?Opalanie?
Nie ukrywam, ze zainspirowana wątkiem Ciapy o ubraniach z filtrem zastanawiam się czy opalacie się a przede wszystkim pozwalacie opalić sie własnym dzieciom?
Nie mam tutaj na myśli leżenia na ręczniku na plaży ale zabrązawianie się skóry podczas spacerów na placach zabaw, na rowerach…itd
Czy Wasze dzieci są cały czas zabezpieczone – jeśli tak w jakiej formie: czapka?, krem z filtrem?, specjalne ubranka?….(inne-jakie?)
Pytam bo moje dzieci na co dzień nie smarowane, jak ostre słońce a na powietrzu sporo czapa na głowie, kilka razy do roku kremem z filtrem bywają posmarowani(jako rodzina mamy jeden krem 6 lat-właśnie stracił ważność), na plaży staramy się nie być długo, w razie co po 30-40 minutach zwykłe koszulki zarzucam…
A jak u Was?
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Lany poniedziałek 2024. Tradycja sięga naprawdę dawnych czasów. Czy tego dnia trzeba iść do kościoła?
Czy w Wielką Sobotę trzeba iść do kościoła? W weekend obchodzone są najważniejsze katolickie święta
Zbigniew Ziobro – ile ma dzieci? Wybrał dla nich bardzo tradycyjne imiona, jedno było hitem w PRL
Zabawki do kąpieli, które umilą każdy wieczór. Świetnie sprawdzą się jako prezenty na Dzień Dziecka
Dlaczego Wielkanoc to święto ruchome? Data ma związek nie tylko z tradycją, ale też z astronomią
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: ?Opalanie?
Jeszcze dodam, że mimo wysmarowania ich tym faktorem +50 i tak wrócili opaleni
Choć nie czerwoni. Opaleniznę dopiero można było zobaczyć wieczorem.
podpiszę się
jak zwykle
dziewczyny a macie takie zasady bezpiecznego opalania naszych maluchów??
na pewno: to co mogę od siebie napisać na chwile obecną
po pierwsze powinno unikać się przebywania na słońcu gdy działa najmocniej między godz 11 a 15. Ale u nas nie zawsze da się.
po drugie wybierać kosmetyk ochronny. wiec trzeba kupić z ochroną zarówno przed promieniowaniem UVB jak i UVA.
po trzecie należy pamiętać o miejscach najbardziej wrażliwych na promieniowanie. to twarz i skóra głowy, uszy, kark, plecy, dekolt i podbicia stóp..
dzieci szczególnie sa zagrożone uszkodzeniami skóry przez promieniowanie UV, maja delikatną skóre, bardziej podatną.
u bardzo małych dzieci zdolność skóry do odbudowy po uszkodzeniach promieniami UV nie jest całkowicie wykształcona
był wodoodporny kupiłam nowy, tak smarowałam obie tak samo często. Kąpac sie kapała, i wręcz przesiadywała w wodzie, więc pewnie promienie odbijały sie od wody ze zdwojona siła opalały ją.
Dla porównania młodsza córcia, ze ja słońce nawet nie ruszyło na chwilke bo golas z niej 😉
Trzymam by rano plecki już nie bolały
Mój małż w weekend zjarał sobie uda bo pierwszy raz wystawił je na słońce
Ponadto nie każdy ma równą wrażliwość na promienie
a może troszkę z czasem na słońcu przesadziłaś?
aniu bardzo długo nie siedziałyśmy nad wodą, nie dłużej niz tydzien temu. I wtedy było spoczko. Dziewczynki delikatnie kolorów nabrały. może to słońce jakieś dziś było zbyt mocne?
może rzeczywiście, ze Paulinka ma inną wrażliwość na słońce ze doprowadziło to do oparzeń. i co najgorsze wyszło to dopiero tak wieczorkiem, apteki pozamykane dobrze ze w domu mam piankę na oparzenia, ufff
tyz mam taki 🙂
dziś duzo lepiej to wygląda, tylko Paulinka narzeka na same łopatki, ze ją szczypią, więc dziś też będę psikać nadal pianką.
Dobrze, że dziś pogoda popsuła się.
Blanka ma rano stan podgorączkowy, podejrzewam jednak gardło. Że to nałożyło się. Mała narzeka dzis na gardło, psikam haskoseptem, bo mam w domu, jak wieczorkiem będzie temp to czeka nas jutro lekarz
Ja się z tego ciągle muszę “tłumaczyć” (a ty co taka biała? naprawdę nad morzem byłaś?????), szczególnie gdy jestem ze znajomymi i ktoś nas spotyka – bo ja się wyróżniam białością 😉 i po pochwałach opalenizny pozostałych przychodzi konsternacja, jak się na mnie spojrzy 😉
Muszę powiedzieć, że po lekturze tego wątku po raz kolejny pomyślałam, że żyję wśród innych ludzi niż ci z forum 😉 Wśród znajomych jestem jedyną osobą, która nosi przy sobie krem z filtrem. Staram się propagować jego używanie, namawiam do “pożyczenia”, ale skuszą się raczej dopiero wtedy, gdy już wyglądają tak, jak na zdjęciu pleców dziewczynki z tego wątku…
Używam filtru 50, a na mniejsze wyjścia (czyli np. grill w ogrodzie w półcieniu – bo w nasłonecznionych miejscach nie siadam) 20.
O filtrze 50 mogę powiedzieć tyle, że mnie po nim nie bierze słońce nic a nic. Lato w pełni, a ja nogi mam biaaaaaałe.
Mam podobne doświadczenia.
Ja smarowałam siebie i dzieci nad morzem +50 (La Roche Posay) i.. wróciliśmy opaleni
na szczęście wszyscy opalamy sie na brązowo i jest to ładna, delikatna opalenizna.
od 2 tygodni jesteśmy nad jeziorem- na plaży jesteśmy w cieniu, słońce łapie nas w wodzie, chłopaki jak się bawią na brzegu to mają oczywiście czapki z daszkami
teraz smaruję ich i siebie +30 lub +25
lea no i dobrze robisz, ze propagujesz stosowanie kremów, ale do rozumu nie którym nie przemówisz, ale zobaczymy za kilka lat jaka cere bądą mieli oni a jaka ty. Na pewno duzo zdrową, bez zmarszczek, przebarwień.
U mnie na podwórku( bo to kamienica) wymadrzaja sie matki, ze w ogóle nie smarują dzieci kremami ze dopiero jak dziecko ciemne sie zrobiło- jak mulatka to to teraz stosuje jedna z matek krem. matka sama ciemna jak po solarce, ja to przy niej jak córka młynarza. Delikatną mam opaleniznę, bo mój foto typ to II.
Moje dziecko jak ma 7 lat to pierwszy raz sobie siekło plecki, ale serio nie sadziłam, ze nawet przy stosowaniu kremów z wysokim filtrem cosik takiego przydarzy się.
myslę, że zadziałał, bo druga córka w ogóle nie ma spieczonych plecków, nawet nie opaliła się.
Może rzeczywiscie za szybko weszła do wody po nasmarowaniu, woda swoja droga zrobiła swoje, bo odbijała promienie słońca i to dało efekt taki jak widac wyżej.
ale z tego co kojarze to Blanka tez wchodziła do wody od razu. Nie wiem teraz nie ma co gdybać, stało się teraz leczymy plecki jak mozemy.
dziewczyny a gdyby tak nastepny raz pojechała nad wodę i nałozyła dziecku podkoszulke do wody to przejda promienie słoneczne przez to?
Tak mi kolezanka dzis podpowiadała, zeby zrobic dodatkowo, bo wiadomo dziecko nie usiedzi na kocyku tylko chce do wody
A dlaczego wymądrzają? Naciskają na Ciebie byś nie smarowała swoich? Czy zwyczajnie mają inne metody na swoje dzieci. Z tego co wiem brązowa, naturalna opalenizna specjalnych zagrożeń nie niesie/podają nawet o kilku pozytywnych aspektach – groźne są poparzenia słoneczne
A opalasz się pod strojem do kąpieli?
Nie wiem za to co szkodliwego przechodzi a co jest odbijane, ponoć są specjalne ubrania z filtrami więc zakladam, ze przynajmniej czymś sie różnią od tych zwyczajnych – wiem jedno – żadne z nas w zwyczajnym ubraniu sie nie poparzyło.
Ja na pewno po takim oparzeniu na słońce dziecka bym przynajmniej przez kilka/kilkanaście dni nie posłała.
chodzi o to, ze jak ja mówie, ze moje dzieci smaruje kremami z wysokim filtrem to słyszę tekst ” a ja to nie smaruję i zobacz jaka ma piękną opaleniznę” Teraz ma opalenizne, ale jak pisałam wczęsniej pare postów widziałam jak jedna z tych dziewczynek była poparzona przez słonce, na zmiane smarowały jakims silkonem i pianką na oparzenia. Potem jak skóra zeszła i dalej opalały się to wiadomo, ze w pewnym momencie ciemnieje dziecko. I tak było w tym przypadku.
A jeśli chodzi o inne metody na dzieci to rzeczywiscie mają, gdybym tu o nich popisała to by wam się włos zjeżył
aniu to nie tak ze ja zamiaruję od razu wyskoczyc z nimi nad wode, bron boże. Niech plecki wygoja sie dopiero potem pomyslimy.
Po za tym Blanka ma gorączke od gardła, jesteśmy uziemieni
ja w tym sezonie juz 3cią tubke kremu na marcina zuzywam.upaly niemiłosierne, zawsze do przedszkola smaruje mu to co spod koszulki wystaje plus twarz.jak jestesmy w basenie to co godzine go smaruje -szczególnie ramiona i plecki. Na słonce czapka z daszkiem lub kapelusik. Na dzien dzisiejszy jest brązowy jak murzynek:) ale nie dopusciłam do oparzen.bardzo o to łatwo,jeden dzien posmarowałam go tylko rano i potem nie poprawiałam i wieczorem ramionka czerwone i bolące….. Ale to był jeden z pierwszych dni upałów i skóra musiała sie przyzwyczaić.teraz uzywam filtra 25 a zaczynalismy od 35,potem 30.
sama tez uzywam filtrów( faktor ok 15) bo bardzo mnie irytuje schodząca i piekąca skóra.
ze słońcem nie ma żartów…..
dodam ze marcin nie lezy plackiem na słońcu tylko ciagle w ruchu…..
moje są opalone ale jeszcze nigdy nie były spalone. mają łądna karnacje i opalenizne, odporną skóre. sa posmarowane. Ale ciekawe czy teraz moja mama ich smaruje. kazalam Barkowi przypominac babci o filtrach. podobno pierwszego dnia sam sie smarował bo “mamusia kazala”. Oni sa teraz 100 % na dworze (kemping bez cienia). bede miała dwa blond murzyny…..
ja uwazam ze nie ma co przesadzac z tą ochroną i nie opalaniem sie. w koncu tak naruta stworzyła człowieka ze sie opala. jak ktos ma karnacje jasną, nie przystosowana do słonca to oczywiscie powinien te skóe chronic. taka skóa genetycznie nei jest gotowa na tyle promieni. Ale jak ktos ma ciemny fototyp to przeciez moze sie troche opalic. Nie wyobrazam sobie konczyc lata bez sladu opalenizny. Ludzkosc by wymarła gdyby słonce szkodziło, nie.
ozcywiscie sa wyjątki wynikające z mieszania sie raz i migracji. W australi, gdzie słonce wali cały rok mieszkają potomkowie anglików i szkotów z cienistej północy, ich skóra nie jest przywykła do takiego słońca. I faktycznie, tam sie mozna spalic nawer w pochmurny dzin. i tam sie nikt kompletnie nie opala. no ale czerniaków to mają mase tylko ze kazdy idzie co roku do lekarza zbadac wszystkie znamiona.
no ale u nas ostre słonce jest od maja do wrzesnia. z tego ja osobiscie ciało odsłaniam na 2 tyg urlopu i kilka weekendów. nie smaze sie oda rana do wieczora. i oczywiscie smaruje filtrem. ale jak juz przez caly rok czekam na ciepełko to nie usiąde w cieniu w te jedyne tygodnie ciepła. Oczywiscie opalenizna jest objawem naturalnym. popazenie i czerwona skóra nie. Ewolucja tez nas nie przygotowała do lezenia plackiem na solarium….
ja mysle ze jednak wiele z tej paniki przeciw rakowej to propaganda firm produkujących kremy.
A gdzie jest panika przeciwrakowa? Bo ja się właśnie nie spotkałam… znajomi nie smarują ani siebie, ani dzieci…
Ja im proponuję filtr, jeśli widzę, że ktoś leży 4 godziny nad morzem w okolicach południa, uzasadniam to grożącym poparzeniem, bo wiem, co się będzie działo wieczorem, widziałam nie raz 😉 Zwykle słyszę wtedy właśnie, że znad morza trzeba wrócić opalonym, a tu nic a nic nie widać opalenizny po tych 4 godzinach (a przecież wiadomo, że to wychodzi później, ale ludziom często ciągle mało i mało).
Nigdy nie mówię, że od opalania się ktoś dostanie raka ani nie próbuję przekonać argumentami. Niektórzy co najwyżej boją się tego, że skóra im się popsuje, twarz będzie brzydka, stara.
Stosuję wysoki filtr, ale nie komentuję tego przy ludziach, że kto tego nie robi, ten dostanie raka – i takich opinii też nie słyszałam tu w charakterze paniki. Ja po prostu nie jestem w stanie opanować przyrostu liczby moich znamion, nie da się wszystkiego zbadać nawet, mam ich grubo ponad 100 i po słońcu wyskakują nowe – różnego rodzaju. Nie chcę ich wystawiać na słońce i nie myślę, czy dla ludzkości opalanie jest naturalne, czy nie.
Kiedy natomiast słyszę, że trzeba być opalonym, bo inaczej źle się wygląda, to nie kojarzy mi się to z naturą 😉 Sama lubiłam być opalona, ale widziałam, co się dzieje z moją skórą – mimo że nie opalałam się poparzeniowo, to z biegiem lat widzę różnicę.
Tu w tym wątku też raczej paniki antyrakowej nie spotkałam… I na to, że widzę pogorszenie stanu skóry po opalaniu się, nie wpływa żadna firma. Nie kojarzę nawet takich reklam.
Wróciłam z Tunezji. Przez 2 tygodnie poszły nam 2 butelki z filtrem 50 + i dwie z filtrem 30
No widzisz- a tu w PL miałabyś to samo
Ale koniec tego dobrego. Pogoda ZAWSZE jest tylko wtedy jak wyjeżdżam.
Znasz odpowiedź na pytanie: ?Opalanie?