Tak czytalam wlasnie posta Anek i odpowiedzi na niego, i jestem ciekawa dlaczego choc tak naprawde zadna z Was nie osluchiwala chlopca, nie widziala jego stanu pisze antybiotykom NIE.
Zaskoczyl mnie post Bruni cytuje:
potrzebujesz recepty na :
– Acc 200 – 2 razy dziennie tabletka – rano i ok 17:00 – lek osuszajcy i wykrztusny.
– claritine – tabletki na katar 2 razy dziennie po 1/2 tabl (rano i przed spaniem)
– do nosa – sulfarinol – natłuszcza śluzówke i dziala p/ bakteryjnie, mozewsz dodatkowo Euphorbium S compositum (homeopatycznie)…
oprócz tego – coś z Rutinem i wapnem (rutinacea, rutinoscorbinum)…
Brzmi to tak, jakby wszystko wiedziala i jakby miala to by recepte juz wypisala.
przeciez lekarz wie co robi, zwlaszcza ze ida swieta, tak jak ktoras napisala.
Poza tym, zielony katar to bakterie, sama pamietam jak dziwilam sie, ze lekarz dal na katar antybiotyk,ale dalam, bo ja nie musze sie znac i to on leczy dziecko. Jakbym miala watpliwosci szla bym do innego lekarza i tyle.
trudno mi niekiedy pojac dlaczego ludzie radza sobie kiedy lekarz juz cos powiedzial, i dlaczego tak stronia od antybiotykow, wiem ze oslabiaja organizm, wiem ze nie pomagaja na wirusy, ale na bakterie tak, zwlaszcza ze czesto i zreszta prawie zawsze katar u dziecka konczy sie oskrzelami lub pliucam.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: OMC doktor czyli bawienie sie w lekarza
A ktorego?…jesli moge spytac?…wiesz moze masz wiekszy bagaz doswiadczen a ja czegos nie wiem…dlatego pytam.
ba no masz, ja znam nawet takich dorosłych (jedno to dziecko lekarskie na dokladke – no, juz nie dziecko)
Moja co prawda wziela w swoim zyciu 2 albo 3 antybiotyki, ale od ponad roku twardo sie opieramy, pediatra nas w tym wspiera i to jest mozliwe
Tutaj to troche jednak przesadzilas… nawet wiecej niz troche
Uwazam ze w znacznej mierze masz racje – chodzi mi o diagnozy przez internet stawiane przez osoby, ktore nie są lekarzami. No cóż, tacy jestesmy – kazdy chyba Polak zna sie na medycynie, budownictwie i polityce 😉 Mimo to uwazam, ze dobrze jest byc zorientowanym, znac doswiadczenia innych mam i wiedziec, ze z wielu spraw mozna wyjsc bez antybiotyku. W koncu wiele z nas ma wlasnei takie doswiadczenia i po prostu sie nimi dzieli. Ja mam takei doswiadczenia i wiem juz jak obyc sie bez antybiotyków (byc moze nie zawsze sie to uda, ale od dluzszego czasu sie udaje). I znam ludzi (moich rówieśników), którzy nigdy nie byli leczeni antybiotykiem. Często wystarczy podac troche leków wspomagających, sięgnąc do sprawdzonych metod babcinych, wytrzymac cierpliwie 2 dni dluzej i to daje efekty. Przeciez antybiotyk to nie jest złoty lek na wszystko, a niektórzy (głownie chodzi mi o lekarzy) sprawiają wrazenie jak gdyby wlasnie w to wierzyli.
pozdrawiam 🙂
No wiesz… Ciebie akurat uwazam za guru w sprawach astmatycznych:)
chodziło mi o to, że czasami nie ufamy lekarzom i psioczac na nich rzucamy się na opinie osób z forum czy to tego czy tez innego. Owszem mozna poczytac, zapytac ale jak we wszystkim znależć zloty srodek i zasada ograniczonego zaufania także tutaj obowiązuje.
Kaśka żebyś ty przeczytała te posty, na które ja trafiam to ręcę by ci opadły.
ludzie wracają od lekarzy i pierwsze swoje kroki kierują na forum aby “upewnić się?”, “skontrolować?” lekarza, cholera wie po co oni łażą do tego lekarza. Ostatnio ktoś sie mnie zapytał czy moge przeliczyć mu dawkę leku :eek:, bo chciał przejsć na własną rękę.
guru to nie jestem, ale znajomość tematu mam i po wyczytaniu opisanych objawów potrafię stwierdzić, że…
trzeba w trybie natychmiastowym zgłosić się do lekarza.
(anek79 nie piszę tu o tobie, żeby była jasność)
ps. jakby nie było też jestem forumowym laikiem 😉
ja bym chyba bardziej ufała lekarzowi niz opiniom forumowych mam które lekarzami nie są 😉
do naszego rodzinnego mam zaufanie, facet najwyraźniej wie co robi a ja nie będę się wymądrzać bo sie na tym po prostu nie znam. Dlatego właśnie chodzę do lekarza jak dziecko jest chore… Nie odżegnuję się od antybiotyków na wszystkie możliwe sposoby, nie czekam aż bez antybiotyku rozwinie się coś groźniejszego – jeśli lekarz uważa że jest potrzebny to podaję. Lepsze to niż potem poważniej chore dziecko.
Niestety i u nas podobnie, jak juz coś Nikolę złapie, to mimo siedzenia w domu leczenia ‘wspomagaczami’ nic nie pomaga, infekcja rozwija sie jeszcze bardzieji konczy sie antybiotykiem. Pediatre mam zaufaną.
Szlak mnie trafia jak znajoma prowadzi córke do przedszkola ‘tylko z katarem’ ktory minie, no u Nikoli od kataru wszystko sie zaczyna, i nigdy nie konczy sie na lekkim przeziębieniu.
nasza pediatra też jest daleka od wypisywania antybiotyków ale sie jeszcze (na szczęście) o tym nie przekonałam bo mój Michał nie był chory (i oby tak dalej)
ale comiesięczne bilanse pozostawiają wiele do życzenia a konkretnie jej zarzuty wobec mnie co do karmienia mojego dziecka
No ale mówi Ci o co jej chodzi?
Czego sie właściwie czepia?
Ja własnie na bilansach zaczęłam ja poznawać, akurat taka zaufana starsza dr odchodziła na emerturę i ja polecała. Byłam bardzo zadowolona.
Chciałabym jeszcze cos w temacie dodać.
Nie jestem zwolenniczką zapisywania antybiotyky przy byle katarku.
Myslę, że warto pamiętać o tym, ze antybiotyk zastosowany w czas robi wiecej dobrego niż skutki przewlekłego stanu zapalnego (na podłozy bakteryjnym oczywiscie).
Super szczęsciem byłoby robienie wymazu (w trybie szybkim) ale sie nie da.
Na wynik czeka sie tydzień w tym czasie trzeba cos zazwyczaj podać.
P. S. Wracajac do posta anek79 to pisała o tym, że katar zielony (czyli bakteryjny juz) nie wiemy jakie gardło, jak to wyglada moze własnie antybiotyk pozwoli na zahamowanie siania bakterii?
ja nawet palcem moge wskazac dzieciaka, od ktorego moje sie zarazilo w przedszkolu (matke to bym udusila doslownie); przez trzy dni przyprowadzala kaszlace dziecko, w szatni podawala syropki (szkoda ze na wlasne oczy nie widzialam)… a potem sie okazalo, ze kubus ma jedynie… zapalenie pluc:eek:; dwa dni pozniej rozlozylo sie moje dziecko, ktore od jutra zaczyna 4 tydzien choroby (na szczescie do pluc nie doszlo, skonczylo sie na paskudnym zapaleniu oskrzeli)
Moja pediatra zaczyba wywiad od tego, jakiego koloru jest katar…zawsze b. dokładnie go bada długo pyta. I mały ma 5 mies. i już dwa razy antybiotyk dostał… Ale w tym samym czasie nasi znajomi z dzieckiem w podobnym wieku nie dostali na czas antybiotyku i z tego kataru w 5 dni zrobiło się zapalenie płuc i skończyło się szpitalem! więc ja błogosławię p. doktor i te zakazane antybiotyki! my uniknęliśmy tych atrakcji.
Widziałam na własne oczy, jak szybko idzie infekcja u małych dzieci! Nie zawsze antybiotyki są be! najważniejsze jest zaufanie do lekarza. Nie ma co kombinować, bo w końcu to nie my skończyliśmy medycynę;)
A ja myślę inaczej.
Może wątku zbyt dokładnie nie przeczytałam ale jestem z tych co odradzają podawanie antybiotyku na wyrost – bo idą święta, bo chcę wyjechać- z tego co pamiętam autorka postu pisała, że wg lekarza oskrzela i płuca czyste – więc na co ten antybiotyk – nic nie było napisane o zawalonym gardle.
Część lekarzy po prostu przepisuje antybiotyk asekuracyjnie, aby nic gorszego się nie rozwinęło i aby wtedy rodzice nie mieli do niego pretensji-tylko dlaczego najpierw nie zleci wykonanie podstawowych badań z których będzie wynikało za antybiotykoterapia jest niezbędna
Nie zgodzę się z tym, że prawie każdy katar kończy się oskrzelami, ja jestem z tych co katar mają prawie non stop, na oskrzela nigdy w życiu nie chorowałam, a zielony katar mam zawsze na dzień dwa przed zakończeniem kataru- wina skrzywiona przegroda nosowa katar trochę zalega, są pewne ilości bakterii ale to nie oznacza, że od
razu antybiotyk o szerokim działaniu jest potrzebny
Nasze dzieci najczęściej łapią wirusówki, do nadkażeń bakteryjnych statystycznie dochodzi rzadziej
Uważam, że nikt nie zna dziecka lepiej od matki i jeśli ta ma wątpliwości lepiej wybrać się na konsultacje do drugiego lekarza niż ślepo ufać diagnozie tylko dlatego, że wystawił ją lekarz
To leczysz dziecko sama? w sumie po co medycyne kończyę, jak bystry rodzic poczyta coś tam w necie, koleżanki się poradzi i już wszystko wie;)
No troche przewijało sie podobnych mysli 🙂
A co jak drugi lekarz przepisze antybiotyk?
Też sie boi?
Naprawdę nie róbmy z lekarzy takich idiotów.
Prawda jest taka, że u dzieci choróbsko rozwija sie duzo szybciej i… dziecko nie powiem nam (takie malutkie) co je boli i jak naprawdę sie czuje.
Warto mieć dobrego lekarza.
ja bym się przyczepiła do tego AC 200
to bardzo silny lek wykrztuśny
gdy w zeszlym roku sama miałam zapalenie oskrzeli to mi go lekarka przepisała i ostrzegała przed skutkami ubocznymi
a co powiecie na 16 antybiotyków w skali roku…
bo ja po 3 antybiotykach (2 lekarzy) w przeciągu miesiąca poruszyłam niebo i ziemię aby zdiagnozować dzieciaka co mu jest.
nigdy nie pozwoliłabym wpakować w moje aż 16 flaszek antybiotyku
zgadza się w wykrztuśnymi trzeba uważać wprowadzane w ciemno, w nieodpowiednim czasie mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku
Zgadzam się, że z antybiotykami nie należy przesadzać, ale jestem przeciwna strasznemu zapieraniu się przed antybiotykami.
To, że w płucach i oskrzelach jest czysto nie znaczy, że antybiotyk nie jest potrzebny.
W zeszłym roku Ulka chorowała prawie non stop od stycznia do kwietnia. Była leczona tylko objawowo bo miała tylko katar i kaszel od kataru, więc krople do nosa, coś wykrztusnego i wziewy bo duszności. W końcu w kwietniu dołączyła gorączka.
Płuca i oskrzela nadal czyste, katar nawet nie zielony, wymaz z gardła ok. Więc po co antybiotyk? Po kilku dniach gorączki lekarka zleciła w końcu morologię. Okazało się, że normy są duzo przekroczone, organizm walczy z dużym juz stanem zapalnym i antybiotyk trzeba podać NATYCHMIAST (badania były robione na CITO i lekarka wieczorem po przeczytaniu wyników kazała wezwać do domu zespół wyjazdowy, żeby lekarz przyjechał i jak najszybciej przepisał antybiotyk).
Zdarza mi się przychodzić do lekarza z gotową diagnozą 😉 Ale ja jestem raczej z tych matek, co lecą do lekarza, a potem leki stosują wybiórczo.
Znasz odpowiedź na pytanie: OMC doktor czyli bawienie sie w lekarza