Jestem zupełnie zielona w temacie, jak wygląda pobyt mamy z dzieckiem w szpitalu po porodzie. Rozumiem, że trzeba się zająć dzieckiem, ale co dokładnie się pod tym kryje? Wiem, że położne pomagają, jak się poprosi, ale czy cały czas trzeba się nim zajmować czy tylko np. przez parę godzin a później robi to połozna? Jak to wygląda z kąpaniem, przebieraniem i przewijaniem? I czy to tak np od pierwszej chwili czy później? Może to są naiwne pytania, ale naprawdę nie mam pojęcia, jak to wygląda. Do tego ogarnia mnie przerażenie czy sobie poradzę, a to ma być przecież dopiero początek.
Ania
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: opieka nad dzieckiem po porodzie
Re: opieka nad dzieckiem po porodzie
Z dzieckiem, tylko z dzieckiem!
A wiadomo co one tam wyprawiają, jak nie widzimy….
Kinga i Łucyjka (03.02.2004)
Re: opieka nad dzieckiem po porodzie
W szpitalu bylam ok 5 rano o 7 urodzilam Jagodzie. Wazyli ja, mierzyli, myli, ubrali, dali do cieplarki, pozniej pomogli dostawic do piersi i pokazali jak karmic. Pomogli mi sie wymyc, bo krecilo mi sie we lbie , zjadlam obiad, wypilam kilka herbatek z cukrem a po 12 pojechalam do domu i ok 13 wzielam sie za sprzatanie i pranie
Jagodzia01.08.03
Re: opieka nad dzieckiem po porodzie
Ja rowniez stracilam sporo krwi i robiono mi badania, ktore byly ok. Na poczatku strasznie krecilo mi sie w glowie i zbieralo na wymioty ale szybko przeszlo. Porod mialam wmiare szybki ze wszystkim 4 godziny i dosc szybko doszlam do siebie takze robilam wszystko juz tego samego dnia. Niestety nie pochwalam i nie polecam takiej postawy, dzis to wiem. Przy nastepnym porodzie dam sobie na luz i nie bede forsowac swojego organizmu, odpoczne sobie po, a co Dobrze ze jest to forum, mozemy sie troszke pozalic i powspominac jak to bylo….
Jagodzia01.08.03
Re: opieka nad dzieckiem po porodzie
wszystko zalezy od szpitala.
miałam cc nad ranem, potem położne zapytały, czy chcę dziecko od razu. poprosiłam o przerwę na sen(nie spałam dwie doby). w południe przynieśli mi Julkę i już tak zostało. byłyśmy razem na pooperacyjnej i na położnictwie, pielęgniarki brały ją na dokarmianie – miałam problemu z krwią w piersi, do tego jeszcze kapały rano. I tyle.
niektóre pomagały, niektóre nie. dzięki jednej z pielęgniarek neonatologicznych rozpoczełam karmienie piersią – przez drenik i potem już poszło.
ale niektóre były niezbyt miłe – potrafiła np przyjść i mi powiedzieć – co pani będzie męczyć to dziecko karmieniem piersią – od razu butlę!!! i to w szpitalu z oznaczeniem “przyjazny dziecku”.
aha, i oczywiście odwiedziny tatusiów były absolutnie zabronione.
najlepiej dowiedz się wszystkiego w szpitalu, w którym chcesz rodzić.
Re: opieka nad dzieckiem po porodzie
Wow! Nieźle
A nie jak my – rozpieszczone przez socjalizm królewny!
Kinga i Łucyjka (03.02.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: opieka nad dzieckiem po porodzie