, gapi sie cały czas. a ja wtedy staram się pobawić z Julką. zresztą, ona ma taki wulkan w pupie, ze nie usiedzi dłużej niż 1 bajka…
Re: oglądanie telewizji
Moze nie włączaj w dzien przy małym telewizora? Mozna sie w koncu bez tego obyć….
Co do odleglosci – mały ma prawo patrzec z bliska. Do roku dziecko moze miec fizjologiczną wade wzroku i dlatego takie małe dzieci podchodza do ekranu. Emilce sie to czasami zdarza…. ale ogólnie olewa na razie tv.
Re: oglądanie telewizji
ale nie wszystkie dzieci maja 4 miesiące:) A takiemu 17-tomiesięcznemu z przedterminowym buntem dwulatka naprawde czasem trudno jest coś wyperswadować.
Monika i Iza 17 miesięcy
Re: oglądanie telewizji
Ale kiedyś te cztery miesiące miało. I wydaje mi się, że dziecko samo nie wpadnie na to do czego telewizor służy i że mogą w nim lecieć bajeczki. Jeśli mu się tego nie pokaże wcześniej to potem nie będzie się domagać. To my jesteśmy rodzicami dziecka i to my decydujemy co mu wolno a czego nie. I moim zdaniem, jeśli uważam że TV zaszkodzi, nie powinnam pozwalać oglądać tylko dlatego, że dziecko się domaga.
Pozdrawiam!
Aneta i Maciuś (21.06.2004)
Re: oglądanie telewizji
Musielibysmy zupełnie zrezygnować z telewizji (co dla mnie osobiscie jest niewykonalne) żeby dziecko nie wiedziało co to jest bajka telewizyjna, reklama czy inny wabik dziecięcy.
Innego sposobu nie ma!
Monika i Iza 17 miesięcy
Re: oglądanie telewizji
Nie właczamy przy Jadze tv, sami ogladamy tylko wtedy kiedy młoda śpi. Kilkakrotnie udało jej się właczyć tv (zabawy z pilotem) i umie tez przełączać kanały (nie mam pojęcia jak na to wpadła), ale każdy taki kontakt po kilku sekundach zostawał brutalnie przerwany 🙂 Dopiero teraz w niedzielę, ponieważ Jaga była bardzo chora pozwoliłam jej ogladnąć Na dobre i na złe (właśnie zaczął tam grać nasz dobry znajomy), aby przez chwilę nie myślała o bólu (udało się). Ale mam nadzieję, że uda się uchronić Jagę przed tv jeszcze przez kilka miesięcy. Zamiast tego udało mi się zainteresować małą książkami, zabawki mogłyby dla Niej nie istnieć, ale ksiażeczki kocha i mam nadzieję, że kontakt z telewizją w przyszłości nie zniweczy tego.
Pozdrawiam
Joanka i Jagoda (04.09.2003)
Re: oglądanie telewizji
Tak jak pisałam w pierwszej mojej wiadomości w tym wątku, zdaję sobie sprawę, że mam na ten temat pogląd odmienny od wiekszości rodziców. Ale wiem że dla mnie nie byłoby problemem zrezygnowanie z oglądania TV jeśli miałabym takie warunki, że jakbym oglądała to dziecko automatycznie ze mną.
Może wynika to z tego, że ja w ogóle nie popieram spędzania czasu w większości przed telewizorem. Myślę że są ciekawsze rozrywki i jeśli mam wolny czas to raczej wolę poczytać.
Ale chyba zeszłyśmy z wątku głównego.
Pozdrawiam!
Aneta i Maciuś (21.06.2004)
Re: oglądanie telewizji
to proste – nie mamy telewizora.
polecam!
Kinga i Łucyjka (9 m-cy)
Re: oglądanie telewizji
Aneto – są jeszcze tacy ludzie!
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości – ostatnia rzecz jakiej dziecko potrzebuje to telewizja. Ja będę Łucję jak długo się dać chronić przed tym ogłupiającym złodziejem czasu.
To już lepiej nie oglądać (i wcale nie tak trudno z tego zrezygnować, zapewniam).
Kinga i Łucyjka (9 m-cy)
Re: oglądanie telewizji
Oj ja muszę ten kanał wyłączać bo Sebuś cały czas mógłby ogladać bajki.
Iwona i 19,5 m Sebanek
Re: oglądanie telewizji
Pogadamy jak Twój Maciuś podrośnie Jak Ola miała 4 miesiące to też mówiłam tak jak Ty…
Ale tylko się łudziłam
[Zobacz stronę]
Re: oglądanie telewizji
Moja Ola też ciągle ogląda tv, ale głownie reklamy i prognozy pogody. Ma to też swoje plusy bo tylko na reklamach magę jej czasami wcisnąć coś do jedzenia 🙂
[Zobacz stronę]
Re: oglądanie telewizji
ładniutko wyszła Natusia 🙂
moja Julcia (26.04.2001)
Re: oglądanie telewizji
Wiesz że nawet ja lubię oglądać bajki na minimini?
A olinek to prawie bóstwo u julci.
moja Julcia (26.04.2001)
Re: oglądanie telewizji
Natusia też bardzo lubi Olinka 🙂 Na stronie internetowej Disney’a jest stronka Olinka – fajne gierki
Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂
Re: oglądanie telewizji
dlaczego nie? my nie mamy telewizji, na wlasne zyczenie. nie czujemy sie biedniejsi intelektualnie. posiadamy yelewizor i dvd, ogladamy to, na co mamy ochote, a nie to co “leci”. moje dziecko nie gapi sie w telewizor, od czasu do czasu przez pare minut oglada sobie fragment jakiegos koncertu/ bajki. nie jest przyzwyczajony, przez to nie siedzi jak zahipnotyzowany.
ja jestem chora po prostu, jak idziemy w nidziele do mojej tesciowej i tam telewizor jest wlaczony non-stop: jak dziecko sie bawi, jak jemy itp. to jest straszne!
pozdrawiam
k8 i Adaśko 30.04.04
Re: oglądanie telewizji
Aneto,
w zupelnosci sie z Toba zgadzam. Jestem przeciwniczka ogladania telewizjii, a szczegolnie reklam, przez malenkie dzieci. Jesli Dominik nie spi, to nie wlaczam telewizora, nawet jesli jest program, ktory mnie bardzo interesuje. Nie wiem jak to bedzie za rok, dwa, sadze, ze bede mu pozwalac na ogladanie bajek, ktore wczesniej ocenzuruje. Trzeba znalezc jakis “zloty srodek” – moze ustalic granice korzystania z telewizora, np. jedna, dwie bajki dziennie.
Jak to zwykle bywa, zycie zweryfikuje nasze poglady, ale mam nadzieje, ze nie zmienia sie one za bardzo.
bardzo serdecznie,
Karina z malym smykiem Dominikiem
Re: oglądanie telewizji
Cieszę się, myślałam już że jestem “dinozaurem”. 🙂
Pozdrawiam również!!!
Aneta i Maciuś (21.06.2004)
Re: oglądanie telewizji
Jaś jak dotąd niezbyt interesuje się telewizorem, no chyba że akurat jest jakis teleturniej… Jaka to melodia to ulubiony;-) ale siedzi na przykład w przedpokoju i tylko słucha i podśpiewuje sobie. ‘Daje slowo’ to nawet mam wrazenie ze podopowiada grajacym Reszta go nie interesuje i staram sie miec wylaczony telewizor za dnia, wieczorami juz gorzej… Ale Jaś chodiz spac po 19, wiec Mirek juzbez przeszkod oglada wiadomosci.
Syna znajomych Mirka prawie cale dnie spedzal przez Tv(opiekunka) i po prostu pozbyli sie jak zbednego mebla i zyja. Ja jednak bym nie potrafila… juz bardziej chyba komputera pozbylabym sie:))
roczny Jaś + Jowanka(luty’05)
Re: oglądanie telewizji
niestety nie jest tak pieknie i łatwo… Mój ojciec ma dwóch małych synów (6 i 8 lat) kiedy byli mali u nich w domu nie było telewizora. Nie wiele to zmieniło. Od 4 lat telewizor jest – nigdy nie chodzi ot tak, a chopcy lgnął do niego jak muchy do lepu od kiedy chodzą do przedszkola. Jak starszy zaczynał przedszkole telewizora jeszcze nie było i wiem, że mieli z tego powodu problemy – bo dzieci omawiały dobranocki, a Paweł nie wiedział o co chodzi. Był odrzucany przez dzieci z tego powodu. Telewizor jest niestety istotna częścia naszej cywilizacji żeby dziecko nie było odrzucone przez rówieśników (za zupełna nieznajomość choćby dobranocek) trzebaby posłać je do specjalnego przedszkola… Albo wychowywac w domu. Ale tu wybiegłam chyba zbyt mocno w przyszłość.
Myślę, że to czy oglądasz telewizję czy nie u tak małego dziecka nie ma jeszcze większego znaczenia. Ja zazwyczaj mam włączone w domu dwa telewizory – fakt czasem jeden bez dźwięku, ale często graja oba. Moja dziecko nie zwraca na nie większej uwagi. Nie wgapia sie w telewizor, a ma już 11 miesięcy. Faktem jest, że telewizor nie towarzyszy nam przy posiłkach, ale przy zasypianiu owszem. Nie wiem czy Szymon ma przez telewizję ograniczoną wyobraźnię. Nie sądzę, bo równocześnie jest dzieckiem które bawi się samo. Potrafi się godzinami sam bawić w swoim “kąciku” albo gdziekolwiek.
Problem się chyba jest kiedy dziecko wymaga wspólnej zabawy, a dorośli sadzają je dla własnego świętego spokoju przed telewizorem. Jednak dopóki się dziecku nie pokaże, że może w ten sposób spędzać czas rozwój jego wyobraźni nie powinien być zagrożony…
Obawiam się zatem, że Twoje poświęcenie może nie wiele zmienić, bo ostatecznie i tak przyjdzie moment kiedy dziecko zacznie wymagać włączenia mu bajki. Dlatego ja już teraz obmyślam sposób na mojego małego telemaniaka 😉 – opisałam go już kilka dni temu
Szymon
Znasz odpowiedź na pytanie: oglądanie telewizji