Witam, chcę dzieciom kupić jakieś zwierzątko do domku, nauka odpowiedzialności, empatii itp itd,będzie milej, weselej. Piesek odpada -nie damy rady z wyprowadzaniem, myślałam nad kotkiem- może- sprawa do rozpatrzenia, ostatnio myślę nad papugami falistymi. Chciałabym kupić dwie papużki i postawić klatkę w salonie. Nie chcę jednej, bo byłoby jej smutno jak będziemy w pracy. Czy takie paputki nie są zbyt hałaśliwe? Z jakimi innymi problemami możemy się zetknąć? Pozdrawiam
7 odpowiedzi na pytanie: Papugi
Nie wiem, czy wszytkie papugi tak mają, ale te co mają moi rodzice aktualnie i te co ja miałam za dzieciństwa swojego były dosyć hałaśliwe. To znaczy w nocy i jak zrobi sie ciemno to siedzą cicho, ale jak jest widno to sporo nadają. Mnie osobiście to nie przeszkadzało, nie było to jakieś takie zbyt dające po uszach. Jednak jak sie awanturowały między sobą to tak skrzeczały, że głowa mała.
Większym problemem jak dla mnie, jesli chodzi o papugi to porządek. One jedzą głównie proso, które wyłuskują z łusek. Łuski są lekkie i spadają na podłoge klatki, na tej podłodze leżą inne różne odpadki itp. Nawet przy codziennym sprzątaniu, zawsze cos na tej ich podłodze leży. Papugi niestety lubią sobie pomachać skrzydłami, nawet takie, jak u moich rodziców latajace na zewnątrz klatki. Efekt jest taki, że te wszystkie śmieci ląduja na cały pokój, głównie plewy po prosie, bo lekkie. To mi najbardziej przeszkadza. Tak więc do salonu polecam wytrwałośc w sprzątaniu, zreszta do kazdego pokoju.
Ze względu na fakty które opisała rybcia polecam raczej (jeśli nie macie uczuleń) – świnkę morska lub chomika.
A dla uczuleniowców – sierściowców polecam żółwia lądowego. Kontakt może nie taki jak z psem, ale zdecydowanie większy niż z rybkami 🙂
Najlepiej małe zwierzątko, którego dziecko nie będzie się bało ale także takie, któremu dziecko nie zrobi krzywdy.
Trzeba dobrać zwierzę do wieku i charakteru dziecka.
faliste to śmieciuchy, nie wiem jak nimfy, może taka jedna większa nie trzepałaby tak skrzydłami jak faliste
w ogóle to polecam myszoskoczka
Śmiecą bardzo
Drą się w nocy, a właściwie o świcie
Miałam najpierw jedną – super oswojoną, potem dokupiłam drugą i mi ta pierwsza zdziczała bardzo
Trzeba bardzo pilnować okien w lecie, bo lubią sobie same klatkę otwierać – przynajmniej moje tak robiły i w końcu nawiały przez lufcik
Kolejna papuga mi zdechła jak strzeliły drzwi z przeciągu – pewnie na zawał…
Miałam z 10 lat jak je hodowałam i wspominam dużo przyjemniej (zwłaszcza jak była ta jedna zanim drugą sprowadziłam) niż gryzonie w hodowli
Jak kupisz od razu dwie to raczej ich nie oswoisz, lepiej kupować pojedynczo albo po prostu jedną, jak potem dokupisz płci przeciwnej to się będą migdalić i trzeba się małymi zająć 😀 a najlesze jest to, że w sklepach zoologicznych się często myla i nie wiesz na 100% jaką płeć kupujesz:D
Bałaganią wrzeszczą i uczulają
dokładnie to miałam napisać…..
jak chcesz ptaszki to może zięby australijskie(zeberki).miałam w dzieciństwie parkę i miło wspominam.małe przyjemne ptaszki,łatwo się przyzwyczajają,moga fruwac po pokoju i same wracaja do klatki. Nasze miały przez kilka lat ciągle młode,wszystkie sklepy zoologiczne obdarowywaliśmy ptaszętami:)
co do papug to teściowie mają i nie cierpię tych ptaszysk.ryczą strasznie,porozmawiać się nie da bo czym się głośniej gada tym ona bardziej się drą.do tego wokół klatki wiecznie śmietnik.
co do uczulania to chyba wszystkie pierzaste tak samo działają -jak wchodzę do tego pokoju to moment czuje w nosie mrowienie i kicham,marcin tak samo.
Znasz odpowiedź na pytanie: Papugi