Czy opowiadanie bajek do uśniecia jest gorsze niz czytanie książeczek dziecku? Cały czas mówi się o tym żeby dziecku czytać a co z opowiadaniem bajek i historyjek? U nas z czytaniem jest kiepsko bo Iza nie daje tylko przerzuca kartki na zasadzie “im szybciej tym predzej”:) za to chetnie słucha bajek przy zgaszonym swietle kiedy szykujemy ją już do spania. Czy to jest mniej wartosciowe? Czy są tu mamy ktore zamiast czytać też opowiadają bajki do snu?
Jestem bardzo sieawa waszych opinii.
Monika i Iza 22 miesiące
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
Spiewasz? A ladnie spiewasz? Bo ja niby nie najgorzej, ale jak tylko cos zaczynam nucic Natalia wola blagalnie – Mama nie spiewaj!!! ;)))))
Natalia(26.01.03) +(15.07.05)
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
A gdzie tam ładnie! Grunt, że dziecku się podoba :-))))
Mamy dwie ulubione kołysnaki – “Na Wojtusia z popielnika” i “Był sobie król”. Piękne melodie…
A w dzień spiewam czasem “Kolorowe kredki”, co pamiętam jeszcze z przedszkola, hehe.
Chyba muszę urozmaicić repertuar – tak właśnie pomyślałam…
Agnieszka i Aleksander (17.04.2003)
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
Iza usypia przy zgaszonym świetle i bynajmniej nie w swoim łóżeczku tylko na naszym duzym:) Ale jest tak żywym dzieckiem że nawet wtedy nie kładzie się grzeczniutko tylko przewala się po całym łózku i po nas też i czytanie nie wchodziłoby w grę. A opowiadanie ma to do siebie że jakims sposobem ją trochę wycisza i “szaleństwa” łóżkowe odbywają się w trybie spokojniejszym:):)
Monika i Iza 22 miesiące
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
U mnie też Iza nie daje mi spiewać!!:) Ciekawe dlaczego?;);)
Monika i Iza 22 miesiące
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
ja zwykle czytam Julce, rzadziej opowiadam. Czytam przy kolacji, przed myciem – dla wyciszenia. a przy zasypianiu – najlepiej, jak nic nie mówię, bo mam wrażenie, ze to Julkę rozprasza zamiast wyciszać.
a poza tym – wstyd się przyznać – moje gadanie mnie samą usypia!!!!
ale napewno opowiadanie bajek jest super!! raz na jakis czas próbuję mimo wszystko – zwykle Kapturka albo Kopciuszka.
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
A to łobuziara:))
Dorota i Szymon 10.02.03
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
Na pewno nie jest mniej wartościowe. Trzeba to raczej traktować jako wstęp do czytania bajek. Łukasz jeszcze całkiem niedawno nie był zainteresowany książeczkami, przerzucał niecierpliwie kartki i tyle. A teraz przed snem sam wybiera ulubione książeczki i domaga się czytania. Chyba na wszystko przychodzi czas…
Kasia i…
Łukasz i Karolina(07.03.2005)
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
My w dzień czytamy bajki i historyjki. Ale do uśnięcia mama ma niepisanuy obowiązek opowidzieć przynajmniej jedną bajkę. I nic tu po tacie który przeczytałby i ze trzy – musi być opowiedziana i tyle.
Ania + Izunia (2,5 roku) i lutowa Misia (1,5 m-ca)
Re: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek
dla mnie opowiadanie bajek jest inne, cieplejsze, ciekawsze chociaz trudne ;-))) do dziś pamiętam bajki opowiadane mi przez moją babcię…
bajki czytamy w ciagu dnia i po kolacji, a przed samym zaśnięciem opowiadam 😉
buźka!
Ola z Natalią- 2.06.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Opowiadanie bajek a czytanie książeczek