Drogie Dziewczyny!
Wlasnie minela szosta rocznica slubu mojej przyjaciolki i w zwiazku z tym chce Wam w skrocie opowiedziec jej historie. Szesc lat temu, dokladnie tydzien przed slubem poronila – to byl dramat! Niektorzy lekarze odradzali jej potem proby zajscia w ciaze, inni byli zdania, ze moze uda sie i bedzie miala jedno dziecko – wszystkie opinie byly niezbyt optymistyczne. Niemal po uplywie roku od tego zdarzenia, ona jednak znowu zaszla w ciaze. Niestety, istnialo ryzyko, ze znowu poroni i niemal cale 9 miesiecy przelezala w szpitalu. Ale udalo sie i
urodzila coreczke, ktora dzis ma 4 lata. Niespelna poltora roku pozniej ponownie byla w ciazy i tym razem wszystko bylo w najlepszym porzadku – zadnego ryzyka. Urodzil sie synek – dzis dwulatek. Nie wyklucza, ze
zdecyduja sie jeszcze na trzecie dziecko… I pomyslec, co to bylo 6 lat temu i jakie opinie wystawiali lekarze… A wiec, te zalamane, przygnebione i pesymistycznie nastawione, glowy do gory i trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze.
Moni
2 odpowiedzi na pytanie: Opinie lekarzy a rzeczywistosc
Re: Opinie lekarzy a rzeczywistosc
Moni, jak dobrze, ze masz tak duzo optymistycznych opowiesci w zanadrzu. Sypiesz nimi jak z rekawa :).
Milutkiego dnia i pozdrowionka
Joas
Re: Opinie lekarzy a rzeczywistosc
Hej! Niestety nie wszystkie sa takie optymistyczne (patrz np. historia naszych sasiadow), ale smutku i trosk juz tu zanadto, tak wiec czasami trzeba opowiedziec losy innych, ktorym sie udalo, choc teoretycznie mialo byc inaczej…
Pozdrawiam
Moni
Znasz odpowiedź na pytanie: Opinie lekarzy a rzeczywistosc