Odebrałam wczoraj wyniki morfologii, i mój gin stwierdził, że robi się nam mało płytek krwi (teraz mam 120 000). Kazał zrobić badanie jeszcze raz za 10 dni, a jak będzie wynik poniżej 100 000 mam szybko do niego przybiec. Trochę mnie wystraszył. Czy wiecie coś o tym, z czym się taki wynik wiąże, może któraś z Was, brzuchatki, ma to samo? Coś mi się widzi, że to może dotyczyć krzepliwości. Mam nadzieję, że to się leczy, bo inaczej to słaba perspektywa przed porodem, zwłaszcza kiedy może się szykować cesarka. Proszę, napiszcie, jeśli coś wiecie więcej..
Gośka i Filipek (02.03.04, ale doktorek mówi że może wcześniej)
1 odpowiedzi na pytanie: oj, mało płytek, mało…
Re: oj, mało płytek, mało…
no mało masz tych płytek, fakt to powoduje niekrzepliwośc krwi i pękanie naczynek krwionośnych, mój mąż miał takie coś rok temu, ale miał jeszcze sporo mniej tych płytek od ciebie, najlepiej idź do lekarza, mój m brał na to rutinoscorbin bo dobrze robi na żyłki, i jakieś leki ale nie pamiętam, bo lerzał w klinice. Ale ty nie masz aż tak źle, ale w twoim stanie zgłosiłabym się do lekarza specjalisty.
JoVi i…KTOŚ
Znasz odpowiedź na pytanie: oj, mało płytek, mało…