Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

Witajcie!
Chyba deprecha mnie dopadła…. słońce sie schowało, leje deszcz, a ja chodzę z kąta w kąt i nie wiem co ze soba zrobić. Energia na pranie, prasowanie małych ciuszków mi minęła, teraz poprostu nic mi sie nie chce. Z jednej strony czekam juz na dzieciaczka z drugiej juz sama nie wiem czego chce.
Nawet nie wiem jak opisać to, co mnie meczy…
pewnie to normalne…. jak Wy znosicie te ostatnie chwile?
Pozdrawiam
Marzena 38/39 tc

13 odpowiedzi na pytanie: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

  1. Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

    Witaj Marzenko,
    Oj bardzo dobrze wiem co czujesz, bo sama jestem na ostatnich nogach i do rozwiązania pozostało mi 1,5 tyg. Też snuję się po mieszkaniu z kąta w kąt i nie wiem gdzie znieść to przysłowiowe jajo. Pogoda dobijająca, a brak jakich kolwiek oznak porodu też mi nie pomaga. Już wolałabym aby coś się zaczęło dziać, coś bolało, bo wtedy miałabym nadzieję, że to już nie długo. Tak więc targają mną sprzeczne uczucia, bo z jednej strony boję się tego co nieznane czyli porodu i bólu a z drugiej strony już tak bardzo tęsknię za córeczką i chciałabym ją mocno tulić. Pociesz się, że nie jesteś sama w swych uczuciach bo takich babek jak my jest tu sporo, a podobno w kupie raźniej, hi,hi.
    Życzę miłego weekendu i poprawy nastroju. Pamietaj, że Twój nastrój również udziela się dzidziusiowi i on wyczuwa czy jesteś smutna, czy radosna.
    Buziaki
    Małgosia

    • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

      oj, rozumiem Cię! Ja na szczęście znam przynajmniej najpóźniejszą możliwą datę przyjścia dzidzi na świat-26 idę do szpitala i cześć. Tak więc na pewno ostatecznie zostanę wrześniówką 🙂 To ostatni wolny weekend u mnie (następnego przyjeżdża już TEŚCIOWA)-musimy go wykorzystać na porządki i ostatnie zakupy dla dzidzi, bo potem nie będzie czasu.
      Trzymaj się dzielnie.

      Miśka, Piotruś 02.10.2003 i Córcia 30.09-1.10 2005

      • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

        Witaj Marzenko !!
        Doskonale wiem co czujesz. Mi do terminu zostało 6 dni i czuję się tak samo jak Ty. Nic juz mi się nie chce. Jestem potwornie zmęczona. Co prawda skurcze juz mam i wiem, ze u mnie to jest kwestia praktycznie godzin (tak mówi lekarz bo juz nawet rozwarcie mam na 2 cm) ale to czekanie tez mnie dobija. Z jednej strony powiinysmy sie już cieszyc bo juz wkrótce bedziemy tulić swoje Cukiereczki ale z drugiej strony to myslenie i to czekanie jest dobijajce. Ale póki co to głowa do góry. Jeszcze pare dni i nie bedziesz miała czasu na depreche….
        Pozdrawiam serdecznie
        Buziaczki
        Ania ( 6 dni do terminu)

        • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

          Ja tez sie dolaczam do zdesperowanych, oczekujacych na ten wlasciwy moment, przyszlych matek. Wszystko mnie boli, nie spie po nocach i co jakis wiekszy bol to juz mi sie wydaje ze sie zaczyna i leciala bym do szpitala. Boje sie juz sama wychodzic na dluzej z domu wiec siedze tu i czekam. No tak wlasciwie to nie siedze bo ciagle cos robie zeby przygotowac mieszkanko na przybycie mojego robaczka. Dzisiaj wymylam podlogi i kafelki i szczerze mowiac mialam nadzieje ze to moze pomoze w szybszym przyspieszeniu porodu ale nadal nic.
          No to dalej czekamy dziewczynki…

          Malgosia i Davidek(28.09)

          • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

            jedyne pocieszenie to to że ten najdłuższy, dziewiąty miesiąc kiedyś się skończy… moim zdaniem ciąża powinna trwać 8 miesięcy. też pod koniec chodziłam po scianach

            pozdrawiamy i zyczymy dużo cierpliwości i nieprzeterminowania
            marchewkowa i kubuś(10.05.2005)

            • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

              Ja ciagle sie kloce z mezem i on twierdzi ze pokazuje swoje fochy w koncu chyba mi wolno ledwo laze a pracuje jeszcze dalej wiec w pracy nie moge kolezanka dokuczac wiec robie to w domu!

              • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

                Wiem co czujesz. U mnie te osatatnie tygodnie ciąży wypadły na koniec lutego – zimno, mokro na zmianę śnieg i deszcz. Na dodatek w dzień terminu nic się nie działo, dookoła wszyscy pytali kiedy? czy już? to Ty jeszcze w ciąży? Miałam po prostu dość!!! Na dodatek byłam wielka, ciężka i cierpiałąm na bezsenność. A teraz? czasami chętnie bym wróciła nawet do tych ostatnich najtrudniejszych fizycznie i psychicznie dni. Rozkoszuj się tym małym człowieczkiem który jest w Tobie. Już niedługo go zobaczysz….

                Ewcia i Asieńka

                • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

                  ja tez juz cuda wymyślam, zeby przyspieszyc i nadal nic. chyba się przekręcę.

                  Iza, Karolek (04.03.2004) i Majunia (5.10.2005)

                  • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

                    tak,tak nie ma się co spieszyć. Dzidzia i tak przyjdzie na świat i tak. Poleż sobie, pooglądaj telewizor w spokoju wycisz się bo za niedługo przyjdzie dużo cięzkoch chwil. Najpierw czeka cię poród potem przyjście z dzieckiem do domu. Te chwile są piękne ale też zarazem bardzo trudne. Na wszystko przyjdzie pora, na prawdę. Ja w pierwszej ciąży też podobnie myślałam. Najpierw myślałam żeby tylko urodzić w czerwcu, a termin miałam na 07.07 potem kiedy przyszedł lipiec to już mi się zaczeło wydawać ze ja nigdy nie urodzę.
                    03.07 ( moje urodziny) zrobiłąm małą imprezkę dla rodziny i jeżeli ktoś by mi powiedział wtedy że to już tuż tuż to bym go wyśmiała. czułam sie zupełnie normalnie, wszystko zrobiłąm sama bawiłąm się bardzo dobrze. Kiedy dokłądnie o północy wyszedł ostani gość, tak gdzieś 15min później ni stąd ni z owąd przyszły sobie bóle i nad ranem o 10.15 urodziłam Liliankę.
                    Wynika z tego tylko jeden fakt, to że dzisiaj Ci si e zdaje że wszystko jest gdzieś bardzo daleko to złudzenie, a prawda może być taka że na przykłąd dzisiaj o 15tej wszystko jest ok, a o 20tej może się zacząć cud nrodzin :-))
                    Teraz życzę ci tylko spokoju i cierpliwości, delektuj się każdą chwilą, Twoje dziecko jest najbliżej ciebie jak tylko moze być i nidgy poźniej tak już nie będzie. Pamiętaj o tym, że ten czas który masz teraz nigdy nie wróci.
                    Ja mam termin na 16tego paźdz i nie chce nawet myśleć że mogłąbym urodzić we wrześniu. 1szy powód: 24 września mam poprawkę z finansów, za tydzień 1 paździer już sa zajęcia z lektoratów, a poza tym chciałąbym dostać kase z ubezpiecz za urodzenie dziecka, a obowiązuje mnie pół roku karencji. Jak urodzę 30 września nic nie dostane, jak 1 paźdz to tak. :-)))
                    Pozdrawiam

                    ADDA, Lilka (3latka) i Karinka(?16.10.2005)

                    • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

                      ADDA ! Proszę, napisz mi w którym towarzystwie ubezpieczeniowym płacisz składki, skoro masz pół roku karencji? Ja zapisałam się do PZU i strasznie mnie zapewniali, że jest pół-roczna karencja po czym sama znalazłam w regulaminie na stronie PZU, że jest dokładnie 9 miesięcy karencji ! Tym samym nie dostanę ani grosika 🙁
                      Z góry dzięki za odpowiedź 🙂

                      Bartyś i Kamilek ( 10.12 )

                      • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

                        Ja zapisalam się do warty. W pracy kadrowa zapewniała mnie że jest pół roku karencji. ja postanowiłąm zaryzykować. pół roku mija 30.09 a termin mam na 16.10. Może się uda. Zawsze trochę grosza wpadnie
                        pozdrawiam

                        ADDA, Lilka (3latka) i Karinka(?16.10.2005)

                        • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

                          Dziewczęta,
                          jesteście kochane i bardzo pomocne 🙂
                          troche postanowiłam zmienic myslenie i obecnie rozkoszuje sie tym 9 m-cem i zupelnie innymi odczuciami ruchow dziecka, w sumie tak dobrze i dobitnie to czuje je dopiero teraz i bardzo to lubie, mam duzo wiekszy kontakt z mala i oto moj sposob na 9 miesiac… 🙂
                          pozdrowienia

                          • Re: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

                            WIDZE ZE TU WIEKSZOS OSOB SZALEJE PRZED PORODEM I STAJE SIE NIECIERPLIWA JA TEZ TAK MAM NAJ CHETNIEJ TO BYM POSZLA JUZ DO SZPITALA A TU DZIDZI CHYBA SIE W BRZUSZKU PODOBA POZDRAWIAM:-)

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Ostatnie, trudne chwile przed rozwiazaniem

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general