?Opalanie?

Nie ukrywam, ze zainspirowana wątkiem Ciapy o ubraniach z filtrem zastanawiam się czy opalacie się a przede wszystkim pozwalacie opalić sie własnym dzieciom?
Nie mam tutaj na myśli leżenia na ręczniku na plaży ale zabrązawianie się skóry podczas spacerów na placach zabaw, na rowerach…itd
Czy Wasze dzieci są cały czas zabezpieczone – jeśli tak w jakiej formie: czapka?, krem z filtrem?, specjalne ubranka?….(inne-jakie?)

Pytam bo moje dzieci na co dzień nie smarowane, jak ostre słońce a na powietrzu sporo czapa na głowie, kilka razy do roku kremem z filtrem bywają posmarowani(jako rodzina mamy jeden krem 6 lat-właśnie stracił ważność), na plaży staramy się nie być długo, w razie co po 30-40 minutach zwykłe koszulki zarzucam…

A jak u Was?

89 odpowiedzi na pytanie: ?Opalanie?

  1. czapka zawsze, lub chusta, krem z filtrem kupowany co roku, bo ponoc po otwarciu na kolejny rok sie nie nadaje.

    • Jak wyjeżdżamy na wakacje (morze, jezioro) kupuję dla Młodej krem z filtrem (co roku nowy)
      Coś na głowę zakłada jak przebywa na ostrym słońcu, jeśli w półcieniu to nie
      Na plaży jest zazwyczaj w kostiumie kąpielowym,
      kilka razy w ciągu dnia ją dosmarowuję kremem
      Na co dzień idąc na spacer do parku/plac zabaw/działkę nie używamy niczego
      Koszulek czy innych ubranek z filtrami nie posiadamy
      Jula po sezonie letnim jest ładnie, delikatnie zabrązowiona, ale nie spieczona słońcem 🙂

      • Zamieszczone przez Asik.
        Jak wyjeżdżamy na wakacje (morze, jezioro) kupuję dla Młodej krem z filtrem (co roku nowy)
        Coś na głowę zakłada jak przebywa na ostrym słońcu, jeśli w półcieniu to nie
        Na plaży jest zazwyczaj w kostiumie kąpielowym,
        kilka razy w ciągu dnia ją dosmarowuję kremem
        Na co dzień idąc na spacer do parku/plac zabaw/działkę nie używamy niczego
        Koszulek czy innych ubranek z filtrami nie posiadamy
        Jula po sezonie letnim jest ładnie, delikatnie zabrązowiona, ale nie spieczona słońcem 🙂

        się podpiszę 🙂

        moje dziecko własnie wróciło z opalania, plazowania i kąpania 😉 – wanienka dziecięca pełna wody pod parasolem a obok kocyk:) Mówi, ze swietnie bylo na plaży i jest już pięknie opalona 😉

        • Zamieszczone przez nelly
          czapka zawsze, lub chusta, krem z filtrem kupowany co roku, bo ponoc po otwarciu na kolejny rok sie nie nadaje.

          Serio? ale ze mnie bystrzak
          Ciekawe czy to prawda bo mój nie był w jakiś specjalny sposób zamknięty, zwykły krem w pistolecie, z cholernie długą datą ważności. A może to kolejne naciąganie co roku na nowe tubki

          My też jesteśmy zawsze lekko opaleni, dla własnego lepszego samopoczucia, dla poprawy odporności, przemiany materii, witaminki d3 i takie tam bajery
          Za to przestrzegam bezwzględnie przebywania na słońcu jak jestem na antybiotyku/sulfonamidzie

          Na solarium byłam raz w życiu przed własnym slubem – myślałam, że ducha wyzionę

          • Jeśli jest słońce – dzieci zawsze w czapkach/kapeluszach. Latem smaruję przed każdym wyjściem na dłużej balsamem/kremem z filtrem (obie mają jasną karnację, Julka długo była uczulona na słońce, więc smarowałam ją już od kwietnia blokerami). Na plaży mamy zawsze parasol i półnamiot, rzadko siedzimy w pełnym słońcu. Ubrań z filtrem nie kupuję…

            • 🙂
              Ja się boję słońca – jeżeli chodzi o dzieci
              Młody co rok ma nowe pieprzyki 🙁
              Czapka – najlepiej biała, młoda ma taka z materiałam schodzącym na szuję, młodemu szyję, łapy i nogi kremem smaruje, bo lata teraz po patelni i go w domu nie utrzymam.
              Smażenia na słońcu absolutnie unikam. Mamy własny ogródek z cieniem to ułatwia życie 😀 i ogranicza spacery w palmie do minimum, wózek z dodatkową parasolką z filtrem uv.

              Ubrania są mi potrzebne do kąpieli głównie dla Mikołaja, bo już sobie wyobrażam co on na plaży będzie wyczyniał:) i one głównie do kapieli i hasania po plaży służą. Zwykłe ubrania tak jak napisałam raczej komfortu na mokro nie zapewniają i tracą swoje właściwości ochronne.

              Parasol do ogrodu tez z filtrem uv zakupiłam:)
              Są droższe ale różnica jest spora

              • Moje dzieci to białasy, więc kremem smarowane dość często, czapka obowiązkowa.

                Olewam to, ale spotykam się ze zdziwieniem, że wracamy z nad morza, a dzieci takie słabo opalone…

                • my jak Asik.

                  • Dawid zawsze w czapeczce. Smaruję Go kremem z wysokim filtrem. I nad morze (tu obowiązkowo), nad jezioro, do przedszola (bo wychodzą na plac) i na spacer. nie smaruję Go kremem jedynie w mniej upalne dni.

                    Ubranek z filtrem nie ma, a jeżeli ma to ja o tym nie wiem;)

                    • na odwrocie każdego balsamu (kremu) jest narysowny otwarty słoiczek i oznaczenie np 12M co oznacza, że po otwarciu 12 miesięcy, zdarzyło mi się nawet, że kupiłam coś z oznaczeniem 6 M, nas w całej rodzinie wszystkie dzieci smarowane także na spacery dłuższe, wycieczki itp. Ale my “pieprzykowi” bardzo.

                      • Zamieszczone przez fierka
                        na odwrocie każdego balsamu (kremu) jest narysowny otwarty słoiczek i oznaczenie np 12M co oznacza, że po otwarciu 12 miesięcy, zdarzyło mi się nawet, że kupiłam coś z oznaczeniem 6 M, nas w całej rodzinie wszystkie dzieci smarowane także na spacery dłuższe, wycieczki itp. Ale my “pieprzykowi” bardzo.

                        Znalazłam taki znaczek i u nas 24M
                        Ale jakoś na logike nie pasuje mi – kremik w pistolecie, nic nie otwierałam dodatkowo by go używać(, nie był jakoś specjalnie zabezpieczony wiec po czorta obok znaczka jest “Najlepiej zużyć przed….” – i tu data zupełnie inna

                        • Czapki z daszkiem na głowach i wysmarowana buźka, rączki i nóżki kremem z filtrem 30 !!!!

                          • Zamieszczone przez fierka
                            na odwrocie każdego balsamu (kremu) jest narysowny otwarty słoiczek i oznaczenie np 12M co oznacza, że po otwarciu 12 miesięcy, zdarzyło mi się nawet, że kupiłam coś z oznaczeniem 6 M, nas w całej rodzinie wszystkie dzieci smarowane także na spacery dłuższe, wycieczki itp. Ale my “pieprzykowi” bardzo.

                            Na Dawidka kremie nie ma takiego oznakowania. jest tylko info, zeby zużyć do końca 2011. Ale i tak kupuję zawsze nowy.

                            • Zamieszczone przez Asik.
                              Jak wyjeżdżamy na wakacje (morze, jezioro) kupuję dla Młodej krem z filtrem (co roku nowy)
                              Coś na głowę zakłada jak przebywa na ostrym słońcu, jeśli w półcieniu to nie
                              Na plaży jest zazwyczaj w kostiumie kąpielowym,
                              kilka razy w ciągu dnia ją dosmarowuję kremem
                              Na co dzień idąc na spacer do parku/plac zabaw/działkę nie używamy niczego
                              Koszulek czy innych ubranek z filtrami nie posiadamy
                              Jula po sezonie letnim jest ładnie, delikatnie zabrązowiona, ale nie spieczona słońcem 🙂

                              U nas podobnie.
                              W p-lu panie bardzo pilnują czapek na głowach w słoneczne dni.

                              • zawsze czapka… na spacery nie smaruje… gdy w planach plaża, działka czy jezioro – czyli długi pobyt na powietrzu, to smaruje (ostatnio 50-ką, ale chyba zmiejsze na 30-kę) i dosmarowywuję co 2 h…

                                • Nie opalam. Smaruję kremem z filtrem 30 i po całym lecie są delikatnie złoci.

                                  Uważam, że opalanie zdrowe nie jest, zwłaszcza jak ktoś ma moją karnację czyli mleczna skóra z piegami i lekko rudawe włosy. Taka karnacja opala się na Świński róż z poparzeniami.

                                  Edit: Nie mam też problemu z kremem otwartym w zeszłym roku bo zwykle idą 2-3 butelki na rodzinę 😀

                                  • jeśli jest ostre słońce i muszę wyjść miedzy godziną 11 a 14 z młodym to zawsze w czapce i posmarowany, nad morzem również, w pozostałych przypadkach nie smaruję,

                                    • Zamieszczone przez ania_st
                                      Serio? ale ze mnie bystrzak
                                      Ciekawe czy to prawda bo mój nie był w jakiś specjalny sposób zamknięty, zwykły krem w pistolecie, z cholernie długą datą ważności. A może to kolejne naciąganie co roku na nowe tubki

                                      nie wiem gdzie ale czytałam czy słyszałam od jakiegoś lek że balsamy po roku nie trzymają już filtra. Ile w tym prawdy nie wiem, ale ja kupuję zawsze mała butle i za rok kolejną. Idzie jak woda. W tym roku mam 30, ja mam uczulenie na słońcę na rękach więc marzę się często. Dzieć ma śniadą karnację, smarowany też często, szczególnie jak jest ostre słońce. Czapka obowiązkowo i u niego i u mnie. Reszta ubrań dopasowana do pogody. Nie leżę plackiem i nie opalam sie dzieć też nie.

                                      • Zamieszczone przez Avocado
                                        Jeśli jest słońce – dzieci zawsze w czapkach/kapeluszach. Latem smaruję przed każdym wyjściem na dłużej balsamem/kremem z filtrem (obie mają jasną karnację, Julka długo była uczulona na słońce, więc smarowałam ją już od kwietnia blokerami). Na plaży mamy zawsze parasol i półnamiot, rzadko siedzimy w pełnym słońcu. Ubrań z filtrem nie kupuję…

                                        Powiedz mi, po czym poznałaś uczulenie na słońce?

                                        Co to są blokery.

                                        Bliźniaki mają małe czerwone krosteczki po przebywaniu na słońcu, podejrzewam alergię na słońce.

                                        • Zu się nie spala, właściwie od razu skórę ma brązowawą po pobycie na słońcu. Smaruję ją, ale nie tak obsesyjnie jak małego, który natychmiast robi się czerwony (po mamusi). Sama siebie też smaruję dość intensywnie. Już się pogodziłam, że nie będę mieć na sobie pięknej opalenizny.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ?Opalanie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo