niedawno pisałam o porzuceniu cycowania… w międzyczasie dopadła nas choroba i leczenie antybiotykiem… dodatkowo ząbkowanie… Milenka, która wogóle kiepsko zjadała to co nie było piersią, w czasie choroby i ząbkowania zastrajkowała znowu…doszło do tego, że wczoraj zjadła przez cały dzień może 50ml posiłku… w nocy podaje pierś( z odstawieniem jej w nocy odczekam do końca choróbska – teraz kiepski czas na takie “treningi”)… dziś byłam załamana kiedy rano dopiero po 11:30 zjadła 3 łyżeczki i był ryk….. zdesperowana wzięłam skórkę z chleba i dałam jej do ssania…. potem pomyślałam, że umaczam ją w jedzonku dla niej i….mała wcinała aż jej uszy się trzęsły… kiedy robiłam przerwy na zmianę skórki (szybko rozmiękały i bałam się, że się zadławi) znowu płacz….zjadła ponad 60ml posiłku!!! byłam w szoku…okazało się, że problemem była łyżeczka która pewnie urażała jej dziąsła… mój niejadek pierwszy raz od dawna poszedł spać najedzony…:)
1 odpowiedzi na pytanie: patent na niejadka
Re: patent na niejadka
U mnie podobna sytuacja, strzalem w dziesiatke okazala sie lyzeczka z silikonowa koncowka taka za 5 zl, zdaje sie ze babyono. Moze warto ja wyprobowac i u Was.
Iwona i
Znasz odpowiedź na pytanie: patent na niejadka