Nie ukrywam, ze zainspirowana wątkiem Ciapy o ubraniach z filtrem zastanawiam się czy opalacie się a przede wszystkim pozwalacie opalić sie własnym dzieciom?
Nie mam tutaj na myśli leżenia na ręczniku na plaży ale zabrązawianie się skóry podczas spacerów na placach zabaw, na rowerach…itd
Czy Wasze dzieci są cały czas zabezpieczone – jeśli tak w jakiej formie: czapka?, krem z filtrem?, specjalne ubranka?….(inne-jakie?)
Pytam bo moje dzieci na co dzień nie smarowane, jak ostre słońce a na powietrzu sporo czapa na głowie, kilka razy do roku kremem z filtrem bywają posmarowani(jako rodzina mamy jeden krem 6 lat-właśnie stracił ważność), na plaży staramy się nie być długo, w razie co po 30-40 minutach zwykłe koszulki zarzucam…
A jak u Was?
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: ?Opalanie?
Łódź
Ulewy dziś nie było, trochę popadało
ale wczoraj wieczorem i w nocy popadało porządnie
Dziękuje bogom za te kilka dni ochłodzenia….już się na serio rozglądałam za jakąś wycieczką na Trontheim
Choć u mnie te “ochłodzenie” wynosi 25 st.
A u mnie 19. Brrrrrrr
do Łodzi jeżdze na delegacje z pracy
u nas jedyne 17 i wreszcie deszczyk spadł
była dzis u mnie mama i opowiadała, ze jej kolezanka z pracy tak poparzyła sie od słońca w zeszłą niedziele, ze poszła na L4, bo miała jakis stopień poparzenia tylko nie pamiętała mama jaki ponoc leżała plackiem i opalała się. Pewnie bez żadnej ochrony przed słońcem.
znalazłam fajny artykuł gdy przesadzimy z opalaniem
Jadę!
Ale dziś na serio fajnie- da się żyć a ciepło. Nie upalnie ale ciepło.
Od jutra mają upały wracać. W pt. pogrzmi-i pewnie znów ciepło będzie.
Generalnie- nawet ja uważam, że fajne jest to lato;) porządne. I zima taka była- w końcu jakieś pory roku rasowe mamy!
u nas znów upały. wczoraj byliśmy nad zalewem i opalałyśmy się.
Paulince wygoiły sie ładnie plecki po panthenolu, ze nawet naskórek jej nie schodził. Ja jak pierwsze raz opaliłam sie, to schodziła mi.
Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, ze to słońce tak nie równomiernie opala, ze Paulinka ma takie te plecki pstrokate? czy to efekt takiego “czerwonego” opalania?Ze spiekła się?
już się dowiedziałam od czego Paulinka moze miec takie opalone plecy w takie pstrokate “nabryzgane” łatki otóż okazuje sie ze moze byc to uczulenie na krem z filtrem.
Istnieje opcja, że może byc ona w pewnych miejscach ciała jest uczulona na faktory w kremach do opalania. Bo filtry to chemiczne substancje, które uczulają najczęściej… podobnie jak parabeny i niektóre sztuczne emulgatory…
I ją to swędziało, a ja sądziłam, ze swędzi ja gojąca sie skóra od opalania i psikałam ją pianką do opalania, która wiadomo koiła to swędzenie.
nawet nie przypuszczałam, ze może być uczulona na krem tego typu
bo w sumie druga córka ładnie opalała sie na ten krem i nic a nic nie było. A Paulinka jak jej teraz tak przyjrzę się tak do skóry plecków to taka nie ładna ta opalenizna. Bo nie równomierna 😮
to są raczej objawy łupieżu pstrego…. klasyczne. Miałam to rok temu. brałam leki na grzybce, smarowałąm nizoralem w kremie i myłam włosy nizoralem. i udało mi sie ładnie wyleczyc. niestety franca lubi nawracac…
ale to nie jest łupież pstry bo ja kiedyś to miałam i wiem jak to wygląda. Jawnie jest to uczulenie
Znasz odpowiedź na pytanie: ?Opalanie?