Wczoraj poprosilam opiekunke Julcia, by wybrala sie z malym do lekarza, bo mocno goraczkuje. Dzisiaj uslyszalam relacje z tej wizyty i az mnie tapnelo.
Na wstepie Opiekunka dowiedziala sie, ze Pani Doktror ”tego dziecka” leczyc nie bedzie! Na szczescie Opiekunka nie w ciemie bita i z doswiadczeniem (byla siostra PCK, pracowala w szpitalu) nagadala lekarce i ta laskawie zgodzila sie zbadac Mlodego. P.D. swoja niechec tlumaczyla tym, ze ja neguje jej wszelkie zalecenia i jak mi sie niepodoba to mam zmienic lekarza. Chodzi o to, ze dwa tygodnie temu dala skierowanie do szpitala, a dziecko w tym szpitalu nie jest. Pewnie mialam sila zmusic lekarke na izbie przyjec, by mi dziecko do szpitala wziela, a nie odeslala do domu. Zrobila tez afere o to, ze nie powiedzialam jej o wyjezdzie na Wegry. No, bo Mlody napewno na tych Wegrzech zlapal jakas bakterie i stad te klopoty zdrowotne (to dopiero talent medyczny – stwierdzic obecnosc wegierskich bakterii bez jakiegokolwiek badania). I oczywiscie przepisala jedyny skuteczny antybiotyk na wegierskie bakterie (doslownie)! Po za tymi zastrzykami nie przepisala nic wiecej, ani jakiegos lakcidu, ani czegos na zbicie goraczki. Efekt taki, ze mam za soba nieprzespana noc, bo Juliuszek mial prawie 40 stopni goraczki i cala noc plakal (moze jak pozbieram w calosc 10 minutowe drzemki to wyjdzie poltorej godziny snu). I jeszcze kazala przychodzic do przychodni na zastrzyki (z goraczkujacym dzieckiem) zamiast przyslac pielegniarke do domu. Na szczescie Opiekunka i tu podzialala skutecznie. Chwala jej za to.
Rece opadaja.
Pediatra z powolaniem…
Ada i Juliusz 17.07.03
3 odpowiedzi na pytanie: Pediatra – koszmar!
Re: Pediatra – koszmar!
po prostu SZKODA SŁÓW!!!!!
serdecznie Ci współczuję a Juleczkowi życzę powrotu do zdrowia – BĘDZIE DOBRZE!!!! trzymam kciuki
pozdrawiam efik i Stefek (rok!)
Re: Pediatra – koszmar!
No faktycznie – pani doktor z powolanie… Innym…
U nas w przychodni tez jest pan pediatra tego typu. Moje dziecko boi sie go juz na wstepie… Bylam u niego raz, mial w dupie to, ze dziecko ma skaze… “Dzieki” jego zaleceniom dziecko malo nie wyladowalo w szpitalu…
I mleko przepisuje zawsze na 100%.
Ma ksywe rzeznik i w czasie jego pracy poczekalnia zawsze swieci pustkami…
Ech, skad sie biora tacy lekarze… Ja do takiego bym nie poszla ze swoja choroba, a co dopiero narazac dziecko na taka traume. Brrrr
Re: Pediatra – koszmar!
Boze zmien lekarza,przychodnie!!!nie idz tam wiecej!!!
Nelly i Hubert16 miesiecy!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Pediatra – koszmar!