Perfekcyjna pani domu

Staram się jak mogę,ale daleko mi do perfekcyjnej pani domu…
Mąż bałaganiarz,koty,pies,małe dziecko i mimo mojego ciągłego sprzątania efekty są marne.Albo to ja jestem źle zorganizowana?Urodziłam się na Śląsku,więc bieganie ze szmatą mam we krwi(po mamie).
Nie zasnę,jeśli są jakieś nieumyte naczynia w zlewie…

Macie jakiś”plan” sprzątania domu?
Czy macie wszystko równiutko w szafkach poukładane?(dla mnie to niewykonalne).
Dodam,że dom jest tylko na mojej głowie. Mąż mi w niczym nie pomaga.

Wiecie może jak doczyścić szybę z kominka? i długi wazon po kwiatach( od wody się robi taki osad,którego domyć nie umiem-ręka za krótka:)a czyścik do butelek nie daje rady.
Jak doprać ciuszki(plamy z syropu,jabłka,marchwi)?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Perfekcyjna pani domu

  1. Zamieszczone przez krecik_75
    ale jbielu o której Ty wstajesz?:Fiu fiu:

    mi daleko do ppd
    mam mało bibelotów, generalnie nie za dużo mebli,
    generalne porządki zawsze robi maż, bo on jest dokladniejszy w tym
    okna zawsze myje nam teściowa na jesień i na wiosnę – ona to lubi a wie, ze my nie mamy czasu więc nie zamierzam się kłócić, ale mając psa opierającego się dupskiem na tarasie o szyby dolne okna długo nie wyglądają perfekcyjnie 🙂

    pozatym każdy kto do nas przychodzi mówi, ze jest u nas czysto, choć ja to widze inaczej…

    wstaje rano, ale po to, zeby posiedziec w necie, napic sie kawy, wyszykowac siebie do pracy (znaczy wykapac sie, pomalowac), przygotowac sniadanie i kanapki do pracy.
    chyba nie myslisz, ze rano sprzatam?

    • Zamieszczone przez jbielu
      wstaje rano, ale po to, zeby posiedziec w necie, napic sie kawy, wyszykowac siebie do pracy (znaczy wykapac sie, pomalowac), przygotowac sniadanie i kanapki do pracy.
      chyba nie myslisz, ze rano sprzatam?

      nie wiem
      mam kolezanke co wstaje rano i np prasuje, albo sklada pranie, robi sniadanie dla rodziny i budzi reszte dworu

      czasem myślę, że gdybym pracowała po 8 godz i miala wolne wekendy to pewnie mialabym inaczej na chacie
      a tak
      to nie ma szans..
      tyle ile nam sie z małżem zrobić to robimy na bieżąco i większe porządku od czasu do czasu.

      • Zamieszczone przez Asik.
        Mój K. też nie pomaga mi za bardzo,
        ale przynajmniej nauczyłam go nie przeszkadzać 😉
        Nie wchodzi w butach, odkłada naczynia po posiłku do zmywarki,
        myje wannę itp.

        To już coś
        Mój nosi koszulkę z teksem”bob budowniczy wszystko spierniczy” i obstaje przy tym,że może pomóc jak trzeba będzie coś zburzyć.Ręce opadają.
        Chociaż żeby sprzątał garaż…Ech…marzenie.
        Mam nadzieję,że jak córcia podrośnie to będzie mi pomagać.

        • Zamieszczone przez poziomka81
          To już coś
          Mój nosi koszulkę z teksem”bob budowniczy wszystko spierniczy” i obstaje przy tym,że może pomóc jak trzeba będzie coś zburzyć.Ręce opadają.
          Chociaż żeby sprzątał garaż…Ech…marzenie.
          Mam nadzieję,że jak córcia podrośnie to będzie mi pomagać.

          Moja pomaga 😀
          najbardziej lubi myć podłogę 😀

          • Zamieszczone przez poziomka81
            To już coś
            Mój nosi koszulkę z teksem”bob budowniczy wszystko spierniczy” i obstaje przy tym,że może pomóc jak trzeba będzie coś zburzyć.Ręce opadają.
            Chociaż żeby sprzątał garaż…Ech…marzenie.
            Mam nadzieję,że jak córcia podrośnie to będzie mi pomagać.

            tak to najłatwiej 😉

            • Zamieszczone przez krecik_75
              nie wiem

              to już wiesz;)
              nie mieszkam w dużym domu, po którym mogę się swobodnie poruszać.
              mieszkam w mieszkaniu i rano raczej gdzieś się zaszywam.
              wstaję tylko dla swojej przyjemności, bo lubię rano wstawać:D

              robie podobnie jak Asik. prasuje jak pranie wyschnie, nie składuję rzeczy, nie zbieram ich.
              zmywam czy pakuję do zmywaki od razu.
              niczego nie trzymam na wierzchu, wszystko ma swoje miejsce w szafkach.
              nie mam bibelotow, a ksiazki trzymam w przeszklonej witrynie (zbiera sie mniej kurzu).
              wszystko robie na biezaco, systematycznie…

              moze i system pracy ma tutaj znaczenie… zawodowo pracuje 8 godzin i mam wolne weekendy.

              • Zamieszczone przez jbielu
                to już wiesz;)
                nie mieszkam w dużym domu, po którym mogę się swobodnie poruszać.
                mieszkam w mieszkaniu i rano raczej gdzieś się zaszywam.
                wstaję tylko dla swojej przyjemności, bo lubię rano wstawać:D

                robie podobnie jak Asik. prasuje jak pranie wyschnie, nie składuję rzeczy, nie zbieram ich.
                zmywam czy pakuję do zmywaki od razu.
                niczego nie trzymam na wierzchu, wszystko ma swoje miejsce w szafkach.
                nie mam bibelotow, a ksiazki trzymam w przeszklonej witrynie (zbiera sie mniej kurzu).
                wszystko robie na biezaco, systematycznie…

                moze i system pracy ma tutaj znaczenie… zawodowo pracuje 8 godzin i mam wolne weekendy
                .

                pewnie tak
                nie wiem jak by bylo bo nigdy tak nie mialam od kiedy pracuję, więc moge tylko gdybać że byłabym bardziej zorganizowana – w wakacje jest mi łatwiej 🙂

                • Zamieszczone przez jbielu

                  nie mieszkam w dużym domu, po którym mogę się swobodnie poruszać.
                  mieszkam w mieszkaniu i rano raczej gdzieś się zaszywam.
                  wstaję tylko dla swojej przyjemności, bo lubię rano wstawać:D

                  robie podobnie jak Asik. prasuje jak pranie wyschnie, nie składuję rzeczy, nie zbieram ich.
                  zmywam czy pakuję do zmywaki od razu.
                  niczego nie trzymam na wierzchu, wszystko ma swoje miejsce w szafkach.
                  nie mam bibelotow, a ksiazki trzymam w przeszklonej witrynie (zbiera sie mniej kurzu).
                  wszystko robie na biezaco, systematycznie…

                  moze i system pracy ma tutaj znaczenie… zawodowo pracuje 8 godzin i mam wolne weekendy.

                  Ja mam dom 160m2,więc robić co jest.
                  Staram się sprzątać na bieżąco,ale kolejnego dnia jest to samo…
                  Mała mi wywala zabawki z 5 razy dziennie i robi “przegląd prasy”z 10 razy.Oczywiście wszystko na podłodze się wala,a ja chodzę i zbieram. Taki etap:)
                  Prasuję tylko sobie i małej. Małżowi do pracy niepotrzebne wyprasowane ubranie i jest mu obojętne czy wymięte,czy nie.
                  Zastanawiałam się nad kupnem żelazka parowego,bo np.prasowanie obrusów i zasłon to dla mnie męka,a magla u mnie na wsi nie ma.

                  • Zamieszczone przez poziomka81
                    Ja mam dom 160m2,więc robić co jest.
                    Staram się sprzątać na bieżąco,ale kolejnego dnia jest to samo…
                    Mała mi wywala zabawki z 5 razy dziennie i robi “przegląd prasy”z 10 razy.Oczywiście wszystko na podłodze się wala,a ja chodzę i zbieram. Taki etap:)
                    Prasuję tylko sobie i małej. Małżowi do pracy niepotrzebne wyprasowane ubranie i jest mu obojętne czy wymięte,czy nie.
                    Zastanawiałam się nad kupnem żelazka parowego,bo np.prasowanie obrusów i zasłon to dla mnie męka,a magla u mnie na wsi nie ma.

                    a nie lepiej pozbyc sie zaslon i obrusów?

                    • Dobra dziewczyny!
                      Nakręciłyście mnie. Wstaję od kompa i idę posprzątać

                      • Zamieszczone przez krecik_75
                        a nie lepiej pozbyc sie zaslon i obrusów?

                        prawda? 😀

                        Ja jestem PPD na spoczynku.
                        I żyje mi się lżej 🙂

                        • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                          Z etapu perfekcyjnej przeszłam do etapu : są wazniejsze/przyjemniejsze zajecia od sprzątania 😉
                          Od razu mi lepiej, no moze nie od razu, bo kilka lat mnie mąż tego uczył.
                          Ostatecznei kopkę nad przysłowiowe i postawili nasi znajomi, ktorzy stwierdzili zgodnie, że nie ma co odkurzac przed imprezą, bo przeciez i tak się nabrudzi, wiec odkurzą jutro.
                          Szczyt mojego oburzenia sięgnął zenitu, po czym przemyslalam i stwierdzilam, że oni jednak są szczęsliwsi na tej płaszczyźnie niz ja pucująca non stop chatę jak ten Syzyf i czesto wsciekla, że malo kto szanuje moją pracę 😉

                          • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna
                            Z etapu perfekcyjnej przeszłam do etapu : są wazniejsze/przyjemniejsze zajecia od sprzątania 😉
                            Od razu mi lepiej, no moze nie od razu, bo kilka lat mnie mąż tego uczył.
                            Ostatecznei kopkę nad przysłowiowe i postawili nasi znajomi, ktorzy stwierdzili zgodnie, że nie ma co odkurzac przed imprezą, bo przeciez i tak się nabrudzi, wiec odkurzą jutro.
                            Szczyt mojego oburzenia sięgnął zenitu, po czym przemyslalam i stwierdzilam, że oni jednak są szczęsliwsi na tej płaszczyźnie niz ja pucująca non stop chatę jak ten Syzyf i czesto wsciekla, że malo kto szanuje moją pracę 😉

                            amen

                            • Zamieszczone przez krecik_75
                              a nie lepiej pozbyc sie zaslon i obrusów?

                              Nie wyobrażam sobie nie mieć zasłon w salonie Bez nich okno balkonowe wygląda”gołe”.Obrusów na razie nie używam,bo mała ściąga. No ale jak są goście,czy jakaś imprezka to wymiętolonego nie położę…
                              Pościel też lubię mieć wyprasowaną(co nie oznacza,że zawsze mam:))

                              A co do rannego wstawania,to ja lubię pospać.
                              Mam koleżankę,która wstaje o 5tej,bo na 6tą do pracy. No i jej mąż (nawet jak ma na 2gą zmianę)też o 5 wstaje,by jej śniadanko zrobić!Szczęściara

                              • Zamieszczone przez poziomka81
                                Nie wyobrażam sobie nie mieć zasłon w salonie Bez nich okno balkonowe wygląda”gołe”.Obrusów na razie nie używam,bo mała ściąga. No ale jak są goście,czy jakaś imprezka to wymiętolonego nie położę…
                                Pościel też lubię mieć wyprasowaną(co nie oznacza,że zawsze mam:))

                                A co do rannego wstawania,to ja lubię pospać.
                                Mam koleżankę,która wstaje o 5tej,bo na 6tą do pracy. No i jej mąż (nawet jak ma na 2gą zmianę)też o 5 wstaje,by jej śniadanko zrobić!Szczęściara

                                skoro tak mówisz 😉

                                ja nie wyobrażam sobie mieć 🙂 zarówno firanki jak i zasłony – pamietam z dzieciństwa jak mama stala z rękami w górze i to dziadostwo upinała 🙂
                                ale ja zawsze bylam raczej praktyczna

                                • Lubię mieć czysto, ale poza tym nie musi być poukładane “jak w pudełeczku”. Moją obsesją jest tylko łazienka-szoruję ją tak by żadnego pyłku nie było-to już chyba jakaś fobia. Ogólnie od urodzenia preferowałam “artystyczny nieład”-ale nie mylić z brudem.
                                  Gdy obejrzę “Perfekcyjną panią domu”, to podkręca mnie to do przestawiania w mieszkaniu kwiatków, układania ręczniczków, itp. Ale taki entuzjazm mam raz na jakiś czas tylko;-) Myślę, że brakuje mi trochę systematyczności i dobrej organizacji w ogarnianiu mieszkania. Czekam na polską wersję PPD z Małgorzatą Rozenek.

                                  • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna
                                    Z etapu perfekcyjnej przeszłam do etapu : są wazniejsze/przyjemniejsze zajecia od sprzątania 😉
                                    Od razu mi lepiej, no moze nie od razu, bo kilka lat mnie mąż tego uczył.
                                    Ostatecznei kopkę nad przysłowiowe i postawili nasi znajomi, ktorzy stwierdzili zgodnie, że nie ma co odkurzac przed imprezą, bo przeciez i tak się nabrudzi, wiec odkurzą jutro.
                                    Szczyt mojego oburzenia sięgnął zenitu, po czym przemyslalam i stwierdzilam, że oni jednak są szczęsliwsi na tej płaszczyźnie niz ja pucująca non stop chatę jak ten Syzyf i czesto wsciekla, że malo kto szanuje moją pracę 😉

                                    Próbowałam sobie odpuścić( nie raz),ale nie czułam się ani trochę szczęśliwsza,tylko bardziej sfrustrowana…

                                    Ja lubię porządek.Źle się czuję np.jak idę w odwiedziny do kogoś,kto nie przejmuje się bałaganem. Mnie by po prostu było wstyd przyjmować gości w brudnej chacie.

                                    • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna
                                      Z etapu perfekcyjnej przeszłam do etapu : są wazniejsze/przyjemniejsze zajecia od sprzątania 😉
                                      Od razu mi lepiej, no moze nie od razu, bo kilka lat mnie mąż tego uczył.
                                      Ostatecznei kopkę nad przysłowiowe i postawili nasi znajomi, ktorzy stwierdzili zgodnie, że nie ma co odkurzac przed imprezą, bo przeciez i tak się nabrudzi, wiec odkurzą jutro.
                                      Szczyt mojego oburzenia sięgnął zenitu, po czym przemyslalam i stwierdzilam, że oni jednak są szczęsliwsi na tej płaszczyźnie niz ja pucująca non stop chatę jak ten Syzyf i czesto wsciekla, że malo kto szanuje moją pracę 😉

                                      Imo najważniejsze nie robić nic wbrew sobie 🙂
                                      Ja lubie sprzątać, daje mi to satysfakcję,
                                      “wyżywam się” fizycznie przy porządkach 🙂

                                      • Zamieszczone przez poziomka81
                                        Próbowałam sobie odpuścić( nie raz),ale nie czułam się ani trochę szczęśliwsza,tylko bardziej sfrustrowana…

                                        Ja lubię porządek.Źle się czuję np.jak idę w odwiedziny do kogoś,kto nie przejmuje się bałaganem. Mnie by po prostu było wstyd przyjmować gości w brudnej chacie.

                                        To ja mam inaczej 😉
                                        bałagan u innych jest mi raczej obojętny 😉

                                        • Zamieszczone przez poziomka81
                                          Próbowałam sobie odpuścić( nie raz),ale nie czułam się ani trochę szczęśliwsza,tylko bardziej sfrustrowana…

                                          Ja lubię porządek.Źle się czuję np.jak idę w odwiedziny do kogoś,kto nie przejmuje się bałaganem. Mnie by po prostu było wstyd przyjmować gości w brudnej chacie.

                                          nikt nie mowi o brudzie tylko czasem o lekkim wyluzowaniu w tej kwestii

                                          zeby to nie przyslonilo innych rzeczy
                                          np. maz z dzieckiem na rowery, plaze, plac zabaw a zona zapizdza na mopie – znam taki przypadek – kazda sobota – ani ona szczesliwa, bo “przychodza i brudza” ani oni bo “mama wiecznie zmeczona”

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Perfekcyjna pani domu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general