Dziewczyny, zmałpuję troszeczkę, ale poruszył mnie pewien temat i po prostu muszę…
Kilka lat temu
natknęłam się na kolegę z podstawówki. Spotkanie po kilku latach. Chciał chwilkę porozmawiać. Następnego dnia miał brać ślub. Ja nie miałam czasu, z koleżanką szłyśmy na piwo. Spławiłam go. Poszłyśmy swoją drogą…
Nastepnego dnia, w dzień jego ślubu dowiedziałam się, źe w nocy popełnił
samobójstwo… A ja do tej pory myślę, co by było gdyby…
Robert, pamiętam o Tobie.
Pamiętam też o moich dziadkach, babci…
Pamiętam o tacie mojego męża…
Pamiętam o nienarodzonym dzieciątku Asi, mojej kuzynki…
Pamiętam o Monice, mojej 14- letniej uczennicy…
Pamiętam o Rafale, który zginał w bardzo głupi sposób…
Pamiętam o Marku, który nie radził sobie z życiem…
Pamiętam o Igusi, Sylwii, Czarku, Piotrusiu, Hani, Laurusi, Tomku i wszystkich dzieciach z
pewnego forum…
Pamiętam o Ryśku Riedlu…
A o kim Wy pamiętacie? Komu zapaliłyście dziś badź zapalicie jutro światełka?
Edited by krzemianka on 2004/11/01 22:22.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pamiętam…
Re: Pamiętam…
Asiu.. tak na marginesie.. dniem, w ktorym mamy wspominac naszych bliskich zmarłych jest 2 listopada, a nie 1… 1. to Wszystkich Swietych – ciut inaczej…
zreszta.. caly tydzien poswiecony jest zmarłym, wg Kosciola przez 8 dni mozemy uzyskiwac odpusty… ale dla ludzi jakos utkwi zawsze w pamieci ten 1. dzien, ktory jest czasami takim targowiskiem proznosci, pokazów mody i niesmacznych dyskusji miedzy pomnikami.. wcale sie nie dziwie, ze tego dnia komus na zawolanie nie włacza sie pamięć… pamiec, która jest w sumie zawsze, prywatnie, w zaciszu… A nie tłumie ludzi, którzy plotkują nad grobami 🙁
Re: Pamiętam…
Pamiętam o ukochanym Dziadziusiu, który odszedł na trzy miesiące przed moją Pierwszą Komunią Świętą.
Pamiętam o mojej Babci, o dalszych i bliższych memu sercu.
Zastanawiam się często jakby wyglądał dziś starszy brat mojej mamy, który nie poczuł co to miłość mamy, bo gdy się urodził już nie było w Nim życia.
Przechodząc koło grobu o rok młodszej ode mnie dziewczyny, zastanawiam się kim by dzisiaj była, gdyby nie straszna choroba.
Może nie o wszystkich pamiętam, ale zastanwiam się nad tą chwilą jaką jest… życie
Gosia i Artek
Re: Pamiętam…
Życie jest bardzo kruche, a ja niestety miałam okazję się o tym przekonać
Tragedie zdarzały się ludziom dookoła, ale zdawało mi się, że mnie to nie dotyczy, dziś już niczego nie jestem pewna…
Dziękuję Ewuniu…
Pozdrawiam!
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: Pamiętam…