palenie w ciazy

taka mala ankieta na zaspokojenie babskiej ciekawosci, a ze anoninmowa to i prawde zaznaczyc mozna:)

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: palenie w ciazy

  1. Zamieszczone przez paszula
    No ja właśnie też… ale też bardzo w kontekscie tego wątku…
    Nie miałam odwagi napisać tego co napisała szpilki…. ale teraz nie pozostaje mi nic innego jak się podpisać…. i zaprzestać unikania tematu…

    Paliłam… nie palę….
    A kobiety palące i pijące alkohol w ciąży powinny być karana z tytułu prawa… i nie chodzi o siłę dowodów za czy przeciw… generalnie to trucizny a trucie dziecka powinno być karane…. w naszym kraju życie poczęte to człowiek w końcu!!
    Moja bliska koleżanka popalała w ciąży… obrzydliwie to wyglądało….i mimo, że miała faktalną sytuację rodzinną nie jestem w stanie tego usprawiedliwić… wiem co to znaczy nałóg nikotynowy i wiem jak bardzo łatwo znaleźć usprawiedliwienie… żeby palić dalej albo znowu… Nie rozumiem, nie zrozumiem i nie zaakceptuję palenia u kobiety świadomej, że jest w ciąży. Jak dla mnie ostatni papieros to papieros przed pozytywnym testem ciążowym…. i tyle…

    ja tez niezrozumiem tego dlaczego swiadomie palilam….wstyd mi za te 14tc, bo przeciez majac monitoring dowiedzialam sie o ciazy wczesnie…rzucilam wtedy od razu….do czasu pierwszego usg….potem…..potem to co sie ze mna dzialo jest juz inna bajka…mam nadzieje, ze ten horror nie wroci juz nigdy, choc wiem, ze problem ma wiele kobiet…..ja sie wstydze tego co przeszlam psychicznie…..i tego co myslalam,robilam….palenie jest zle….

    • Zamieszczone przez nelly
      ale palenie i tak szkodzi:)
      i trzymajmy kciuki by te ktore rzucily na czas ciazy i karmienia nie wrocily….

      Przypomnialas mi o coli….kurcze co ze mna, ze mam taka ochote na nia….

      pewnie ze szkodzi. ja sie nie moglam jakos wyslowic wczoraj:) chodzi mi o to ze nie pochwalam palenia w ciazy ( bo sama tak robilam) ale jestem w stanie zrozumiec w pewnym stopniu te ktore nie moga rzucic.

      • ale wiem juz sama po sobie ze jednak rzucenie palenia jest mozliwe. jesli nie dla siebie to przede wszystkim dla dziecka. ciesze sie ze mi sie to udalo, jak na razie nie ciagnie mnie do papierosow. zobaczymy co bedzie dalej- mam nadzieje zewytrwam. a te, ktore nadal pala- zostaje mi tylko trzymac za nie kciuki zeby i one zmadrzaly poki nie jest jeszcze (miejmy nadzieje) za pozno.

        • Zamieszczone przez omartusiak
          ale wiem juz sama po sobie ze jednak rzucenie palenia jest mozliwe. jesli nie dla siebie to przede wszystkim dla dziecka. ciesze sie ze mi sie to udalo, jak na razie nie ciagnie mnie do papierosow. zobaczymy co bedzie dalej- mam nadzieje zewytrwam. a te, ktore nadal pala- zostaje mi tylko trzymac za nie kciuki zeby i one zmadrzaly poki nie jest jeszcze (miejmy nadzieje) za pozno.

          dokladnie jest mozliwe….
          ja strasznie zaluje tych 14 tc, no troche mniej bo wiadomo pierwsze dwa tygodnie w ciazy sie nie jest, potem 4 czekalam na usg…. Ale i tak mam dola…. Ale czasu nie cofne…mam nadzieje, ze pewne rzeczy nie wroca….

          • Zamieszczone przez nelly
            dokladnie jest mozliwe….
            ja strasznie zaluje tych 14 tc, no troche mniej bo wiadomo pierwsze dwa tygodnie w ciazy sie nie jest, potem 4 czekalam na usg…. Ale i tak mam dola…. Ale czasu nie cofne…mam nadzieje, ze pewne rzeczy nie wroca….

            Nelka, było minęło. Ważne, żeby wniski wyciągać z naszych błędów.
            Nie ma sensu katować się przeszłością.
            Naprawdę, nie widzę potrzeby,abyś musiała się przed nami tłumaczyć.
            Chyba, że przed sobą, ale to też za bardzo nie ma sensu.
            Nie nam oceniać kogoś

            • Zamieszczone przez paszula

              Paliłam… nie palę….
              A kobiety palące i pijące alkohol w ciąży powinny być karana z tytułu prawa… i nie chodzi o siłę dowodów za czy przeciw… generalnie to trucizny a trucie dziecka powinno być karane…. w naszym kraju życie poczęte to człowiek w końcu!!

              , nie zrozumiem i nie zaakceptuję palenia u kobiety świadomej, że jest w ciąży. Jak dla mnie ostatni papieros to papieros przed pozytywnym testem ciążowym…. i tyle…

              amen

              też paliłam – do testu
              dla mnie dwie krechy równało się out papierosom
              i nie myślcie że mnie nie ciągnęło
              byłam uzależniona psychicznie – towarzysko, fajka to był dla mnie relaks po ciężkim dniu, fajna rozmowa z kumplami – jakas odskocznia na parę minut od młynu w robocie

              Zamieszczone przez nelly
              ja tez niezrozumiem tego dlaczego swiadomie palilam….wstyd mi za te 14tc, bo przeciez majac monitoring dowiedzialam sie o ciazy wczesnie…rzucilam wtedy od razu….do czasu pierwszego usg….potem…..potem to co sie ze mna dzialo jest juz inna bajka…mam nadzieje, ze ten horror nie wroci juz nigdy, choc wiem, ze problem ma wiele kobiet…..ja sie wstydze tego co przeszlam psychicznie…..i tego co myslalam,robilam….palenie jest zle….

              nelly… tak jak pisze ulaluki – najważniejsze że chciałaś, że sobie poradziłaś
              niczego sobie nie wyrzucaj – nie ma sensu 🙂

              • Nelly jak obiecasz, że będziesz już grzeczna i dotrzymasz obietnicy to rozchmurzę moje czoło!! 😉

                • Zagłosowałam, nigdy nie paliłam, ale gdybym paliła to napewno w ciąży bym rzuciła, dzidzia najważniejsza !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                  • Zamieszczone przez kamilaz23

                    Spójrzmy na narkomanki czy one przejmują się???W ogóle rodzą zdrowsze dzieci niż kobiety,które tak bardzo chuchają na swoją ciążę. Może wyluzowanie w ciąży robi swoje???

                    Słabo mi. Skąd masz te informacje? Z iloma dziećmi narkomanek zetknęłaś w swoim życiu? Albo inaczej, ilu znasz narkomanów będących okazami zdrowia? Domyślam się, że sprora to grupa, bo chyba nie sądzisz, że coś może wyniszczać organizm matki, a pozostawać bez wpływu na płód.

                    Ja przez jakiś czas pracowałam jako wolontariuszka w domu małego dziecka i uwierz mi, że trochę przypadków maluchów z tego rodzaju środowisk widziałam.
                    Urodzone z niską masą, często przedwcześnie; cierpiące na zespół odstawienia. Rozwijające się dużo wolniej niż rówieśnicy(później podnosiły głowę, siadały, gaworzyły etc). Znacznie częściej chorujące, z poważnymi zaburzeniami napięcia mieśniowego.

                    Nie rozumiem jak można wypisywać tego rodzaju bzdury. To, że jakiejś narkomance uda się czasem urodzić zdrowe dziecko, nie znaczy, że branie nie szkodzi. I nie chodzi tu niestety o propagandę, by ciężarnej odmawiać wszystkich ‘przyjemności’.

                    Nikt tu chyba nie stwierdził, iż rzucenie palenia jest łatwe. Dla mnie jednak niezrozumiałe jest jak potrzeba sięgnięcia po paczkę może być silniejsza niż strach o zdrowie dziecka, które nosi się w swoim ciele. Dziecka, które powinno być wartością naczelną.
                    Mało kto chyba byłby w stanie podać dziecku choćby lampkę wina czy pozwolić na zaciągnięcie się papierosem – dlaczego więc serwuje się mu te same używki tylko dlatego, że nie przyszło jeszcze na świat?

                    • Zamieszczone przez eilish
                      Słabo mi. Skąd masz te informacje? Z iloma dziećmi narkomanek zetknęłaś w swoim życiu? Albo inaczej, ilu znasz narkomanów będących okazami zdrowia? Domyślam się, że sprora to grupa, bo chyba nie sądzisz, że coś może wyniszczać organizm matki, a pozostawać bez wpływu na płód.

                      Ja przez jakiś czas pracowałam jako wolontariuszka w domu małego dziecka i uwierz mi, że trochę przypadków maluchów z tego rodzaju środowisk widziałam.
                      Urodzone z niską masą, często przedwcześnie; cierpiące na zespół odstawienia. Rozwijające się dużo wolniej niż rówieśnicy(później podnosiły głowę, siadały, gaworzyły etc). Znacznie częściej chorujące, z poważnymi zaburzeniami napięcia mieśniowego.

                      Nie rozumiem jak można wypisywać tego rodzaju bzdury. To, że jakiejś narkomance uda się czasem urodzić zdrowe dziecko, nie znaczy, że branie nie szkodzi. I nie chodzi tu niestety o propagandę, by ciężarnej odmawiać wszystkich ‘przyjemności’.

                      Nikt tu chyba nie stwierdził, iż rzucenie palenia jest łatwe. Dla mnie jednak niezrozumiałe jest jak potrzeba sięgnięcia po paczkę może być silniejsza niż strach o zdrowie dziecka, które nosi się w swoim ciele. Dziecka, które powinno być wartością naczelną.
                      Mało kto chyba byłby w stanie podać dziecku choćby lampkę wina czy pozwolić na zaciągnięcie się papierosem – dlaczego więc serwuje się mu te same używki tylko dlatego, że nie przyszło jeszcze na świat?

                      Źle widze mnie zrozumiałyście. Nie chodzi mi o to,że dzieci ich sa zdrowsze. Nie nie o to mi chodziło.Owszem znam kobiety,które brały czy biora nie ważne zresztą i ich dzieci naprawdę sa zdrowe. Chodziło mi o to,że ja też rzuciłam palenie dla dziecka. Stwierdziłam,że siebie truć mogę,ale dlaczego ma cierpieć z tego powodu moje dziecko. Myslałam raczej o tym,że takie kobiety nie myslą czy to zaszkodzi czy nie maja to w d… Nie namawiam do palenia,ale też twierdzę,że w tym świecie teraz niestety nie ma mozliwości na bardzo zdrowe odżywianie.Owszem możemy gdzieś kupic zdrową żywność i przejmować się co szkodzi,a co nie jednak nasze środowisko jest już wystarczajaco strute żeby załapać jakieś świństwo. No i tutaj nikt się nie uchroni przed tym. Same opryski no i ta nasza cola.Ona jest zdrowa???No wg.mnie nie jest,ale sama ją uwielbiam więc nie potepiam każdej pijącej colę.Jedyne czego nie ruszyłam w ciąży to oczywiście narkotyki i ani grama alkoholu!!!Dziewczyny źle mnie zrozumiałyście.

                      • Zamieszczone przez nelly
                        dziewczyny odwagi:)
                        pomysl z ankieta wynika z babskiej ciakowosci, po tym jak kolezanka palaca paczke dziennie cala ciaze stwierdzila ze co druga kobieta tyle pali.
                        Ja tesknie strasznie za papieroskiem…tak z rana do czarnej mocnej kawki… A jaka fajna przemiane materii potem mialam…rzucilam w 14 tc.

                        Teraz czy w pierwszej ciąży?

                        Doczytałam, że teraz…. Nie kumam- w co drugim poście płakałaś, że ciąża zagrożona, że może coś się stać a paliłaś…..
                        Dla mnie lekka schizofrenia.

                        ps. ja też palaczka- dwukrotnie rzucałam-raz jak tylko zobaczyłam dwie kreski, drugi raz- jak zaczęłam myśleć o ciąży! Nie wierzę, że “nie można rzucić”. Paliłam paczkę dziennie.

                        ps. jak leżałam mies. na patologii ciąży to też widziałam takie gwiazdy, co pod kroplówką na podtrzymanie leżały a jak zeszła to myk na fajeczkę na dół. A jak zwrociłam jednej z drugą uwagę to histeryzowały, że “szkodzę ich dzieciom, bo im ciśnienie podniosłam” ( sic!!!!!)
                        Notabene zwlaczałam je do upadłego- bo fajczyły w WC a to już z kolei szkodziło mojemu dziecku.

                        • Zamieszczone przez ewasilek
                          Z papieroskami to jest tak,że nikt nie powie głośno- fajki w ciąży nie szkodzą. Ale, żeby miało wpływ teratogenny na płód to trzeba by paliś blisko paczkę dziennie. Papierosek nie uszkodzi płodu- wiem,że to dziwnie brzmi w dobie dziesiejszego zabraniania nam wszystkiego, no i tego, jak to złe są papierosy. Papierosy największe szkody czynią w ostatnim trymestrze. Ograniczają wzrost wewnątrzmaciczny i rozwój płuc-i tu tkwi największa szkodliwość paierosów, a nie popalanie w I trymestrze

                          Nie, no jasne…
                          W końcu wtedy “tylko” kształtuje się cały układ nerwowy i pewnie dlatego lekarze pozwalają używać sobie substancji chemicznych dowoli

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Nie, no jasne…
                            W końcu wtedy “tylko” kształtuje się cały układ nerwowy i pewnie dlatego lekarze pozwalają używać sobie substancji chemicznych dowoli

                            Hmmm,a ja myslałam,że właśnie w I trymestrze jest bardziej szkodliweJa właśnie miałam wyrzuty sumienia,że paliłam w I trymestrze(ale jeszcze wtedy nie wiedziałam o ciąży) i strasznie się bałam,że dzidzia będzie się źle rozwijać. Muszę przyznać,że troszkę się uspokoiłam choć obawy nadal są no,ale juz nie długo się rozwieją.

                            • Zamieszczone przez kamilaz23
                              Hmmm,a ja myslałam,że właśnie w I trymestrze jest bardziej szkodliweJa właśnie miałam wyrzuty sumienia,że paliłam w I trymestrze(ale jeszcze wtedy nie wiedziałam o ciąży) i strasznie się bałam,że dzidzia będzie się źle rozwijać. Muszę przyznać,że troszkę się uspokoiłam choć obawy nadal są no,ale juz nie długo się rozwieją.

                              To była dość daleko posunięta ironia;)
                              OCZYWISCIE ZE SZKODZI W I TRYMESTRZE!!!!!!

                              Bo jak już napisałałam- wtedy to kształtuje się układ nerwowy! no i w ogóle- zaraz ktoś napisze, że fajki w ogóle to samo zdrowie!
                              jak czytam posty typu” fajki nie szkodzą, możesz sobie palić do ostatnich mies. ciąży, jak rzucę teraz to zaszkodzę dziecku itd. ” to mnie krew zalewa na głupotę ludzką.

                              No i spotkałam się z dość szokującym zachowaniem- kobiety paliły w I trymestrze by poronić.

                              • Zamieszczone przez ewasilek
                                3kg, to raczej takie normalne…
                                A wiesz,że czytałam,że nikotyna nie przchodzi do mleka matki,ale to już wydaje mi się niemożliwe. aż sobie poszukam z ciekawości, bo mi przypomniałaś. Chociaż może nikotyna nie,ale jakieś inne substancje.
                                Palić mi się chce tylko przez ten temat, a jeszcze dziś mam drażliwy dzieńa w koszyczku szlugi leżą męża.

                                3 kg to raczej mało…. Na donoszone 40 tyg. dziecko.

                                I na bank przechodzi do mleka matki! zapal a potem sobie spróbuj takiego swojego mleka- ja spróbowałam;)

                                OHYDA!

                                • Zamieszczone przez Elza27
                                  Ja nie potepiam ciezarnych palacych ale latwiej jest mi to przelknac gdy sie przyznaja ze probowaly rzucic ale nie potrafia i gdy widze ze jest im z tym faktem zle bo wiem ze nie wszystkie kobiety odrzuca od papierochow ale jak slysze wymowki typu “lekarz mi nie pozwolil rzucic bo to szok dla plodu” albo “nie ma reguly, jedne pala i rodza zdrowe dzieci, inne nie pala i rodza chore” itp brednie to szlag mnie trafia. Nie wiem czy probuja sobie takie glupoty wmowic dla czystrzego sumienia czy maja nadzieje z kogos idiote zrobic

                                  A ja i owszem!

                                  Głupota i egoizm. I zerowa wyobraźnia.
                                  A często i totalna obłuda.

                                  • Zamieszczone przez ewasilek
                                    Wiesz, moje dziecko nie żyje. I nie jest to moja wina, ale jesteś ostatnią osobą, której muszę to tłumaczyć. Zapraszam na forum, gdzie rozmawiają ze sobą mamy chorych dzieci. Zapytaj ile z nich paliło przed ciążą, albo w trakcie, albo czy w ogóle!!Zdziwisz się, bo palących jest odsetek. Teraz też w 4-6 tc miałam jeszcze papierosa w ustach, czyli w tych tygodniach kiedy tworzą się wady wrodzone, które miała moja pierwsza córka. Jestem w 24tc i moje dziecko nie ma tych wad. A powinno, bo przecież na tym samym etapie ciąży, co i w pierwszej paliłamprawda????

                                    To czemu rzuciłaś? Skoro tak dobrze na Ciebie wpływają, to po się stresować! żenada.

                                    Dziwią mnie takie kobiety-serio. Po stratach, albo z problemami z zajściem w ciążę itd. które sobie na luzie takie teorie o nieszkodliwości fajek głoszą

                                    • Zamieszczone przez ahimsa
                                      To czemu rzuciłaś? Skoro tak dobrze na Ciebie wpływają, to po się stresować! żenada.

                                      Dziwią mnie takie kobiety-serio. Po stratach, albo z problemami z zajściem w ciążę itd. które sobie na luzie takie teorie o nieszkodliwości fajek głoszą

                                      To chyba pytanie retoryczne….

                                      … Bez komentarza…

                                      Pomyśl zanim coś napiszesz, to doprawdy nie boli.

                                      • Zamieszczone przez ewasilek
                                        To chyba pytanie retoryczne….

                                        … Bez komentarza…

                                        Pomyśl zanim coś napiszesz, to doprawdy nie boli.

                                        A mnie boli ja czytam takie rzeczy!

                                        No JAK można SWIADOMIE szkodzić swemu dziecku, z pełną premedytacją????? I to po takiej historii????

                                        Ja bym chuchała i dmuchała, zrobiłabym WSZYSTKO by nie zaszkodzić dziecku w mym łonie….to bardzo silny psychiczny nakaz… Naturalny dla matki mi się wydaje. Że potrafimy wtedy siebie przekraczać, dużo znieść i zmienić.

                                        Ale nie każdemu się chce. Choć szczerze mówiąc niepojete to się wydaje- o ile kobieta oczywiście dziecka chce i dobrze mu życzy. Bo o narkomankach i innych nie wpspminam nawet- to oczywiste.

                                        W ogóle przeczytałam całą dyskusję i szczenkę z podłogi zbieram. M.in na Twe teorie…..

                                        • Zamieszczone przez ahimsa
                                          A mnie boli ja czytam takie rzeczy!

                                          No JAK można SWIADOMIE szkodzić swemu dziecku, z pełną premedytacją????? I to po takiej historii????

                                          Ja bym chuchała i dmuchała, zrobiłabym WSZYSTKO by nie zaszkodzić dziecku w mym łonie….to bardzo silny psychiczny nakaz… Naturalny dla matki mi się wydaje. Że potrafimy wtedy siebie przekraczać, dużo znieść i zmienić.

                                          Ale nie każdemu się chce. Choć szczerze mówiąc niepojete to się wydaje- o ile kobieta oczywiście dziecka chce i dobrze mu życzy. Bo o narkomankach i innych nie wpspminam nawet- to oczywiste.

                                          W ogóle przeczytałam całą dyskusję i szczenkę z podłogi zbieram. M.in na Twe teorie…..

                                          przeczytaj cały wątek, a nie na wyrywki, bo z tego co widzę, to Ty nie wiesz, czy ja palę czy nie.
                                          No chyba że jakiś problem z rozumieniem tekstu pisanego. Tak też bywa.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: palenie w ciazy

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general