Mam 34 lata i od roku staralismy sie z mezem o dziecko – bezskutecznie niestety. Ale jak to moglo byc mozliwe, kiedy w ciagu 12 mies. ma sie okres 3 razy?! Poczatkowo tlumaczono mi, ze to nastepstwa zaprzestania przyjmowania tab. Antykonc. Ale teraz juz wiem, ze to PCO (wlasnie zrobiono mi szczegolowe badania). Podobno wlasnie tabletki uniemozliwialy wczesniejsze rozpoznanie. Malo na ten temat wiem i troche sie martwie. Oprocz wszystkich “atrakcji” zwiazanych z PCO meczy mnie tycie. Jakby nie bylo dosc to jeszcze jak na zlosc otaczaja mnie kobiety ciezarne i nowo upieczone mamy, co powoduje, ze nie moge uwolnic sie od mysli na temat maciezynstwa. Boje sie, ze to wszystko jeszcze pogorszy sprawe.
Moze ktos mi poradzi jak radzic sobie nacodzien z PCO? Czy kuracja powstrzyma rowniez inne negatywne obiawy PCO (nadmierne owlosienie,potliwosc, tycie itd)? Jak oderwac mysli od upragnionego dziecka?! Jak nie zwariowac w tej calej sytuacji i spojrzec na to wszystko pozytywnie?!!! Wdzieczna bede za kazda rade
PS. Na razie nie rozpoczelam jeszcze kuracji, gdyz moj lekarz stwierdzil, ze jeszcze przeczekamy wakacje. Dodam jeszcze, ze nie mieszkam w PL.
9 odpowiedzi na pytanie: PCO
Re: PCO
PCOS to niestety ciężka sprawa. Wiem bo sama to mam.
Chętnie porozmawiam z tobą na temat leczenia. Masz może gg??
Jeśli tak to podaję ci mój nr. 7412310
pozdrawiam Renata
Re: PCO
Czesc Renata!
Probowalam Ciebie zlapac na gg, ale bez rezultatu. Moze Tobie sie uda: moj GG 3372897 Czekam na Twoj kontakt
Pozdawiam Marta
Re: PCO
Hey
Mysle, ze warto przeczytac te dwa artykuly..
pozdrawiam
ania
Re: PCO
Marta co to znaczy ze przeczekacie wakacje??? Doktorkowi sie moze nie spieszy ale ktos powinien podjac natychmiastowe leczenie. Radze zmienic lekarza na bardziej kompetentnego. Nalezy sprawdzic czy masz owulacje. Jesli nie to trzeba ja wspomoc lekami. Tu nie ma czasu na wakacje. Acha a co do leczenia to wlasnie zalezy od Twoich planow. Rozumiem, ze starasz sie zajsc w ciaze wiec trzeba zaczac od tego jajeczkowania a dopiero potem zajac sie innymi sprawami. Pozdrawiam i zycze powodzenia.
Ninka
Re: PCO
U mnie lekarz zdiagnozował PCO kilka lat temu, ale, że wtedy nie miałam w planach dziecka zaczełam przyjmowac tabletki hormonalne (najpierw Diane35 potem przeszłam na Femoden). Po ok. 3 latach ciągłego ich brania doszliśmy z mężem do wniosku, ze czas je odstawić i przygotować się do starań o dziecko (lekarz uprzedzał mnie, że to będzie dłuuuuuga droga). I jakie było moje zdziwienie kiedy w drugim cyklu po odstawieniu tabletek zrobiłam test i wyszedł pozytywny!!!
Mimo, że Tomek nie był planowany jest największym cudem i skarbem na świecie.
Po porodzie prawie książkowo dostałam pierwszy okres, potem drugi a potem zaczeły się problemy. Kolejne okresy były bardzo skąpe, ale trwały np. 2 tygodnie, tydzień przerwy i znów to samo. Robiłam różne badania, bałam się, że mam jeszcze jakies powikłania po cc a tu się okazało, że to wszystko przez PCO. Pytałam się swojej ginki czy tego wogóle w jakikolwiek sposób można się pozbyć. Odpowiedziała mi, że nie. Tylko w przypadku gdy chce się zajść w ciąże stosuje się dwie metody: jeśli wogóle nie ma owulacji to się ją wywołuje a jeśli owulacja jest, ale jajeczko nie pęka to wtedy stosuje się odpowiednie na to leki.
Nie rozumiem Twojego lekarza, bo w przypadku PCO czas, czas i jeszcze raz czas ma największą rolę!!
Życzę powodzenia!!
Wioletta i Tomek 24.11.03
Re: PCO
Dziekuje za odpowiedzi i za kontakt (zmienilam komputer i stracilam adresy, maile i nr gg do tych z Was, z ktorymi mialam kontakt. Odezwijcie sie ponownie!).
Jestem po wizycie i mam pozytywne wrazenia. Chyba nie beda ze mna eksperymentowac latami :). Moj lekarz okreslil bardzo jasno tryb dzialania. Przede wszystkim badanie nasienia meza! Jesli jest kiepskie – in vitro. Jesli ok – badanie droznosci jajnikow. Podobno czasem pomage je udroznic i ulatwic zajscie w ciaze. Potem ewentualnie rok hormonow i jak nic nie pomoze – in vitro. Jak na razie brzmi to dla mnie logicznie i konkretnie. Zobaczymy… Na razie czekam na kolejna miesiaczke aby zaczac mierzyc temperature i okreslic owulacje.
Ale wracajac do tego badania droznosci jajnikow(nie wiem jak po polsku nazywaja sie te rozne badanie i diagnozy, takze wybaczcie lopatologiczne okreslenia!) – chodzi mi o RTG z wstrzyknieciem kontrastu – podobno to bolesne badanie. Czy moze ktos je zna i powie jak sie przygotowac, “znieczulic”, jak wyglada itd…
Pozdrawiam serdecznie!
Widzaca znowu jasne swiatlo w tunelu
Marta
Re: PCO
Miałam HSG w w zeszłym roku w marcu. Dali mi w szpitalu zastrzyk przeciwbólowy. Badanie nie jest przyjemne, ale do zniesienia. Wiem, że każdy to przechodzi inaczej. Niektóre dziewczyny czują delikatny ból, niektóre intensywny. Ja czułam to jak ból w trakcie miesiaczki czyli do zniesienia. Znam przypadek (żona kolegi) zajścia w ciąże po HSG po udrożnieniu jajowodów w trakcie badania.
Tego właśnie Tobie życzę.
Przesyłam gorące pozdrowienia i dużo światła w tunelu.
Bożena
Re: PCO
Dla mnie zbawienne okazało się zdecydowane odchudzanie. Schudłam 15 kg i zaszłam w ciążę. Wiem, że mogę mieć problemy przy staraniu się o następne dziecko, ale przynajmniej mam Alę.
Re: PCO
Witaj
Też mam PCO. Kurację miałam standardową: badanie hormonów, monitoring cyklu, wywoływanie owulacji tabletkami, HSG (badanie drożności), test na insulinooporność, a w międzyczasie Mąż tez badania. Na koniec laparoskopia, po której od razu zaszłam w ciążę.
Jeśli masz skłonności do otyłości, to proponuję spróbować zrzucić parę kg – moze pomoże.
Po ciąży PCO nie wróciło – cykle regularne, na USG wszystko OK. Nie planujemy raczje kolejnego dziecka, więc teraz biorę pigułki, więc pewnie za jakiś czas znowu powróci – ponoć PCOs nie da się wyleczyć. No cóż, przynajmniej nie będę musiała myśleć o antykoncepcji :).
Znasz odpowiedź na pytanie: PCO