W poniedzialek lekarz stwierdzil u Niny ospe ( bardzo prawdopodobne- 10 dni temu w przedszkolu przestrzegli mnie zeby ja obserwowac bo panuje ospa, od kilku dni goraczkowala, w kilku miejscach ma krostki- rowniez na moje oko wygladaja jak 100% wyprryski przy ospie) – dostalam tydzien zwolnienia na chore dziecie, a teraz siedze i sie zastanawiam czy oby na pewno ona chora…Goraczki juz nie miala ( ani w poniedzialek, a nic w nocy ni dzisiaj czyli we wtorek) na chora nie wyglada ( ma brzydki gesty katar, ale bez przesady 🙂 no i najwazniejsze zadnych wiecej wypryskow – jak miala wczoraj z 7 krostek to dzisiaj ma to samo- ja osobiscie nie spotkalam sie z przypadkiem aby przy ospie chory nie byl zasypany krostkami od stop po czubek glowy- myle sie? A moze jeszcze ja wysypie ( akurat jak minie ten tydzien na zwolnieniu tfu tfu…)A moze to tak cudownie leki dzialaja i ma ospe bez wysypki? ( bierze tabletki Heviran) Co o tym myslicie….?
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: ospa?
Az tak duzo? O rany, to musi byc straszne u takiego malucha 🙁 A podobno im dziecko młodsze tym łagodniej przychodzi, jakas ściema…. Wobysk, smaruj młodemu juz te czerwone plamki, zanim wyjdzie krosta – to powinno zahamowac wysyp.
Z tymi 2 tygodniami to jest mit. 2 tygodnie to okres od załapania wirusa do wysypu, ale wirusa można załapac w róznych momentach. Zawsze myslałam, ze dziecko zaraża do czasu az je wysypuje, ale ostatnio sie dowiedzialam, ze kolejny okres zarażania jest w czasie, gdy odpadają strupki. Pewnie własnie to Was spotkało.
Zycze łagodnej ospy!!
U nas juz odpadają strupki 🙂
Mały dodatkowo ma zapelnie oskrzeli (zastrzyki). W sumie to jutro ostatni zastrzyk. Lekarka stwierdziła, że dlatego bardziej go wysypie.
Ula, a kąpiesz już? Ja wczoraj umyłam bo cała oblepiona była już tymi smarowidłami. Dzisiaj planuję kąpiel w nadmanganianie potasu.
Idziesz do kontroli po ospie? Ja się zastanawiam, odporność spadła więc czy jest sens ciągać się po przychodniach?
Zauważyłam, że Nadia bardziej się teraz poci, chwilę poskacze i już głowa mokra.
Ciekawe czy mój Młody złapie… Zdrówka życzę! Najgorszy 3 i 4 dzień, potem leci.
Czekamy z kąpielą az wszystko odpadnie – tak nam kazała pediatra. Dalej przemywamy wacikami i ręcznikiem. Wczoraj odpadły 3 duze strupki, małe tez zanikają. Dzisiaj podałam ostatni groprinosin. Licze na to, ze to kwestia jeszcze 2-3 dni. Emilka co prawda byla mocno wysypana, ale ten Variderm fajnie sie trzyma na skórze i “szpachlowaliśmy” ją tylko raz dziennie, a miejscami nawet raz na 2 dni – dopiero gdy poprzednia porcja sie wytarła.
Tak jak Ty zastanawiam sie nad sensem kontroli po ospie. Mysle, ze nie pójdziemy. I tak do przedszkola wysle Emilke dopiero po swiętach. Na poczatku ospy tez nie bylismy w przychodni – poprosilismy o wizyte domową.
U Emilki nie zauwazyłam nadmiernego pocenia sie, ale zwróce uwage. Myslisz ze to pozostałość po ospie?
Reno, a jak z czesaniem Nadii? Emilka nie miala porządnie rozczesanych włosów od ponad tygodnia 😮 Rano tylko przeplatam jej warkocze i to by było na tyle…. Jak sobie pomysle co mnie czeka… echhh, dobrze ze chociaz moge zapleść te warkocze….
Sorry, że się wtrącam, ale imho większy sens jest w wizycie u lekarza po chorobie niż przed.
Ospa lubi się wikłać i warto sprawdzić czy nic się nie przyplątało.
Przerobiłyśmy ten pozorny problem 😉 P. ma bardzo plączące się włosy i po ospie miała na głowie jeden wielki kołtun 😀
Wsadziłam do wanny, nałożyłam mnóstwo odżywki, rozczesałam i normalnie umyłam.
Poszło na luzaku 😉
lubie jak sie wtrącasz 😀
Figa, rozumiem ze masz na mysli osłuchanie?
tez tak zrobie 😉 ratują mnie te warkocze 🙂
Ula, u nas z włosami masakra. Mega kołtun utrwalony mazidłami (też kupiłąm potem variderm). Wczoraj umyłam i rozczesałam, Nadia nienawidzi czesania i wrzeszczała jak opętana :(.
Figa, może i racja, przejdziemy się do przychodni. Chociaż sama nie wiem… jak posiedzimy godzinę w poczekalni, Nadia na bank coś złapie…
uuu, mały bidulek 🙁
a ponoc im mlodsze tym łagodniej…
a u kuby ospy brak
zapewne to jednak cos innego, tylko co, wciąż tylko gorączka…?
Tak Ula, miałam na myśli osłuchanie 🙂
Reno, rzeczywiście z tymi przychodniami i łapaniem nowych niespodzianek jest problem.
Ja wykręciłam sie tak, że pognałam męża bladym świtem po numerek, coby wziął pierwszy, o 8-mej rano.
Jak przyszłyśmy do przychodni to było jeszcze pusto.
Ale już 5 dni potem P. znów była chora, bo dół odpornościowy nastąpił i łapała wszystko :/
powtórze sie – warkocze nas ratują 😉 teraz, gdy młoda nie rozczesywana od ponad tygodnia – bedzie sie działo 😉
o to własnie mi chodzi – i tak zle i tak niedobrze… ech… no nie wiem co robić…
Pediatra byla u nas gdy juz bylismy po jednodniowej temperaturce, a Emilka wyglądała na zupelnie zdrową (pomijając krosty). Gardło, oskrzela, płuca – wszystko bylo ok. Wiem, ze to sie mogło zmienić, ale qrcze za kazdym razem, gdy z jakiegos powodu trafialam z Emilką do przychodni, nastepnego dnia byly jakies ekstra dodatki… a tu jeszcze ta obnizona odporność… w ostatecznosci mama mi osłucha dziecia i tyle.
oooo, to ja poprosze mame zeby mi osłuchała młodą – tylko czy okulista cos usłyszy? 😉 i bede sie modlić, żeby zaraz nie złapała czegos w przedszkolu….
Dawalas coś Ptyśce na uodpornienie po ospie? Jak na razie jade tylko na Ceruvicie. Emilka jest z tych mało chorujących dzieci – oby tak zostało….
PS: chyba powinnam przeczytac cały wątek 😉
Ona załapała ospę kiedy dostawała isoprinosine na uodpornienie 😉
Po ospie łapała wszystko co przelatywało w promieniu 5 km 😉
I co zabierałam się za jakiś uodparniacz (tran jej dawałąm na pewno, bioaron C) to już była znów chora (chodziła do p-la po 3-4 dni między chorobami).
Ale P. miała już od wakacji problem z odpornością, więc nie należy sie jakoś szczególnie sugerować jej chorobami 🙂
No jak na drugi dzień, to Basiulec obsypany porządnie. Około 50 krost. Najgorsze są we włosach, bo trudno je znaleźć (gąszcze basine). Przynajmniej łatwo wyczuć, takie bąble 🙂
Basia jak pisanka we fiolecie 😉
Bidulek. Łączę się w bólu 🙂
Kochana to Ty już liżej finiszu 🙂
Ja zadzwoniłam przed wizytą i powiedziałam że mam dziecko z końcówka ospy…zaprosili nas do zupełnie innnego gabinetu i z nikim Maciek nie miał styczności.
Sprawdź w przychodni, może mają jakąś izolatkę…
Ano mają, tak zrobimy.
to jest myśl!! dzięki Amber za podpowiedź
Nie ma za co 🙂
Na wszelki wypadek można powiedzieć, że dziecko ma ospę…wtedy nikt nie będzie się zastanawiał czy jeszcze zaraża, czy nie…
Znasz odpowiedź na pytanie: ospa?