Omal nie zabiłam własnego dziecka

Dziewczyny
jestem godna potępienia
matka wyrodna

zaniedbałam dziecko i o mało nie stracił zdrowia lub życia
mój synek spadł z przewijaka
z ok 1 m na ziemię

przewijałam go
szukałam chusteczek
zrobiłam 3 kroki do wózka
i on jakoś podskoczył, zaparł się nóżkami
i zsunął się na ziemię

uderzył czołem o podłogę
wszystko trwało kilka sekund

chwyciłam go wyjącego na ręce i tak mi się one trzęsły
synek natychmiast się uspokoił
i nawet się uśmiechał

mnie ręce drżały
położyłam go na łużku i oglądałam czy nie ma nic złamanego
nie ma
ma siniaka
Dzięki Bogu miał w rączkach pieluszkę i to troszę zamortyzowało upadek

płakałam kilka godzin

nigdy sobie tego nie daruję
cały czas mam przed sobą widok jego ciałka leżącego na ziemi…..
on mógł sobie skręcić kark
mógł mieć wstrząśnienie mózgu…..

mogłam go okaleczyć
lub zabić

zasługuję na potępienie

Słonecznik i beznadziejna matka

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Omal nie zabiłam własnego dziecka

  1. Re: Zdejm przwijak z łóżeczka…

    Zrezygnowalabym z przewijaka ale boje sie ze moj kregoslup tego nie wytrzyma

    Kaśka z Natalką (11 miesięcy!)

    • Re: Omal nie zabiłam własnego dziecka

      Nie jestes w stanie zapobiec wszystkim upadkom, ktore przydarza sie malemu!!! Zobaczysz jak zacznie sie podnosic do wstawania 🙂

      Kaśka z Natalką (11 miesięcy!)

      • Re: Omal nie zabiłam własnego dziecka

        Nie myśl co by mogło być. Owszem mogło ale nie było. Było minęło. Straszna historia ale ze szczęśliwym zakończeniem. To tylko dowód na to że te nasze szkaraby już nie są takie malutkie i trzeba mieć oczy do około głowy.
        Pozdrawiam was serdecznie i ucałuj Ignasia w to biedne czółko!

        GOSIA mama 5 miesięcznego!!! KUBUSIA-WRZASKUNA!!!!!

        • Re: Omal nie zabiłam własnego dziecka

          Toldi, nie jestes godna potepienia. Wypadki sie zdarzaja. To, co zdarzylo sie Tobie i Twojemu malenstwu to byl wypadek.
          Zamiast sie potepiac, wyciagnij nauke na przyszlosc i koniec.
          Rozumiem, ze jestes wstrzasnieta tym, co sie stalo, ale pomysl: malemu nic nie jest, a potepianie siebie jest nierozsadne (bo bedziesz zdenerwowana, co odbije sie na dziecku).
          W przyszlosci na pewno bedziesz pamietala, zeby nie zostawiac dziecka na przewijaku.
          I nie pisz o sobie, ze jestes beznadziejna matka. Beznadziejna bylabys, gdybys drugi raz zostawila dziecko na przewijaku. A teraz to byl wypadek.
          Moja Weronka tez miala wypadek, przez nieuwage taty.
          Leszek caly czas byl przeczulony na punkcie zostawiania goracej herbaty w zasiegu raczek Werona. Ciagle mnie upominal. Az raz zostawil, odwrocil sie na moment i Weronika sciagnela goraca herbate i poparzyla sobie raczke.
          Jedyne, co moglismy zrobic, to pamietac, zeby nigdy wiecej nie zostawiac goracej herbaty bez nadzoru.
          A moze kladz przewijak na podlodze. Ja tak robie, siadam obok i przewijam.

          Mama Asia i Weronika (2 lata 5 miesiecy)

          • Re: Omal nie zabiłam własnego dziecka

            Tołdi, nie obwiniaj się.. każdej z nas mogło się to przytrafić

            najważniejsze, że dzieciątku nic się nie stało 🙂

            Carma i Natalka (4 miesiące!) [Zobacz stronę]

            • Re: Omal nie zabiłam własnego dziecka

              kazdej z nas moglo sie to przydazyc, ale na szczescie twoj post sprawi, ze bedziemy ostrozniejsze

              nie potepiaj sie, moze bylas zmeczona po niewyspanej nocy

              i na pewno jestes najwspanialsza mama pod sloncem

              jak nie wierzysz spojrzyj na twarzyczke Ignasia; usmiecha sie?

              pozdrawiam

              Ewa i Krzyś (6.12.2002)
              [Zobacz stronę]

              Znasz odpowiedź na pytanie: Omal nie zabiłam własnego dziecka

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general