Dzisiaj mieli nas przyjąć, zrobić rezonans (pod narkozą), a w poniedziałek operować.
Pranie, pakowanie, schizowanie, pojechaliśmy, a oni nas nie przyjęli! Operacja ma byc na neurochirurgii, ale leżeć mamy na pediatrii. Na neurochirurgii byliśmy rozpisani, ale na pediatrii nie było nas w planach 🙁
Można się załamać, nie można się dostać do specjalisty, prywatnie się udało umówić na wizytę na wyproszony termin 2,5 miesiąca (normalnie się czeka ponad 4, a państwowo do tego lekarza nie ma rejestracji do końca roku!)
Po wizycie na koniec lipca w ciagu kilku dni była juz decyzja i TERMIN operacji, ale przecież nie moze byc normalnie, musi być burdel 🙁
Pomijam już kwestię strachu o dziecko, o operację, o to jak zniesie narkozę, o nieprzewidziane sytuacje, wiadomo ze jest ciężko, ale czy cała reszta nie mogłaby normalnie przebiegać?
Na koniec napisze krótko to co powinnam na początku czyli co jest Olafowi, bo wiedzą o tym tylko majówki 2008. Olaf urodził sie z przepukliną oponową w odcinku lędźwiowo- krzyżowym (zaraz nad pupką, na dole kręgosłupa ma gulę). Na szczęście z rdzeniem i kręgami wszystko jest dobrze, ta przepuklina to jest taka najlepsza z tych poważnych, jest w niej tylko płyn. Jednak jest to płyn rdzeniowo-mózgowy i bardzo się boję, ze będa to otwierać. Mały rozwija się bardzo dobrze jednak jak tego nie zoperujemy to za kilka lat moga byc problemy z nogami, z trzymaniem moczu). Mamy najlepszego lekarza i o to jestem spokojna, że udało się takiego znaleźć, ale bardzo sie boję o los, na który wpływu nie mamy. Pomyślcie o nas cieplo w poniedziałek, bardzo proszę.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: operacja Olafa
Mój Olaf ma 4 miesiące a waży 8250 i jest długi 71cm więc dla niego tyle godzin bez jedzenia to był koszmar. Pewnie dla każdego byłby to problem ale dla takiego żarłoka jak Olaf to było starszne. Najgorsze jest to, że niepotrzebne oi wynikiało to z bałaganu (godzina rezonansu i decyzja, czy będzie, czy nie będzie operacji).
“majówka przetrwa wszystko” jakoś tak kiedyś napisałaś i miałaś rację 🙂
wierzyłam że się uda i cieszę sie razem z wami że macie to za sobą
i teraz trzymam mocno kciuki by Olafek szybko doszedł do siebie
głowa do góry! teraz będzie tylko lepiej!
Zdrowia u udanego zabiegu dla Olafa!
Super 🙂
Wodogłowia nie będzie 🙂
A Twoje samopoczucie to skutek schodzenia stresu.
Przejdzie i to 🙂
Trzymam kciuki za Olafa. Wszystko będzie dobrze.
A polska służba zdrowia – bez komentarza 🙁
jadę do szpitala, jest juz na pediatrii.
Zapytałam lkekarkę czy juz coś jadł, bo on bardzo głodny…
a ona na to: czy on jadł? on już ze 28 butelek zjadł
😀 a potem zdziwienie, że służba zdrowia nie ma na nic kasy 😉
:D:D:D
Czekamy na dalsze wieści.
Jak tak dziś rano dał z butelkami popalić – to zuch chłopak. Już ma się dobrze 😉
No to możemy sobie podać ręce bo mój żarłoczek w wieku 4,5 miesiąca ważył 8700 i też był długi, choć od Twojego synka krótszy 69 cm.
Zawsze jedzenie musiało być na czas i do dziś tak jest 🙂
Cieszę się, że już maluszek wraca do zdrowia i ma apetyt bo w takich chwilach to ważne!
A swoją drogą 28 butelek 😮 to niezłe osiągnięcie:):):)
:D:D:cool:
Cieszę się, że dobre wieści – i takie niech tylko zostaną 🙂 Zdrówka, zdrówka, zdrówka dla Olafa i spokoju nareszcie świętego dla mamy 🙂
Świetnie, ze juz po wszystkim!!
Ściskam kciuki za same dobre wiadomości 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: operacja Olafa