pielęgniarka winna zadławienia się dziecka

nie wyobrażam sobie podać dziecku butelkowy smoczek
przerażeniem napawały mnie praktyki butelek z mlekiem podpieranych na poduszkach na oddziale noworodkowym…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: pielęgniarka winna zadławienia się dziecka

  1. Zamieszczone przez Asik77
    Tak mi się nasuwa że w tych szpitalach to nie ma żadnego wyczucia
    Tylko ze skrajności w skrajność się popada

    Dokładnie!
    Ja miałam po cc pokarm, mimo tego dokarmiały i jeszcze mi wciskały, że nie dokarmiają.
    A jak mi przynosiły młodego to on bebikiem (sądząc po zapachu) zygał, a ja go miałam jeszcze przystawiac do piersi i karmić

    • Zamieszczone przez alina24
      ja akurat ani przy jednym ani przy drugim problemu z pokarmem nie miałam
      mimo ze dwie cc
      to pokarm jakiś tam był i dzieci me głodne nie były

      ale wiem, ze w szpitalu gdzie ja rodziłam to był właśnie problem w odwrotne stronę, tak jak u Uli, za nic w swiecie nie chciała dać sztucznego jak maluszki z głodu babkom wyły
      czasem trochę glukozy by sie maluchy uspokoiły na chwilę
      twierdziły ze mleka nie mają
      kuzynka moja rodziła ze 3 miesiace temu, też miała cc, zero pokarmu
      jednej nocy musiała płaczem wyprosić by małej dali sztucznego mleka, bo mała jej płakała z głodu juz od trzech dni
      rano juz jej mąż dowizół, miała swoje ale i tak w ukryciu musiała ją dokarmiać

      masakra jakaś jest w tych szpitalach

      Tak było u nas.
      Też glukoza wszemobecna.
      No i dieta szpitalna, zgroza.
      Kiedyś wszystkie dzieciaki płakały w nocy, bo obiad był nie przystosowany do matek karmiących. Nie mogę sobie przypomniec, co to nam serwowano na ten obiad

      • Zamieszczone przez tazmanka
        jak leżałam po porodzie z Nikolą, dali taki smoczek wypchany tetrą – dziewczynce leżącej na tej samej sali, pielęgniarka nazwała taki smoczek- oszukaniec. Myśle że to nie incydent tylko standart.

        Masz rację to standart, rodziłam dwójkę dzieci i moim dzieciom podane były takie smoczki, na szczescie przez chwilę. Ale te pielegniarki niestety tak robią żeby dieci im nie płakały:/

        • Zamieszczone przez Asik77
          Tak mi się nasuwa że w tych szpitalach to nie ma żadnego wyczucia
          Tylko ze skrajności w skrajność się popada

          Dzieci traktują jak mięso hurtowo:/

          • Zamieszczone przez ciapa
            Dziewczyny mam pytanie, czy ja moge sobie kategorycznie zyczyć żeby mi w szpitalu dziecka nie dokarmiali?
            Bo pamietam, że młodego mi przynosili najedzonego full, babka twierdziła, że po cc pokarmu nie mam i taka jest procedura?
            Teraz zamierzam powalczyć o nienapychanie mojego dziecka jakims świństwem.

            Ja mam bardzo żarłoczne dziecko od urodzenia. Byłam po cc a mały leżał ze mną przy cycku prawie bez przerwy i cycał. Z poczatku guzik tam leciało. Nauczona po pierwszym razie trzymałam tak małego i pokarm pojawił się szybciej. Czy Ty możesz sobie życzyć? MASZ TAKIE PRAWO! Twoje dziecko i masz prawo decydować o tym jak chcesz je karmić.
            Moim zdaniem nic do tego mają zwyczaje szpitalne. Ja tez bym zawalczyła.

            • kiedyś normą było podawanie dzieciom fenobarbitalu, zeby lepiej spały w nocy

              • ja po cc dostalam mlodego po 3 godzinach do cyca, na bardzo dlugo, wiem ze dostal mleko w III dobie zycia, bylo w jego karcie i zostalam o tym poinformowana, bylo to dlatego ze szedl na echo serca i musial byc najedzony. Mleczko robione bylo przy mnie, potem juz cyc i w IV dobie do domu.
                Ja dziekuje Bogu, ze mojej mamy znajoma byla siostra oddzialowa i dzieki temu mialam ok, plus tez taki ze opiekowala sie mna polozna ze szkoly rodzenia….

                • Zamieszczone przez ciapa

                  nie wyobrażam sobie podać dziecku butelkowy smoczek
                  przerażeniem napawały mnie praktyki butelek z mlekiem podpieranych na poduszkach na oddziale noworodkowym…

                  ciapku

                  przed samym rozpkowywaniem takie rzeczy sobie serwujesz??:)

                  • Zamieszczone przez teo
                    ciapku

                    przed samym rozpkowywaniem takie rzeczy sobie serwujesz??:)

                    dokładnie o tym samym pomyslalam…

                    Ciapa- ban na takie wiesci…

                    I

                    • Zamieszczone przez ulaluki
                      Tak było u nas.
                      Też glukoza wszemobecna.
                      No i dieta szpitalna, zgroza.
                      Kiedyś wszysstkie dzieciaki płakałay w nocy, bo obiad był nie przystosowany do matek karmiących. Nie mogę sobie przypomniec, co to nam serwowano na ten obiad

                      Nam zaserwowano kaszę gryczaną z sosem grzybowym a na drugi dzień makaron z truskawkami Fantastyczna dieta dla karmiących

                      • na mnie baba sie wydarla jak zobaczyla kubeczek po jogurcie. wydarla na mnie ryja jakie to krzywdy czekaja moje dziecko ( “juz za 3 mce nie bedzie mogla sie wyproznic przez to co jej pani robi, wysypie ja i dopiero pani zobaczy” ), przemilczalam sprawe, ze na sniadanie dawali mleko albo kakao, powiedzialam pani spokojnym glosem, ze moje zycie kulinarne od dziecka sklada sie z nabialu.
                        Majut jest dzieckiem bez zadnej alergii, je wszystko, w zyciu nia miala kolki czy czegos w ten desen.
                        jak nie mialam pokarmu ( a lezalam tydz bo mala miala zoltaczke ) i poprosilam zeby nakarmic ja butelka dostalam kolejny opier…. ” czy pani wie ile kosztujke puszka mleka? a jak bedzie padac to pani mysli ze chlop pojedzie i kupi , karamic, karmic, karmic. wtedy juz mnie szlak trafil – wydarlam ryja ze maja mi przyniesc butle i nie dyskutowac, bo jak nie to pojde na skarge do NFZ – lyknely jak mlode rekiny.
                        dramat, terror laktacyjny brrr.

                        • Zamieszczone przez teo
                          ciapku

                          przed samym rozpkowywaniem takie rzeczy sobie serwujesz??:)

                          Kiedy ja teraz tylko takie rzeczy widze
                          Wszędzie
                          Dziesiaj czytałam na onecie o kobiecie w ciązy co ją jakaś psychopatka zabiła i wyciagnęła z niej dziecko

                          • Zamieszczone przez ciapa
                            Kiedy ja teraz tylko takie rzeczy widze
                            Wszędzie
                            Dziesiaj czytałam na onecie o kobiecie w ciązy co ją jakaś psychopatka zabiła i wyciagnęła z niej dziecko

                            Słonko to po prostu nie czytaj…
                            mi lekarz zwyczajnie zabronił czytania poradników, artykułów… bo zaczynałam świrować…
                            będzie dobrze

                            • Ciapa: Dokladnie, nie czytaj, bo zeswirowac mozna.

                              A u mnie w szpitalu musze powiedziec, ze poza barszczem czerwonym podanym nam na obiad zaraz w pierwszej dobie jak moglysmy jesc to bylo ok. Prosilam zeby nie dokarmialy i przynosily mi dziecko w nocy jak plakal. W pierwsza noc chcialam miec malego jak najwiecej przy sobie bo ssal i ssal i one spokojnie mi tlumaczyly, ze on juz glodny nie jest, ze chce ssac a ja uparcie ze chce go miec i one tylko przychodzily sprawdzac czy mi sie nie przysnelo, nikt nie mial pretensji, ze dziecka oddac nie chce. po dwoch godzinach oddalam (no w sumei to dla nich klopot, bo musza do mnie biegac non stop i sprawdzac czy wszystko ok, po cieciu wiec zmeczona jeszcze po srodkach przeciwbulowych itd) Niestety ze wzgledu na dosc duzy spadek masy byl bilans i okazalo sie ze maly je za malo i tzreba dokarmiac, ale mialam informacje co jak gdzie i kiedy. Poprosily zebysmy kupili gotowe mleko (bebiko albo nan w butelkach) i karmily tylko tym. Wiedzialam ile mu podaja, ile zjadl a jak zaczelam miec wystarczajaca ilosc to bylo juz zero dokarmiania. Tlumaczyly nam jak przystawiac do piersi, ze nie ma sensu karmic dluzej niz 15 – 20 minut a maks pol godziny. Naprawde jestem bardzo zadowolona z opieki nad moim malenstwem.
                              Ale widzialam, ze dzieci naswietlane dostawaly smoczek, wydawalo mi sie, ze taki zwykle, z ogranicznikiem, ale pewna nie jestem.
                              Gorzej z opieka nademna, ale to inne pielegniarki do nas byly…wrr…

                              • Zamieszczone przez ciapa
                                Dziewczyny mam pytanie, czy ja moge sobie kategorycznie zyczyć żeby mi w szpitalu dziecka nie dokarmiali?
                                Bo pamietam, że młodego mi przynosili najedzonego full, babka twierdziła, że po cc pokarmu nie mam i taka jest procedura?
                                Teraz zamierzam powalczyc o nienapychanie mojego dziecka jakims świństwem.

                                pewnie ze mozesz, tak jak napisalam wyzej, ja powiedzialam, ze nie chce, zeby dokarmialy i przywozily mi go jak tylko byl glodny.

                                Znasz odpowiedź na pytanie: pielęgniarka winna zadławienia się dziecka

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general