oszczędność naszych przodków…

Właśnie mnie dziś olśniło, przypomniało mi się jak za czasów tzw komuny moi rodzice pili kawę fusiastą i po wypiciu (obowiązkowo w szklance) robili sobie dolewkę, około pół szklanki wrzątku zalane na wyparzone już wcześniej fusy…. i jakoś tak doszłam do pytania: czy to była oszczędność??? takie popłuczynki to przecież już nie kawa… chyba

…za to moja prababcia szła krok dalej bo zbierała wszystkie fusy z kawy, skrzętnie suszyła je na piecu i wykorzystywała ponownie jako kawę… z herbatą też tak robiła…

a czy wasi przodkowie mieli jakieś dziwne na obecne czasy sposoby na oszczędności w budżecie???

Pozdrówki 🙂

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: oszczędność naszych przodków…

  1. Zamieszczone przez kurczak
    W sumie jak się tak pomyśli, to pranie takich podpasek nie jest gorsze od prania pieluch… Tyle że do pieluch wielorazowych jesteśmy “mentalnie” przyzwyczajeni, a do podpasek nie… Ale jednak wole jednorazowe (pieluchy też)…
    Kubki menstruacyjne mnie przerastają (ale ja się nawet tamponów brzydzę)

    widać każdy ma inne fobie, dla mnie odrażające są podpaski właśnie, z tamponami radzę sobie bez problemu od 15 roku życia
    najgorsze moje doświadczenie to połóg… i to tylko i wyłącznie ze wzg na konieczność używania podpasek/wkładek

    • Zamieszczone przez Nunak
      tak czytam i myślę
      że te wszystkie “udogodnienia” nie były z oszczędności
      tylko z potrzeby…
      a potrzeba jak wiemy jest matka wynalazku:)

      ja pamiętam jak mój brat wymyślił podpaski przyklejane do majtek
      były takie (juz wspomniane w wątku) w siateczce
      i ten mój brat dokleił do podpaski taśmę klejącą “gęsią skórkę” w taki sposób że złożył ją na pół (długość podpaski)
      ale tak że klejące było na zewnątrz – wychodził z tego taki okrąg
      i z jednej strony przyklejało sie do majciochów a z drugiej do podpaski

      kiedyś taką podpaskę w pośpiechu włożyłam odwrotnie 😛
      ała

      • Zamieszczone przez kurczak
        Nie takie proste 😉 To nie były takie zamierzchłe czasy: podpaski samoprzylepne były, ale nie w Polsce 🙁

        Oj, pamiętam jak dostałam pierwszą pachnącą podpaskę w folijce: ciotka koleżanki z Anglii paczkę takich przywiozła, koleżanka po przyjaźni się podzieliła… Modliłam się do niej chyba z pół roku zanim zdecydowałam się takiego luksusu użyć 😉

        ja tak pamiętam pierwszą reklamówkę firmówkę z logo Mars
        to był rok 1981
        chciałam w niej książki nosić do szkoły 😀

        • Zamieszczone przez kurczak
          Nie takie proste 😉 To nie były takie zamierzchłe czasy: podpaski samoprzylepne były, ale nie w Polsce 🙁

          Oj, pamiętam jak dostałam pierwszą pachnącą podpaskę w folijce: ciotka koleżanki z Anglii paczkę takich przywiozła, koleżanka po przyjaźni się podzieliła… Modliłam się do niej chyba z pół roku zanim zdecydowałam się takiego luksusu użyć 😉

          taki luksusu nosiłąm w torbie w liceum… rok ok.1988-1989…. tampony TAMPAX…. sztuk dwie…..
          kolezanka z Niemiec (zachodnich)przywiozła…

          • Zamieszczone przez crazy
            ja tak pamiętam pierwszą reklamówkę firmówkę z logo Mars
            to był rok 1981
            chciałam w niej książki nosić do szkoły 😀

            taaa… siateczki…..
            babiny pod dworcem sprzedawały za ciężką kase …..

            ostatnio koleżanka znalazła robiąc remont w domu babci nowiuteńkie siatki z MONTANY ( wiecie takei jeansy kiedyś były w Pewexie)
            takie zupełnie nieśmigane…..

            • Zamieszczone przez SuperBasiek
              heheh, no to brat mógł to opatentować w tamtych czasach, teraz miałby kupę szmalu :)… ile miał lat jak to wymyślił?

              czekaj pomyślę…….i policzę
              rok 86….. ja miałam 15 lat…. to on miał 19…
              no jakos tak…

              • Zamieszczone przez kurczak

                Z innych sposobów przypomniało mi się, jak kiedyś u koleżanki widziałam zagospodarowane resztki mydeł: zbierali okrawki do siateczki plastikowej (na warzywa czasem taka jest) i wisiało to koło zlewy, jako podręczne mydło.

                Ooo tez to mieliśmy w domu.

                • Zamieszczone przez Kamelia
                  Tosiu, pamiętam potrawkę robioną przez moją prababcię… Napisz jak robisz, bo szukam tego smaku z dzieciństwa i nie umiem znaleźć…

                  mięsko siekam ale nie jakoś wybitnie drobno, odlewam trochę rosołu, dorzucam to mięsko, dodaję śmietanę 18%, zagęszczam trochę zasmażką (masło i mąka) i mnóstwo koperku! (zimą mam zawsze kilka słoiczków pomrożonych z koperkiem). Do tego pure ziemniaczane i surówka z jabłka i marchewki i ulubiony obiad moich dzieci gotowy (i to jest mój smak dzieciństwa) 🙂

                  • Dziękuję. 🙂

                    • No i prawie posikałam się ze śmiechu

                      Zamieszczone przez Figa
                      Cukier to przynajmniej mało kusi 😉
                      Mi osobiście zaimponował tata kolegi,
                      który miał skitrane ponad sto litrów gorzały sprzed 1989 roku
                      na wesele syna zbierał żytko
                      Umarłam z wrażenia, kiedy nam o tym powiedział (kilka lat temu rzecz miała miejsce… może z 8?)
                      TO się nazywa mieć silna wolę!

                      Zamieszczone przez chilli
                      rozpusta dla gosci 😀

                      Zamieszczone przez kurczak
                      Nie takie proste 😉 To nie były takie zamierzchłe czasy: podpaski samoprzylepne były, ale nie w Polsce 🙁

                      Oj, pamiętam jak dostałam pierwszą pachnącą podpaskę w folijce: ciotka koleżanki z Anglii paczkę takich przywiozła, koleżanka po przyjaźni się podzieliła… Modliłam się do niej chyba z pół roku zanim zdecydowałam się takiego luksusu użyć 😉

                      Zamieszczone przez Rybcia
                      Rozumiem, że twój brat wymyślil to z potrzeby, bo mu sie w majtkach podpaska ruszała

                      Zamieszczone przez crazy
                      ja tak pamiętam pierwszą reklamówkę firmówkę z logo Mars
                      to był rok 1981
                      chciałam w niej książki nosić do szkoły 😀

                      Zamieszczone przez Nunak
                      taaa… siateczki…..
                      babiny pod dworcem sprzedawały za ciężką kase …..

                      ostatnio koleżanka znalazła robiąc remont w domu babci nowiuteńkie siatki z MONTANY ( wiecie takei jeansy kiedyś były w Pewexie)
                      takie zupełnie nieśmigane…..

                      Znasz odpowiedź na pytanie: oszczędność naszych przodków…

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general