…tak mnie natchnął post ciapy i postanowiłąm Wam coś opisać…gwoli wyjaśnienia – mój małżonek wraz z moimi rodzicami zabrali Ptysia i pojechali na tygodniowe grzybobranie zostawiając mnie samą na włościach
Dzień 1-piatek
Pojechali…zeby tylko dotarli bezpiecznie… Ach tyle planów…wolny weekend! cudownie, dzis impreza ze znajomymi jutro porządki…mycie okien, pranie, prasowanie i wszystko co odkładałam od urodzin Igora… Ach co to bedzie za tydzień… Nadrobie zaległości ksiażkowe, zajme sie sprawami firmy, poczuje się jakbym miała znów 16 lat
Dzień 3
To był miły weekend, tylko zupełnie nie pojmuję czemu nie mogę spać…czyżby to przez to puste łóżko? A tak sie cieszyłam, ze bede miala cała kołdre dla siebie Chyba jutro zawołam do siebie psinkę, co prawda nie wolno jej spać w łóżku ale w końcu nikt sie nie dowie…
Dzień 4
Nie wiem co sie ze mną dzieje, nie mam ochoty ani na kino, ani na książki ani na spotkania ze znajomymi ani tym bardziej na sprzątanie..chce moich chłopaków spowrotem!!… Nie mam pojecia jak sie zmobilizuję, zeby uprzatnoć ten cały bałagan… Nie zmywałam od ich wyjazdu…jeszcze chwila i wszystko zacznie chodzic…co sie ze mna dzieje??
Dzień 5
Adam nie mógł pojac czemu dostałam ataku histerii słysząc, że zostają do niedzieli.
Dzień 7 – dziś
Nie pomyslałabym, ze mozna tak tęsknić. Tak marzyłam o tym tygodniu “luzu”, a tu rzeczywistosć mnie przerosła. Po raz kolejny sprawdza się powiedzenie “wszedzie jest dobrze gdzie nas nie ma” Już nigdy nie puszczę ich samych!! Dzis postanowiłam, ze dobrze wykorzystam ten wolny czas, który mi poostał do ich powrotu, mimo ze będzie to trudniejsze niż mogłoby się wydawac:))
Ola i Igorek 25.03.2003
9 odpowiedzi na pytanie: pamiętnik słomianej wdowy
Re: pamiętnik słomianej wdowy
Re: pamiętnik słomianej wdowy
Ech, ja jestem właśnie na etapie, gdzie marzę o takim tygodniu. Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że duzo bym za niego oddała. Oj, przede wszystkim bym się wyspała. Ale pewnie byłoby ze mną podobnie jak z moim mężem (gdy z Matim wyjechałam na wakacje), miał całe łóżko dla siebie, całą noc bez wstawania – i co? budził się i tak regularnie jak do Małego, ech, przyzwyczajenie…
Mati 28.01.04? 20.04.05
Re: pamiętnik słomianej wdowy
Biednaś Ty
Dobrze, że to tylko tydzień.
Gosia i Artek
Re: pamiętnik słomianej wdowy
A zdradzisz jak wykorzystałaś ten czas???
Re: pamiętnik słomianej wdowy
po troszę zazdroszczę tego czasu dla siebie, ale… sama nie wytrzymuję dłuzej niz godziny bez Natalki a co dopiero tydzień…
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: pamiętnik słomianej wdowy
odnowa by się przydała, ale póki co poprzestałam na fryzjerze:) do tego umyłam lodówkę i kabine prysznicową:)) dzis chyba zmuszę się do prasowania, moze nawet z maseczką na twarzy…do tego 24/dobe walcze z naszymi władzami celnymi i staram sie nie zdolować, ale wierz mi ze zrobienie czegos w naszym kraju przy totalnym braku profesjonalizmu jes cudem niemal…ufff, przepraszam musiałam sie wyżalić bo mam juz kilka nowych wrzodow na zoladku…
Ola i Igorek 25.03.2003
Re: pamiętnik słomianej wdowy
:-))))))
a ja tęsknię do takiej chwili dla siebie. ale bym wtedy rzeczy zaległych zrobiła:-)))) i pewnie też bym szybko tęskniła….
buziaki.
i nie daj się naszej biurokracji!
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: pamiętnik słomianej wdowy
jak ja marzę o kilku takich dniach….tylko jak długo bym wytrzymała….?
….chyba niedługo.
ewka i Weronika 06.10.02
Re: pamiętnik słomianej wdowy
hehe…wiem o co chodzi…wyobraź sobie,że ja tęsknię za Domi codziennie jak jest w przedszkolu,a co dopiero rozstanie na dłużej…raz nam się jednak zdarzyło takie rozstanko 3-dniowe,które ja ledwie przeżyłam…walnięta jestem,wiem…
buźka wielka !
Aga i Dominika 2 lata + 9 mies.
Znasz odpowiedź na pytanie: pamiętnik słomianej wdowy