Pamiętnik dzieciobójczyni – szokujące

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Pamiętnik dzieciobójczyni – szokujące

  1. Zamieszczone przez Olinja
    I to własnie powinien byc temat. Bo to sprawa nie załatwiona.
    Nie znam sie na prawie.
    Domyślam sie, ze jedno to sprawa o mordrstwo dzieci a druga o posrednie przyczynienie sie do tego.
    Podobno ten facet nie wiedział o ciażach, morderstwach, połogu (normalnie nie wierzę) to są jej słowa.
    Jej wersja jest taka, ze ona to ukryła.
    Wszystko.

    Poza tym jak juzpisałam.
    Wydaje mi sie, ze to chyba jest traktowane w takim przypadku jako osobna sprawa.
    Nie wiem kto i na co miałby sie powołać by uruchomoć dochodzenie.
    Ale też mnie trafia kiedy pomysle o takich “mężach”, “ojcach”.

    Może go chroni, mówiąc, że on nic nie wiedział- by ktoś z dziecmi został?
    Tymi żyjącymihmmm:o

    • Zamieszczone przez polahola
      niepojete po prostu

      ja tak nie na temat,ale musze to napisać 😀

      chciałam go zabić zanim dojrzałam że to avatarek:D:D:D

      • Zamieszczone przez karola77
        ja tak nie na temat,ale musze to napisać 😀

        chciałam go zabić zanim dojrzałam że to avatarek:D:D:D

        Aaa, to Pola tak mi na ekranie nabroiła!:) ja też machnęłam ręką, chcąc odgonic robaka:)

        • Zamieszczone przez ahimsa
          Aaa, to Pola tak mi na ekranie nabroiła!:) ja też machnęłam ręką, chcąc odgonic robaka:)

          no to teraz sie uśmiałam :D:D:D

          • Też bym raczej ubiła gada a nie dziecko…tylko- SZKODA, ZE TU TAK TRZEBA SIE BRONIC PRZED PRZEMOCA DOMOWA!

            • Ja bym się jej nie dziwiła, że po tym wszystkim zabiła męża – no cóż nie wytrzymała ale to, że nie oddała noworodków tylko jej zabiła nie mieści mi się w głowie….. I żaden strach dla mnie nie jest w stanie wytłumaczyć morderstw 5-ciorga dzieci….
              Ja rozumiem, że nie była zapoiegawcza i nie stosowała antykoncepcji ale oddać dzieci mogła, podrzucić pod kościół, szpital gdziekolwiek (żywe) !!!
              To chyba łatwiejsze niż topienie, zamrażanie itd…
              A w to że facet nie wiedział o ciążach nie mieści mi się w głowie (jestem obecnie w 9-tym miesiącu ciąży) i każdy na ulicy to widzi…..

              • Zamieszczone przez Figa123
                Wiele obecnych tu postów dowodzi,
                że wiele spośród wypowiadających się
                nie ma zielonego pojęcia, jak nieracjonalnie, nielogicznie i chorobliwie
                myśli osoba, która jest ofiarą wieloletniej przemocy psychicznej i fizycznej.
                I to w gruncie rzeczy dobrze – oby jak najmniej osób o tym wiedziało.

                Ja napiszę tylko tyle,
                że moim zdaniem wile w artykule wskazuje na to,
                że ona była/jest chora ze strachu.
                …..

                Łatwo oceniać, kiedy nie ma się pojęcia o koszmarze osób
                prześladowanych i nękanych.
                Ja jej oceniać nie zamierzam, strasznie mi szkoda i jej i dzieciaków – tych żyjących i tych, którym nie dano szansy.

                A ja dodam że niestety miałam okazję być ofiarą wieloletniej przemocy psychicznej i czy to już oznacza że mogę oceniać…???
                Myślę, że to naturalne, że każdy ocenia postępowanie innych wg własnego sumienia i pewne rzeczy niektórym nie mieszczą się w głowie.
                Jak już napisałam usprawiedliwiałabym zabicie męża ale nie dzieci…
                Dla mnie ta kobieta musi być chora bo inaczej nie znajdę dla niej zrozumienia…. Po pierwszym morderstwie miała czas na zastanowienie i mogła drugi raz nie powtórzyć tego błędu – podrzucić kolejne dziecko….
                Może wtedy próbowałabym to jakoś wytłumaczyć a tak nie potrafię…..

                • Zamieszczone przez Acia35
                  A ja dodam że niestety miałam okazję być ofiarą wieloletniej przemocy psychicznej i czy to już oznacza że mogę oceniać…???

                  Przeczytałam swój post wielokrotnie
                  i nie widzę, żebym pisała, że ktos może a ktoś nie może oceniać.
                  Napisałam “Łatwo oceniać, kiedy…” bo tak uważam,
                  ale jakiejkolwiek sugestii, że ktoś może a ktoś nie – nie widzę.
                  Proszę więc mi nie przypisywać takiej intencji 🙂

                  • Zamieszczone przez szpilki
                    jak ktos (przykladowo) chodzi i narzeka na to ze jest gruby/ma nagwage/nie miesci sie w kolejne rozmiary, jednoczesnie twierdzac, ze nie lubi warzyw, wszystkie diety sa bezsensu, nie umie sobie odmowic, nie umie wytrwac w postanowieniach? przeciez to takie samo tlumaczenie zastepcze “myslalam o antykoncepcji ale dom, praca, dzieci i jakos sie nie udalo” (czy jak tam w tekscie stoi)

                    przeciez to dokladnie ten sam mechanizm – tylko sytaucja diametralnie inna – ale sposob znajdywania wytlumaczen ten sam.

                    nie zaproponuje zadnej z was zycia w strachu o dzisiaj, jutro, cialo i zycie.
                    jak czlowiek jest SAM na sam z oprawca to jest bezradny
                    jak ktos z zewnatrz nie wyciagnie dloni i nie podbuduje chocazby minimalnie poczucia wlasnej godnosci i wartosci to strach jest paralizujacy
                    znalazla w koncu w sobie sile zeby uciec – bo ktos jej pomogl

                    nie wierze w przypadek wyciagniecia znienacka beczki
                    on o wszystkim wiedzial – tylko czekal na moment wyciagniecia prawdy

                    imo ofkors.

                    dobrze koleżanka gada, dobrze
                    imo ofkors

                    • Zamieszczone przez szpilki
                      jak ktos (przykladowo) chodzi i narzeka na to ze jest gruby/ma nagwage/nie miesci sie w kolejne rozmiary, jednoczesnie twierdzac, ze nie lubi warzyw, wszystkie diety sa bezsensu, nie umie sobie odmowic, nie umie wytrwac w postanowieniach? przeciez to takie samo tlumaczenie zastepcze “myslalam o antykoncepcji ale dom, praca, dzieci i jakos sie nie udalo” (czy jak tam w tekscie stoi)

                      przeciez to dokladnie ten sam mechanizm – tylko sytaucja diametralnie inna – ale sposob znajdywania wytlumaczen ten sam.

                      mechanizm może i ten sam, ale skutek i konsekwencje totalnie inne

                      • Morderstwo pozostaje morderstwem,ale nie wydaje sie wam, ze to zamrazanie, przeprowadzka i beczka, to albo 100% osoba psychicznie chora albo taka, ktora nie pozbywa sie tych cial, bo chce, zeby ktos je znalazl i skonczyl to pieklo?

                        • baba zabija swoje dzieci, bo boi sie chlopa, a jest z nim od lat :mad:juz o tym napisalam wczesniej. GDZIE MIALA OCZY??? przez te wszystkie lata kiedy ja bil i ponizal? a podobno nie jest malo inteligentna, podobno ludzie ja lubili, pracowala itd. To czy nie mogla po kolejnym razie po prostu wyjsc z domu, pomieszkac u kogos ( miala taka mozliwosc bo twierdzi ze mieszkala u faceta jakiegos ), postarac sie o mieszkanie socjalne, moze jakis pokoj wynajac, moze moze moze… czy naprawde nie ma innych mozliwosci tylko topic i zamrozic dzieci???:eek: ale to trzeba dzialac a nie czekac ze “cudowny maz” sie zmieni. wiac ile sil w nogach po pierwszym ciosie.

                          • Zamieszczone przez Nena75
                            ja 9 lat temu zaczęłam brać tabletki i naprawdę było w czym wybierać…

                            Dziewczyny, wyjasnijmy sobie, ja nie twierdze ze nie bylo tabletek anty te 10-20 lat temu, tylko twierdze, ze są ludzie, ktorzy nawet teraz są zieloni w temacie, a co dopiero wtedy. Nie porównujcie siebie do kobitki opisanej w tym artykule, bo na “dziendobry” widac jak bardzo sie od niej roznimy. Akurat pierwsze akapity przeczytalam dokladnie….
                            Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, ze kazdy jest mądry po fakcie, ze mozna bylo to, mozna bylo tamto. Ale jak przychodzi co do czego, to sie okazuje, ze coś staje na przeszkodzie. Nie wiem, chocby lęk przed facetem ze sie dowie – to juz lepsza byla ta spirala i szkoda ze jej nie zalozyla, szkoda ze lekarz nie zaproponowal jej czegos innego itd. Nie chodzi mi zupelnie o to, zeby jej bronić, bo jestem zdruzgotana tym co przeczytalam, a nie dotarlam nawet do polowy. Irytuje mnie po prostu takie gdybanie po fakcie i opowiadanie co by sie zrobilo na czyims miejscu. Na szczęscie nie bylysmy na miejscu tej kobiety.

                            • Zamieszczone przez szpilki
                              jak ktos (przykladowo) chodzi i narzeka na to ze jest gruby/ma nagwage/nie miesci sie w kolejne rozmiary, jednoczesnie twierdzac, ze nie lubi warzyw, wszystkie diety sa bezsensu, nie umie sobie odmowic, nie umie wytrwac w postanowieniach? przeciez to takie samo tlumaczenie zastepcze “myslalam o antykoncepcji ale dom, praca, dzieci i jakos sie nie udalo” (czy jak tam w tekscie stoi)

                              przeciez to dokladnie ten sam mechanizm – tylko sytaucja diametralnie inna – ale sposob znajdywania wytlumaczen ten sam.

                              nie zaproponuje zadnej z was zycia w strachu o dzisiaj, jutro, cialo i zycie.
                              jak czlowiek jest SAM na sam z oprawca to jest bezradny
                              jak ktos z zewnatrz nie wyciagnie dloni i nie podbuduje chocazby minimalnie poczucia wlasnej godnosci i wartosci to strach jest paralizujacy
                              znalazla w koncu w sobie sile zeby uciec – bo ktos jej pomogl

                              nie wierze w przypadek wyciagniecia znienacka beczki
                              on o wszystkim wiedzial – tylko czekal na moment wyciagniecia prawdy

                              imo ofkors.

                              zgadzam sie 🙁
                              dokladnie o to chodzi….

                              • Zamieszczone przez Usianka
                                Dziewczyny, wyjasnijmy sobie, ja nie twierdze ze nie bylo tabletek anty te 10-20 lat temu, tylko twierdze, ze są ludzie, ktorzy nawet teraz są zieloni w temacie, a co dopiero wtedy. Nie porównujcie siebie do kobitki opisanej w tym artykule, bo na “dziendobry” widac jak bardzo sie od niej roznimy. Akurat pierwsze akapity przeczytalam dokladnie….
                                Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, ze kazdy jest mądry po fakcie, ze mozna bylo to, mozna bylo tamto. Ale jak przychodzi co do czego, to sie okazuje, ze coś staje na przeszkodzie. Nie wiem, chocby lęk przed facetem ze sie dowie – to juz lepsza byla ta spirala i szkoda ze jej nie zalozyla, szkoda ze lekarz nie zaproponowal jej czegos innego itd. Nie chodzi mi zupelnie o to, zeby jej bronić, bo jestem zdruzgotana tym co przeczytalam, a nie dotarlam nawet do polowy. Irytuje mnie po prostu takie gdybanie po fakcie i opowiadanie co by sie zrobilo na czyims miejscu. Na szczęscie nie bylysmy na miejscu tej kobiety.

                                Podpisuję się.

                                • Zamieszczone przez Usianka
                                  Dziewczyny, wyjasnijmy sobie, ja nie twierdze ze nie bylo tabletek anty te 10-20 lat temu, tylko twierdze, ze są ludzie, ktorzy nawet teraz są zieloni w temacie, a co dopiero wtedy.

                                  Ula niewiedza nie jest wytłumaczeniem…W sądzie też się dowiesz, że nieznajomość prawa nie tłumaczy Cię z popełnionego przestępstwa.

                                  • Zamieszczone przez Nena75
                                    Ula niewiedza nie jest wytłumaczeniem…W sądzie też się dowiesz, że nieznajomość prawa nie tłumaczy Cię z popełnionego przestępstwa.

                                    Ale sądy sądami a życie życiem…

                                    • Zamieszczone przez ahimsa
                                      Ale sądy sądami a życie życiem…

                                      ot co! 🙂

                                      • Zamieszczone przez Nena75
                                        Ula niewiedza nie jest wytłumaczeniem…W sądzie też się dowiesz, że nieznajomość prawa nie tłumaczy Cię z popełnionego przestępstwa.

                                        Moim zdaniem bez sensu to porównanie. Nie ma obowiązku posiadania wiedzy o cenach i dostępności środków antykoncepcyjnych. Jest prawo dotyczące ochrony życia…

                                        • nie wiem… Ale szkoda mi tej kobiety….padla ofiara swojego zwyrodnialego meza i calego tego zakichanego systemu..tak mi sie wydaje, ale moze sie myle

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pamiętnik dzieciobójczyni – szokujące

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general