Opis wrażen faceta przy porodzie……

Cytuje tekst, który znalazłam na innym forum, co o tym myslicie???????????????????Wypowiedz męza, który był przy porodzie….

Mam 32 lata, jestem zonaty od lat czterech. Cztery miesiace temu urodzil mi
sie syn. Powinienim sie cieszyc, ale… Prawda jest taka, ze nie moge bez
obrzydzenia spojrzec na zone. Zaluje, ze dalem sie namowic na tzw. porod
rodzinny. To byl koszmar. Nie chcialem tego, chcialem, zeby zona rodzila
sama, najwyzej z matka albo przyjaciolka. Ale nie dalo sie wymigac. Rzucily
sie na mnie te wszystkie ciocie, tesciowa i przyjaciolki zony, ze jestem
nieczulym samcem i skoro splodzilem dziecko, to moim obowiazkiem moralnym i
ojcowskim jest wziac udzial takze w jego przyjsciu na swiat. To byl koszmar.
Siedzialem przy zonie pare godzin, patrzylem na jej spocona, czerwona z
wysilku twarz, zacisniete zeby, wykrzywiona z wysilku twarz. Sciskala mi reke
tak mocno, ze myslalem, ze zmiazdzy mi kosci. Wreszcie, kiedy nadszedl ow cud
narodzin, patrzylem oslupialy, jak krocze mojej zony rozciaga sie do jakichs
niewyobrazalnych rozmiarow i wysuwa sie z niego sinoczerwona glowka, a potem
reszta ciala mojego syna. Przykro mi, ale pamietam jedynie szok i obrzydzenie
spowodowane widokiem i zapachem krwi i wod plodowych. Syn wygladal
odrazajaco, moja zona tez. Krew, smrod, wysilek, lzy – to pamietam z narodzin
mojego syna. Nie radosc, nie wzruszenie, lecz strach i wstret. ^Teraz,
ilekroc na nia patrze, widze jedynie glowe wystajaca spomiedzy jej ud. Nie
wyobrazam sobie, ze moglbym sie z nia znowu kochac. Po prostu nie moge.
Stracila dla mnie caly urok. Przestal byc kobieta, a jest jedynie… Bo ja
wiem? Karmicielka syna? Nie lubie patrzec, kiedy karmi go piersia. To podobno
dla mezczyzn bardzo erotyczny widok, dla mnie wcale. Jej sliczne, jedrne,
sterczace piersi staly sie jakies biale, pokryte zielonymi zylami,
przypominaja worki z mlekiem.
Ja wiem, ze zaraz napadnie na mnie stado rozhisteryzowanym pan, ale pisze
szczerze, jakie sa moje wrazenia z rodzinnego porodu. Jedno, co mi przyniosl,
to obrzydzenie dla zony i niechec dla syna. Nie bierzcie mezow na porodowki.
Nie wmawiajcie im, ze to piekne. Zaden normalny facet nie chce patrzec, jak
ciasna dziurka zony rozciaga sie na kilkadziesiat centymetrow, zeby wypchnac
z siebie okrwawionego potomka. To nic pieknego. To przerzazajace, krwarwe
widowisko. Ja nie jestem stworzony, zeby cos takiego przyjace ze spokojem i
zaluje jak niczego w zyciu, ze dalem sie zakrzyczec i asystowac zonie przy
porodzie. Fizycznie autentycznie sie jej teraz brzydze. Nie wiem, kiedy sie
to zmieni. I czy w ogole sie zmieni. Mam isc do psychologa, anterapie
malzenska czy co? Tylko co ja mam jej powiedziec? Wybacz kochanie, ale sie
ciebie brzydze?

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Opis wrażen faceta przy porodzie……

  1. Re: Opis wrażen faceta przy porodzie…

    Mój mąż był przy porodzie i poleca każdemu. Oczywiście gdyby patrzył na poród z drugiej strony, pewnie miałby takie same wrażenia jak Ty. Co więcej ja też nie chciałabym oglądać porodu od strony krocza.
    Myślę, że gdybyś skupił się podczas porodu na pomocy żonie, to sprawa by przybrała inny wymiar.
    Przykro jest czytać takie posty. Przykro, że nie możesz spojrzeć na syna i żonę jak na najbliższe ukochane osoby. Patrzysz na nich przez pryzmat porodu, który był dla Ciebie koszmarem. Twoja żona też potrzebuje teraz oparcia.
    Być może faktycznie jest Ci potrzebna pomoc psychologa.
    Szkoda, że tego nie przeczytasz Drogi Tato 🙁

    Gosia i Artek
    <img src=”/upload/26/9/_211957_s.jpg”>

    Edited by wobysk on 2004/02/13 12:15.

    • Re: A ja na to wszystko…

      Baby, świetnie to ujęłaś, ani ja ani mój mąż nie widzimy powodu żeby kogoś atakować za to co czuje, całkowicie się z Toba zgadzam być może jest niedojrzały, ja jednak (jak już to napisałam) jestem skłonna uwierzyć w to co mówi, bo faktycznie ONI SĄ Z MARSA! Zgadzam się z Tobą że on kocha swoją żonę no i ma problem teraz, wydaje mi się ze poważny. Całą ta dyskucja uświadomiła coś o czym czytałam w jakiejś gazecie i co mysle mnie będzie dotyczyć: niektóre kobiety podświadomie nie akceptują obecności partnera przy porodzie i uważam że mnie by się to przytrafiło, więc ustaliliśmy że mąż będzie ze mną ale na sam finisz wyjdzie i uważam że dla mnie i dla nas tak będzie najlepiej

      życzę wszystkim podjęcia jak najlepszej decyzji dla obojga, pozdrawiam

      Kasia + czerwcowa chyba dziewczynka 13.06.04

      • Re: A ja na to wszystko…

        Dziewczyny, tez sie z Wami zgadzam. Odczucia kazdego czlowieka sa jego sprawa i nikt nie ma prawa mowic mu co ma czuc, ze cos zle odczuwa, itp.
        Ostatnio na zajeciach w szkole rodzenia poloznik powiedzial nam, ze czasami jest lepiej dla mezczyzny, gdy wyjdzie na ta ostatnia czesc porodu i wroci na sale, gdy jego dziecko juz bedzie na swiecie. Jesli jakis mezczyzna nie czuje sie na silach, aby przebrnac przez caly porod, powinien miec mozliwosc wyjscia, gdy tylko poczuje, ze juz dluzej nie da rady.

        karioka z mocno juz kopiacym Dominikiem (~6 maj 2004)

        • Re: Wspólne badanie…

          Chodzilo mi o rutynowe badania, czy to ginekologiczne czy nie, i nie tylko w okresie ciazy. Ok, USG, czy sluchanie dzidzi serca itp., to bardzo dobrze, ze tatusiow interesuje. W koncu to logiczne. I na szczescie dobrze, jak sami wykazuja chec towarzyszenia. Tak samo ciesze sie, ze maz ze mna chodzi do szpitala na konsultacje przed cc i mnie wspiera co do decyzji, ktora mam podjac. Ale to co innego. Nie wyobrazam sobie natomiast ani nawet nie mialabym na to checi aby maz towarzyszyl mi przy kazdej innej wizycie u lekarza – bez przykladow juz tutaj. W koncu skonczylam juz dawno lat nascie i sama sobie dam rade ze znalezieniem drogi i wytlumaczeniem problemu. Akurat z tym drugim to czasem nie jest mi ostatnio az tak tutaj latwo! Ale znowu, moze niektore kobiety czuja sie lepiej jesli partner chce towarzyszyc zawsze i wszedzie. Ja na pewno nie jestem jedna z nich.
          Pozdrowienia

          Magda + Sara (23.10.01) + Bobo (01.04.04)

          • Re: Wspólne badanie…

            Ja też nie jestem jedną z nich ; świetnie sobie radzę również sama ale to miłe ze strony męża, że chce ze mną być i osobiście nie widzę w tym nic dziwnego czy niewłaściwego. Wręcz przeciwnie. Z drugiej strony jestem osobą na tyle pewną siebie, że obecność męża przy badaniu, każdego rodzaju zresztą, nie oznacza dla mnie, że nie daję sobie rady ze znalezieniem drogi i wytłumaczeniem problemu. To kwestia wzajemnych stosunków – i nie mówię, że którakolwiek z wersji jest tą właściwą; to zależy od indywidualnych przekonań.
            Buziaki

            Dominikka +

            • Re: Opis wrażen faceta przy porodzie…

              Wspolczuje jego zonie

              Gosia + sierpniowa fasolka

              • Byłem przy porodzie pierwszego syna, i o ile nie przeraża mnie widok krwi to zapachu wód płodowych, takiego specyficznego czarnego pieprzu nigdy nie zapomnę. Widziałem krocze jak mały wychodził w tamtym momencie żona straciła cały urok, nie pociaga mnie już wogóle, nic, 0. Dzieci kocham bardzo ale do sexu z żoną mnie nie ciągnie.

                Znasz odpowiedź na pytanie: Opis wrażen faceta przy porodzie……

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general