Narzekam…bo nie mam się komu wyżalić, a opadam już z sił…. Nie fizycznych, ale psychicznych :(.Domyślacie się pewnie,że chodzi tu o ciągłą opiekę nad dzieckiem i bezustanne przebywanie w domu, a własciwie w dwóch pokojach 🙁
Nina ma katar do tego ta pogoda…ciągle pada, zimno, nieprzyjemnie, nie ma szans na jakikolwiek spacer, czy chociażby wyjazd na zakupy :(.
Marzę nie tyle nawet o rozrywkach co o robieniu czegoś co da mi jakąś satysfakcję. Chcę się rozwijać, kształcić, pracować…. Niestety siedze w domu i się uwsteczniam, nie mam kontaktu ze światem zewnętrznym, z ludzmi :(((. Zle mi z tym jak cholera.
Napiszcie proszę,czy Waszym zdaniem mam jeszcze szanse na to, aby coś w zyciu osiągnąć, aby być zadowoloną z siebie.
Zaczął się nowy rok i miało być inaczej…..guzik z tego…
POMOCY MAM DOŁA :(((((((
11 odpowiedzi na pytanie: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM :(
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
to wybierz kilka nowych zdjęć Ninki i mi przysłij, ponarzekamy sobie razem 😉
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
He, he, ja tez sie uwsteczniam i 10 miesiecy ogladam cztery sciany, moje dziecko, jedzonko i kupy.
;-)))
Staram sie cieszyc tym, ze jestesmy razem, ze moge byc na wychowawczym, patrzec, jak sie corcia rozwija.
Tez miewam doly, bo dzis minelo 10 miesiecy uwsteczniania… Ja to nazywam inaczej, mowiac, ze mozg mi zanika.
Ale pomysl sobie! Uwsteczniasz sie przy takiej slicznej corci! To jest cos!!!
Toddek
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
Przeczytaj ciekawa ksiazke, wez sie za nauke jezyka, chociazby finskiego itp. Mnie to pomaga i dowartosciowuje. Moje kolezanki z pracy nie maja na to czasu ;)).
Aga i Michałek (17.10.03.)
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
Niki…. Nie dołuj…. Nie warto tak roku zaczynać.
Zobaczysz, jeszcze Twoje marzenia o pracy się spełnią, Nina podrośnie, a Ty będziesz robiła COŚ, cos kształcącego, dającego satysfakcję – i będzie Ci tym łatwiej że dziecko będziesz miała większe, podchowane, rozumniejsze.
A póki co nie gnuśniej w tym domu, poczytaj cos ambitnego, może coś fachowego, może właśnie nauka języka, może czego innego….Wybierz cos zgodnego z Twoimi zainteresowaniami i do roboty ! 🙂
W końcu Nina tez czasem sypia, co nie?
trzymaj sie jak najcieplej w te deszczowe dni !
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
Nie jest tak zle masz internet, forum, nas!
Ja nie mialam tak dobrze :o( Na forum trafilam jak Adrian mial juz prawie trzy latka, a z internetu kozystalam u rodzicow. Bardzo zaluje ze jak ja mialam doly i depresje to nie mialam tego wszystkiego
Usmiechnij sie i mysl pozytywnie, juz za dwa lata bedziesz mogla oddac dzieciatko do przedszkola i wtedy bedziesz mogla zyc prawie normalnie – wiecej wolnego czasu, mozliwosc wyjscia gdzies, relaksu.
Jola i Adrianek (30.10.2000)
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
Hej,nie wiem czym się wcześniej zajmowałaś i ile masz lat ale na pewno masz jeszcze sporo do zrobienia a obecny etap to czas przejściowy i trzeba go jak najlepiej wykorzystać. Pomyśl, że nie powtórzy się już żaden moment rozwoju Twojej córeczki, ale Ty to wszystko widzisz i będziesz pamiętać…I powtarzaj to sobie zawsze kiedy dopadnie Cię dołek.
Ja już się uwsteczniam drugi rok, bo wcześniej leżałam w ciąży… Od pół roku nie przeczytałam żadnej książki bo mała mi nie daje, a wieczorem padam na twarz… Wcześniej byłam aktywna zawodowo i naukowo, teraz mi tego brakuje a z drugiej strony nie wyobrażam sobie zostawić córeczki w żłobku czy opiekunce, jescze nie teraz…
Dołki się zdarzają i będą zdarzać, tym bardziej przy tak beznadziejnej pogodzie, bo ja odżywam na spacerkach, keidy mogę iść pokazać coś nowego Adusi…
pozdrawiam Cię i nos do góry! Przecież nasze dzieci to niewyobrażalne skarby prawda?
Ada 19m.
ps.friko.pl
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
U mnie podobnie. Czuję, że się odmóżdżam.W czerwcu zamierzam zdawać na studia i nie wyobrażam sobie jak to bedzie bo mało się rozwijam ostatnio. Martwię się, że może jestem nudziarą i nie mam nic ciekawego do powiedzenia.
Kurcze czasem czuję się taka ograniczona. Mam znacznie uboższy zasób słów niż przed urodzeniem małej.Jak już mam czas żeby coś przeczytać to nie potrafię się skoncentrować.Ogromnie się cieszę, że mogę być z córeczką ale nie moge też się oszukiwać, że niczego mi nie brakuje. Trochę też sama jestem sobie winna bo powinnam ruszyć tyłek z domu i zrobić coś dla siebie a tym samym dla mojego dziecka- bo najlepsza mama to zadowolona mama 🙂
POZDRAWIAM
Magduska
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
Niki, to tylko nastroj, ktoremu ulegasz, a tak naprawde nie jest ta zle…
Wiem cos o tym, bo jestem mistrzynia swiata w uleganiu nastrojom. Sa dni, kiedy w 100% moglabym podpisac sie pod twoimi slowami 🙂
Nie martw sie, jestes mloda i wszystko przed toba, wkrotce wykrzesasz z siebie sily i pchniesz wszystko do przodu, tylko daj sobie troche czasu. Nie wszystko na raz. Teraz czas na Nine
Betka z Luca 22.12.03
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
No właśnie Madziu…..dokładnie jest tak jak napisałaś…..ja też bardzo się cieszę, ze mogę patrzeć jak moje dziecko się rozwija, jak robi postępy itd, ale to nie znaczy, ze już niczego innego nie oczekuję od życia. I tez mam wrażenie, ze jestem dla moich koleżanek potwornie nudna, bo żadna z nich nie ma dzieci, większość jak to się mówi “robi karierę”, kaształci się, a ja tylko kupki, zupki :(. Kiedyś tak nie było…
I też mam wyrzuty sumienia, ze tyłka z domu nie ruszę,że boję się dać dziecko pod opiekę teściowej, zeby np. wyjść gdzieść i wrócić do dziecka stęskniona i usmiechnięta….
Ja tylko mam nadzieję, ze ten stan potrwa najdłużej do wiosny.
A Tobie życze powodzenia w dostaniu się na studia 🙂
Buziaki
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
Ehh….z tym sypianiem to jest tak, ze zasypia o 24.00-24.30 w nocy, budzi się ok 10.00 rano, a w ciągu dnia śpi dwa razy po…15 (!) minut….zupełnie jakby miała w głowie jakiś stoper.
Chyba wszystkie Niny mają problemy ze spaniem, bo pamiętam, ze i Ty kiedyś pisałaś coś na ten temat.
Ale obiecuję wziąć się wkońcu w garść:)
Dzięki i buziaczki
Re: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM 🙁
🙂 Kochana mama z Ciebie 🙂
Buziaczki
Znasz odpowiedź na pytanie: Pesymistycznie….uwaga NARZEKAM :(