Olek

Jestem najszczesliwsza mama pod sloncem…
Otoz moj Syn Alexander Nathaniel PRZESTAL WYC..!!!!!!
Przeszlo mu… Cale 4 miechy darl sie jak opetany,nie spal,marudzil i walczyl z kazdym czlonkiem rodziny…
Od tygodnia i pol chodzi spac jak w zegareczku,je bardzo ladnie i co najwazniejsze nie placze ani przez minutke.
Caly czas sie smieje,siedzi w lezaczku,bawi sie gryzaczkiem, do momentu kiedy sie zmeczy i trze oczka ze zmeczenia… Nie placze tylko,trze oczka.Wtedy go karmie ze mu uszami wychodzi… i zasypia w mgnieniu oka…i spi,spi,spiiii…I tak od ponad tygodnia…
Glupio mi,niewiem co z soba zrobic,czy zrobic sobie kapiel…-troche jestem nie przyzwyczajona do takiej swobody i ciszy.
Czy moze pojsc cos zjesc,czy spac. Caly czas jeszcze slysze jak sie drze. Co 5 minut zagladam do jego pokoju,czy rzeczywiscie spi czy sobie ze mnie jaja robi. NIE MOGE UWIERZYC.
Jest anioleczkiem.Jest spokojny,pogodny,smieje sie do kazdego,sam sie bawi. Nie musze z nim chodzic, bujac i stawac na glowie…
Niewiem co z soba zrobic.
Nareszcie po 4 miesiacach wojny i litrach zlanego potu…ZAPANOWALA CISZA..
Obym nie zapeszyla…
HUuuuuuurrrraaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Paloma & Alexander /10 marzec 2003/