nie chce mi sie odchudzac byle bym nie przytyla. wkoncu mamm te 32 lata 2 dzieci i 58 kg to nie tak zle, co prawda powinnam wazyc 54 i mam 2 kg tluszczu za duzo (robilam pomiar),
…choc moze mi sie jeszcze odwidzi bo zal mi ciuchow w rozmiarze 36 i 38, ktore wisza w szafie, ale dzis kupilam sobie swietna spudnice bojowke w rozmiarze 40. moze poprostu wymienic sobie garderobe, przeciez niska kobitka w rozmiarze 40 tez moze byc milutka dla oka jak o siebie zadba??? no nie?
a jak schudne z przypadku jak przyjdzie lato to tez dobrze, w kazdym razie zaczynam kupowac ciuchy w rozmiarze 40… bo to ze czasem zle wygladam nie jest wina kilogramow tylko nie zadbania o siebie i starej garderoby.
kto sie przylacza??????
Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: olewam odchudzanie
Re: 🙁
No to się bardzo cieszę, że rozumiesz. Bo naprawdę trochę zabolało.
Ale cieszę się, że wiesz o co mi chodzi:-)
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
🙂
piątka na zgodę? 🙂
Kaśka z Natusią (Dwulatką 🙂
Re: Może już wystarczy?
W takim razie może powinnaś przemyśleć, co chcesz napisać, zanim napiszesz jakiegoś posta? Żeby komuś nie zrobić przykrości? Twoje ostatnie posty dowodzą, że trochę zastanowienia nie zaszkodziłoby…
Ze swej strony przepraszam cię za sugestię o psychice. Nie chciałam cię obrazić. Trochę pary mi wyleciało, jak przeczytałam, że ostro traktujesz kolejną forumowiczkę… którą w dodatku cenię i szanuję… ale nie było moim celem sprawianie ci przykrości. Chciałam tylko nieco bardziej cię uczulić na uczucia osób, do których kierowałaś posty… poruszamy tutaj naprawdę ważne, życiowe tematy i każda z nas ma prawo przedstawić swoje zdanie, ale bez urażania uczuć innych. Warto o tym pamiętać.
Mnie Jennifer Lopez podoba się w całości. Tylko fatalnie się ubiera. Ale widać, że super się czuje w swoim ciele. I tego się trzymajmy. Jeśli sami będziemy siebie lubić, polubią nas i inni.
I też pragnę, aby nie było więcej awantur między nami. Ostatnia sprawiła mi wiele przykrości.
Kocham to forum, a wy dziewczyny stałyście się moją drugą rodziną.
Chcę, żeby tak zostało.
Pozdrawiam was wszystkie.
Magda i Michałek ( 02.06.2002 )
Re: olewam odchudzanie
Musze sie z Toba zgodzic. Chociaz z drugiej strony, rzeczywiscie kazda dziewczyna inaczej sie czuje. Ja tez teraz walcze z nadwaga wiec wiem jak to jest. Ale tez robi mi sie przykro kiedy moja przyjaciolka, ktora jest naprawde BARDZO SZCZUPLA, i naprawde ma figure modelki, mowi ze jest za gruba i musi sie zaczac odchudzac. Zreszta wiem ze malo je. Ale z drugiej strony, mam tez przyjaciolke, ktora ma wieksze niz ja problemy ze swoja waga. I wiem, ze jej moze zrobic sie przykro kiedy ja mowie, jaka to ja jestem gruba.
To bardzo delikatny temat…ja mam nadzieje, ze uda mi sie dotrzec do mojej wymarzonej wagi (zawsze mialam nadwage, a teraz mam ambicje w koncu z tym skonczyc) i zycze Wam zebyscie byly szczesliwe i nie zadreczaly sie tak bardzo.
Pozdrawiam
Ewcia z Mają ur. 03.06.2003
Re: Może już wystarczy?
🙂
Kaśka z Natusią (Dwulatką 🙂
Re: 🙂
No jasne. 🙂 🙂 🙂
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: olewam odchudzanie
Właśnie o to mi chodzi. To bardzo delikatny temat. Ja naprawdę rozumiem, że każdy się czuje jak się czuje, ale…. no właśnie. Zawsze będzie to “ale”…
🙂
gorąco:-)
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: olewam odchudzanie
Za wszystkie dziewczyny, które się odchudzają trzymam mocno kciuki. Mi po ciąży zostało 15 kg, które zgubiłam tylko dzięki DC. Doskonale rozumiem te osoby, którym jest źle z dodatkowymi kilogramami. Ale jeżeli komuś jest dobrze w swoim ciele, mimo że waży więcej niż np. przed ciążą – to super. Najważniejsze, aby być zadowolonym ze swojego wyglądu. Od razu człowiek nabiera pewności siebie ! (tak przynajmniej było u mnie)
Pozdrawiam
Małgosia z Weroniką (29.10.2003)
Re: Może już wystarczy?
Przepraszam, ze sie wtrącę, ale widzę, ze o mnie mowa.
Dziękuję Magdo za komplement, nie wiedziałam, ze jestem ARCYMĄDRA. Mądra, rozumiem, bardzo madra też słyszałam, ale ARCYMĄDRĄ jeszcze nikt mnie nie nazwał. Cóż za zaszczyt. Hmmm…. No w koncu mam wysoki poziom IQ 🙂
A mojego TABORETA szkoda na Ciebie 🙂
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Re: Może już wystarczy?
Jeżeli traktujesz to co powiedziałam jako zaszczyt i komplement to mogę ci tylko pogratulować IQ…
I jestem ci niezwykle wdzięczna, że we mnie nie rzuciłaś taboretem… masz rację, nie rozdrabniaj się.
Magda i Michałek ( 02.06.2002 )
Re: olewam odchudzanie
Ja bym sięprzyłaczyła… gdyby nie to że mój rozmiar niepostrzeżenie z 42 zmienił się na okolice 46!!!!!!!!! :(((
Gratuluję podejścia. I fakt 40 to nie jest źle. 🙂
Ania i półtoraroczna Izunia
Znasz odpowiedź na pytanie: olewam odchudzanie