co mam zrobic..od 3 miesiecy mamy piaskownice na ogrodzie Kasper(19m)
bardzo ladnie sie w niej bawil i nie bylo problemow,od poniedzialku az boje
sie wypuscic go na podworko..chodzi o to ze zajada sie piaskiem..co jest
grane.. Nigdy sie tak nie zachowywal az tu nagle taki numer,aby sie dostanie
do piachu to lopatka albo rekami wsypuje sobie do buzi,badz robi nura w
piach i buzia go nabiera..koszmar..zabronic mu wchodzic do piasku czy
co..znajoma mowi ze brakuje mu witamin..podaje mu dodatkowe witaminki w kinder biovitalu ale czyzby bylo az tak…jaka moze by
przyczyna takiego zachowania????
Eva i Kasper 11.XI.2003
5 odpowiedzi na pytanie: Piaskowy pozerca:((((
Re: Piaskowy pozerca:(((
nic nie wiem o przyczynie ale wiem ze Zu jak miała ok. 1,5 roku zajadała się 100% piaskiem, wylizywała wszystkie kamyki a jak super smakowały nasze podeszwy od butów i żuła pety z ulicy, i zawsze była szybsza od moich reakcji :), potem minęło chyba wyrosła z tych przysmaków
Re: Piaskowy pozerca:(((
dzieki troche mi ulzylo,maly ciagle cos tam znajdywal i pozeral ale zawsze w piachu bawil sie ladnie,az tu takie cos..moze wchodzi w taki okres ze i piachu trzeba sprobowac..poobserwuje jeszcze i jak sie sytuacja nie zmieni to chyba zrobimy papa piaskownicy na jakis czas..pozdrawiam
Eva i Kasper 11.XI.2003
Re: Piaskowy pozerca:(((
Nie mam pojecia dlaczego Twoj synek pozera piach Moge Cie pocieszyc, ze moja corcia robi jeszcze gorzej! Jak bylismy nad morzem, to brala piach w raczki i sypala sie po glowie. Jak jej wpadl do oka, to tarla rekami calymi w pachu! Masakra! A najgorsze to bylo to, ze nie moglam jej upilnowac z tym tarciem oczu raczkami!
Buziaki
Monika i Majcia (28.01.04)
Re: Piaskowy pozerca:(((
Ja mam podobny problem…tylko, że Jasiek świata nie widzi poza kamykami.
Byliśmy wczoraj na placu zabaw, gdzie na ziemi leżał taki żwirek, ale była radocha…eeee tam zjeżdżalnie, piaskownica, huśtawki…kamyki są to jest dobrze. Tylko, że niestety zaraz po tym kamyczek jeden, drugi, a najlepiej cała garść ląduje w buzi…i na nic się zdaje mówienie, że nie wolno…teraz się jeszcze wycwanił i zwiewa jak tylko zobaczy, że ja widzę jak coś kombinuje.
Co ja robię to narazie jak nie skutkuje mówienie, że nie wolno to mówię, że w takim razie się tu nie bawimy i idziemy dalej. Nie wiem czy to da jakiś efekt, ale może zaraz się zorientuje… Albo zwyczajnie wyrośnie.
,
Kasia&Janek
Re: Piaskowy pozerca:(((
przypomniał mi się mój brat. Jak pamiętam też się piaskiem zajadał a teraz z niego wielki, dzielny trzydziestoletni facet. Pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: Piaskowy pozerca:((((