Tak sobie pomyślałam…W końcu mamy kryzys;) nie no tu żartowałam
A tak poważnie to wpadłam na pomysł aby stworzyć taki wątek w którym można byłoby się podzielić radami jak oszczędzać,gdzie można jakieś tanie zamienniki kupić,jakieś pomysły na tanie obiady itp.,jeśli macie jakieś swoje sprawdzone pomysły jak w dzisiejszych czasach oszczędzić trochę grosza to się pochwalcie;) z pewnością ktoś komu to może być potrzebne skorzysta
Ja jak narazie od marca muszę zacisnąć pasa,więc i mnie wasze porady się przydadzą
A ja od siebie dodam jedną rzecz
-ładowarki i inne ustrojstwa które zostają w kontakcie po użyciu wciąż pobierają PRĄD.Wyłączać je najlepiej odrazu, zawsze tu parę groszy jest;)
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Oszczędzanie
Sole, ile kg maki Ci na to idzie? Pytam powaznie – od jakiegos czasu przymierzam sie do takiego hurtowego wytworzenia pierogow i zamrozenia ich. Normalnie mnie natchnelas 🙂 Zwlaszcza ze moja rodzina tez bardzo lubi uczestniczyc w tej robocie, a potem w konsumowaniu 😉 I jeszcze pytanie techniczne – przed mrozeniem obgotowujesz czy mrozisz takie surowe?
nie no ja myje pod bierząca wodą, tych naczyń nie mam dużo więc myśle że tak źle nie jest:) co do kąpieli to myśle nad prysnicem ale mój M. chce wanne (uważa że można zamontować baterię prysznicową, dać taką plastikową “zasłonę” i ma się 2 w jednym:) No i mój syn uwielbia się kąpać, bawić w wannie itd więc byłby poszkodowany….:)
TY tu, że tysiąc a to 3 tys!!!!!
Norrrrmalnie podziwiam! Ty, a nie myślałaś by jakiś sklepik/reteurację polską otworzyć?
Mogę się pokusić o listę jaką… Ale to tu, nie w osobnym wątku:)
po analizie sprzetu agd uważam, że lepszym zakupem jest drozszy i lepszy produkt – zazwyczaj nadłożone pieniądze szybko się zwracają.
W ramach oszczędności zrezygnowałam z części zakupów.
Kupuję mniej soków, więcej wody i dodaję sok zagęszczony. Staram się kupować minimum słodyczy. Nie kupuję hurtowo, np. w makro. Coraz częściej zaglądam do biedronki. Można kupić i tanio i ładnie. No i oczywiście kalkulacja co gdzie ile kosztuje. Nie do zwariowania, ale jak jeżdzę do dwóch czy 3 sklepów to orjentuję się w cenach. I oczywiście kartka z zakupami. Staram się jej trzymać i nie kupować nic innegi, chociaż zawsze coś dorzucę. A już najmniej robię zakupów jak zajrzę do portfela. To jest mój wyznacznik i ogranicznik.
W Biedronie można płacić tylko gotówką. To jest niezły ogranicznik
A na soki się przerzuciłam już dawno takie domowe…pyyszne i zdrowe.
I swoje dżemy ( z żurawinki np.) Jak ja mogłam kupować kiedyś tą chemię??
Właśnie sobie skojarzyłam, że w zależności od tego, gdzie mieszkamy – wydamy więcej lub mniej..
Ja mieszkam w małym mieście na wschodzie PL i wydam dużo mniej niż osoba mieszkająca np. w Warszawie.. Jak tak sobie podliczę to na samo jedzenie dla 4 os. wydam ok 100-120 zl tygodniowo..
Można wydawać i mniej jak się ma rodzinę na wsi (rodzice bądź teściowie) i od nich dostanie się np. zapas ziemniaków, marchwi, cebuli lub innych warzyw..
Można też się ładnie uśmiechać coby dostać mleko, śmietanę, jaja.. co kto tam może.. I mięsko z ubitego świniaka
Tiaaa…
Ja latem narobiłam weków, przecierów, konfiturek…. efekt? ogórki kiszone sflaczały, a z konfitur zrobił się ocet winny Jedno, co mi wyszło to przeciery pomidorowe na zupkę 🙂 Dobrze, że są babcie, to powidłami i jabłuszkami poratowały
Otóż to. Teściowa i matka- od nich mam soki i dżemy
I ogórki….bossskie moja matka robi!
Teraz czekamy na mięsko:) świniobicie sąsiad robi u teściówki.
A to mi się kojarzy z czasami PRL-u – przed świętami zawsze świniak ze wsi od znajomych znajomych był. Teraz nie ma już takiego mięska
Jest…
Będzie domowa świnka…ja mam swira na punkcie eko żywności. I nie tylko tej drogiej ze sklepów- bo to znaczy dla mnie np. własna marchewka z ogródka bez chemii, jajka od kurki, co grzebie w ziemii, własne przetwory bez E ileś tam itd
Mam ambicje nauczyć się tak robić.( przetwory)
ps. moi dziadkowie na wsi to dopiero żyli eko;))))
No dokładnie, zawsze można skorzystać z rodzinki:)
Ja od moich rodziców (mieszkają w Anglii) dostaję bardzo dużo ciuszków dla synka, w sumie ma szafę pełną ciuchów, niektóre raz ubrane tyle tego jest. My może kupiliśmy mu z kilka ciuchów sami jak był jakaś rewelacyjna okazja, tak to wszytsko mamy od moich rodziców no i po bratanku (takie podomowe ciuszki).
Teściowa znów (niemcy)wysyła nam wszelką chemię (Persile 5kg,do czyszczenia wanny itd oraz wszelkie kosmetyki, mam już 2 kartony kosmetyków(balsamy, kremy, toniki, mydła, pasty do zębów, żele pod prysznic itd) Ona raz na 2 miesiące wysyła wielką walizę z tym wszyskim (uważa że lepsze i tańsze, co prawda się z ną nie dokońca zgadzam ale grzecznie dziękuję bo nie musze przynajmniej tego kupować)
A od babci słoiki:) Dżemy, powidła i musy jabłkowe:)
Ja tam bym chciała chemię z niemiec za free…
Widzę, że mam bratnią duszę
Też mam swoje patenty na wykorzystywanie resztek 🙂
z kg mąki wyszło mi ostatnio 110 pierogów
ja normalnie gotuję, potem jak ostygną układam pojedynczo na deskach do krojenia i tak wkładam do zamrażalki; jak już się zmrożą na kamień to wkładam do woreczków – wtedy się nie sklejają;
a potem na talerz, do mikrofali na funkcję rozmrożenia – i przysmażam na rumiano, bo takie lubimy najbardziej (wyjątek – pierogi z serem – te wrzucam na wrzątek);
-nauczyłam się mrozić rosół w pojemnikach po lodach (pół litrowych) – zawsze jak gotuję to mi stacza na 2 dni i jeszcze zostaje; potem rozmrażam, dodaję np. przecier pomidorowy, pieczarki czy starte ogórki i mam już zupę;
– z mięska z rosołu robię np. kurczaka w galarecie;
-w sezonie mrożę truskawki, jagody, posiekaną pietruszkę i koper;
-kiedy kupuję paczkę włoszczyzny (na zupę) to obieram całość – część idzie do gara, a część do zamrażalki;
[ale ogólnie oszczęna nie jestem ]
Ta to się ustawić potrafiła!
jest 🙂
Ja też……psa
Zazdroszczę wam rodzinek która podsyła takie pyszności… Sole-wrzuć przepis na książkę na te ruskie, z chęcią spróbuję zrobić;)
Ja nie robię żadnych spisów wydatków ostatnio,jakoś tak nie ma czasu,ale mam do was prośbę cobyście doradziły jak z tego coś oszczędzić,o ile się da:
1400zł-mieszkanie+internet(prąd-90zł;woda-70zł;gaz-70zł)
100-pieluchy
120-mleko
180zł-spłata karty kredytowej:(
50zł- karty do tel.
600zł-mam zamiar dać na ogólne,codzienne wydatki
100zł-mięso na miesiąc+ogólne wydatki jak chemia itp.
30zł-obiadki dla małej(takie zapasowe kilka słoiczków jak nie ma czasu/chęci jej gotować osobno)
To chyba wszystko,no do teraz dochodziły fajki-300zł,ale to na mniejszym mieszkaniu,ale teraz rzucam…
Aha,no i zarobki:2700-2800/czasem 2900 ale to rzadko(jak mój zrobi sobotę/niedzielę)
Macie jakieś pomysły gdzie tu można zaoszczędzić??Będę wdzięczna za rady:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Oszczędzanie