Pieniądze szczęścia nie dają?

Niby zdarzyła się radość moja teściowa bierze udział w różnych drobnych konkursach. I wygrała… 20 tys. Najpierw wszyscy się cieszyli, a potem się zaczęło – ktoś z rodziny ustawił się w kolejce po pożyczkę, troskliwe matki upomniały się o swoją część w imieniu wnuczków – temu na szkołę, temu na ferie. I ledwo babcia załatwiła wszystkie formalności to już w rodzinie kłótnia była. Przygladałam się temu z boku. Z ciekawości usiadłam znalazłam teściowej bezpieczne lokaty w bankach… i nie wiem. Mam ochotę pójśc pokazać jej niech włoży pieniądze na parę miesięcy aż emocje opadną. Ale nie wiem czy nie wkładam kija w mrowisko? Powinnam się wtrącać? Czy zachowam się tym samym jak oni, troche inaczej ale mimo wszystko podobnie? Poradźcie.

22 odpowiedzi na pytanie: Pieniądze szczęścia nie dają?

  1. ja bym podpowiedziała, a jak coś odburknie to grzecznie przeprosiła i tyle… No ale rodzina fajna, jak kasa jest to sobie wszyscy przypomną

    • ale, to teściowa wygrała a nie reszta rodziny. Chyba jej sprawa co zrobi z taką kasą… ludzie mają tupet na całego

      • klasycznie siedzialabym cicho
        nie moja kasa, nie moj biznes
        a moze chce rozdac?

        • zainwestować zawsze warto, bo z takimi pieniedzmi co się ich nie zarobiło zawsze jest taka pokusa, zeby je szybko wydac, rozdac z radosci, a suma nie jest jakas zawrotna jak by ja odlozyla to moze by cos z tego miala, no moze nie jak ci ludzie ale choć w jednej dziesiatej
          powiedziec zawsze mozesz, ale nie pokazuj zadnych ofert raczej wspomnij tak od niechcenia, zobacz reakcje, albo męzowi wspomnij, syn predzej moze doradzic matce to naturalne. i przyznaje racje poprzedniczkom to smutne, ze rodzina tak sie zachowuje

          • ja bym chyba tez rzuciła taki pomysł, może nie sugerowała zeby to zrobiła ale jakoś bezpiecznie o tym napomknęła jakie korzysci są z lokaty i takie tam ble ble, a co zrobi to juz jej sprawa

            • ja w takiej sytuacji bym sasugerowała tesciowej co może zrobić z kasą (np. lokata)
              Jesli chce sie podzilić, nie drążyłabym tematu/ jej sprawa.

              • Zamieszczone przez blo-gija
                Niby zdarzyła się radość moja teściowa bierze udział w różnych drobnych konkursach. I wygrała… 20 tys. Najpierw wszyscy się cieszyli, a potem się zaczęło – ktoś z rodziny ustawił się w kolejce po pożyczkę, troskliwe matki upomniały się o swoją część w imieniu wnuczków – temu na szkołę, temu na ferie. I ledwo babcia załatwiła wszystkie formalności to już w rodzinie kłótnia była. Przygladałam się temu z boku. Z ciekawości usiadłam znalazłam teściowej bezpieczne lokaty w bankach… i nie wiem. Mam ochotę pójśc pokazać jej niech włoży pieniądze na parę miesięcy aż emocje opadną. Ale nie wiem czy nie wkładam kija w mrowisko? Powinnam się wtrącać? Czy zachowam się tym samym jak oni, troche inaczej ale mimo wszystko podobnie? Poradźcie.

                Ludzie mają tupet, aż mi wstyd, jak czytam Ja bym temat lokaly zapodała delikatnie teściowej, teraz może się czuć pod presją – rozda i potem może załować, że rozdała. Wnuki wnukami, ale swoją przyszłość też może by chciałą zabezpieczyć, tym bardziej, że już 20 lat nie ma.

                • Zamieszczone przez kamuszka
                  Ludzie mają tupet, aż mi wstyd, jak czytam Ja bym temat lokaly zapodała delikatnie teściowej, teraz może się czuć pod presją – rozda i potem może załować, że rozdała. Wnuki wnukami, ale swoją przyszłość też może by chciałą zabezpieczyć, tym bardziej, że już 20 lat nie ma.

                  Dokładnie, delikatnie podsunęłabym taką opcję.

                  A czy pieniądze szczęścia nie dają? Może i nie ale na pewno ułatwiają życie.
                  Bliska mi osoba właśnie dostała mieszkanie. Niby powinnam się cieszyć, a z drugiej strony odczuwam pewną niesprawiedliwość – czemu ona a nie ja? Czemu ona – mieszkanie, ja – nic?
                  Czemu ja muszę pracować i nic z tego nie mam a nierobom mieszkanie z nieba spada?

                  Niestety, ale jak bym wygrała w totka to bym się prze najbliższą rodziną nie przyznała.
                  Pewnie bym każdego obdarowała i by był zadowolony, a nie narzekał że to ile dostał to za mały procent wygranej.

                  • Zamieszczone przez kamuszka
                    Ludzie mają tupet, aż mi wstyd, jak czytam Ja bym temat lokaly zapodała delikatnie teściowej, teraz może się czuć pod presją – rozda i potem może załować, że rozdała. Wnuki wnukami, ale swoją przyszłość też może by chciałą zabezpieczyć, tym bardziej, że już 20 lat nie ma.

                    Podpiszę się pod Kamuszką.

                    • Nie proszona o poradę nie zaczynałabym tematu.

                      • jakby mój tato wygrał taki szmal to oczywiście miło by było gdyby dał coś na “cukierki”, ale oczywiście to byłaby jego broszka co zrobi z kasą i ja powiedziałabym mu: nigdy nie byłeś na wycieczce zagranicznej, jedź gdzie chcesz i baw się dobrze, tylko uważaj na siebie :)… a znając życie to by sobie mój tato kupił samochód….

                        …. bąknij teściowej o lokacie, 20tys, to wcale nie tak dużo żeby rozdawać, rozejdzie się w drobnych po kościach i kiszka, niech babcia coś z tego ma dla siebie, a jak inni chcą to niech też grają 😀

                        Pozdrówki 🙂

                        • Ja bym wspomniała o lokacie, ale tylko raz i więcej nie podejmowałabym tematu. Nie rozumiem takiego pchania się do pieniędzy. Ech 🙁

                          Zamieszczone przez zuzelka83
                          Dokładnie, delikatnie podsunęłabym taką opcję.

                          A czy pieniądze szczęścia nie dają? Może i nie ale na pewno ułatwiają życie.
                          Bliska mi osoba właśnie dostała mieszkanie. Niby powinnam się cieszyć, a z drugiej strony odczuwam pewną niesprawiedliwość – czemu ona a nie ja? Czemu ona – mieszkanie, ja – nic?
                          Czemu ja muszę pracować i nic z tego nie mam a nierobom mieszkanie z nieba spada?

                          Niestety, ale jak bym wygrała w totka to bym się przed najbliższą rodziną nie przyznała.
                          Pewnie bym każdego obdarowała i by był zadowolony, a nie narzekał że to ile dostał to za mały procent wygranej.

                          Nie mam czegoś takiego – co innego jak ktoś dostaje lepszą pracę (mimo takich samych kwalifikacji) albo nagrodę za moje dokonania. Mieliśmy taką sytuację… znajomy mojego M wygrał w UK w totka tę największą kumulację (jakieś pół roku temu – ponad 100mln funtów), ogłosił to na portalu społecznościowym zrzeszającym ludzi na wysokich stanowiskach biznesowych. M mu pogratulował i tyle. Nigdy w życiu nie pomyślelibymy, żeby mu zazdrościć czy wyciągać ręce po nie swoje pieniądze. Kurcze, dziwne to, ale nie znam gościa i cieszyłam się, że trafiło na niego. Wiecie co odpisał mojemu M?? – że był jedyną osobą, spośród znajomych, który nie poprosił (sugerował) o pożyczkę czy podzielenie się fortuną. Ludzka zachłanność jest porażająca

                          • podsunełabym teściowej folder biura podrózy zeby sobie fundneła wczasy (jesli na takowe nie jeździ co rok).jesli całe zycie marzy o pieknie urządzonym ogrodzie to zaproponowałbym zatrudnienie kogos od projektowania ogrodów….zalezy co lubi…sama podpowiedziałbym zeby się w tej sytuacji zachowała “egoistycznie” i zrobiła z kasy użytek dla siebie…
                            ale tak jak dziewczyny pisały propozycja wyszłaby tylko wtedy jakby mnie zapytała albo sama rozpoczełaby rozmowe na ten temat.

                            • Zamieszczone przez kurczak
                              Nie proszona o poradę nie zaczynałabym tematu.

                              Myślę identycznie

                              • Zależy, jak blisko byłabym z daną osobą, ale skoro to teściowa, to zakładam, że jesteście blisko. Ja bym delikatnie powiedziała, że to oczywiście jej decyzja, ale że nie musi przecież się tymi pieniędzmi dzielić i że może warto aby pomyślała o swojej przyszłości. A w razie gdyby nie miała pomysłu na to, co w tym kierunku zrobić, mogę ew. podpowiedzieć.

                                A tupet ludzie mają nieziemski…. temu na szkołę, tamtemu na ferie…
                                Ja nie rozumiem, dlaczego w naszym społeczeństwie istnieje przyzwolenie – bo chyba zauważacie, że istnieje? – że od bliskich osób, a ZWŁASZCZA matek czy teściowych, oczekuje się poświęcenia swojego dobra dla rodziny? Na zasadzie: wygrałeś pieniądze – musisz się podzielić; masz kasę – też musisz się podzielić; odziedziczyłeś mieszkanie – musisz oddać (albo przynajmniej użyczyć nieodpłatnie) komuś z rodziny, kto nie ma; jesteś na emeryturze – musisz się zająć wnukiem….
                                OK, oczywiście można zwyczajnie chcieć pomóc – ale dlaczego się tego bezdyskusyjnie oczekuje, to nie wiem.

                                • Zamieszczone przez kantalupa
                                  klasycznie siedzialabym cicho
                                  nie moja kasa, nie moj biznes
                                  a moze chce rozdac?

                                  tak samo bym zrobiła:)
                                  Nasz przyjaciel swego czasu dostał bardzo dużo pieniędzy i pojawił się właśnie taki doradca,który mu radził co ma zrobić z kasą:D On postąpił zupełnie inaczej. Nawet się nie spodziewaliśmy nie marzyliśmy wręcz, zaskoczyło nas jak sam zaproponował,że tę kase prawie wszystką pożyczy nam. Powiedział oddacie kiedy będziecie mogli,oddawaliśmy 4 lata. To był taki CUD,bo ta kasa wtedy była nam bardzo niezbędna 🙂

                                  • a że pieniądze szczęścia nie dają to się zgadzam jak najbardziej:)

                                    • Zamieszczone przez kurczak
                                      Nie proszona o poradę nie zaczynałabym tematu.

                                      Podpisałabym się, bo fakt, niby to sprawa teściowej, nikogo innego, ale jednak z troski, widząc, że jest pod presją zachłannej rodziny… podsunęłabym temat, kto wie, może ona się waha, nie wie, co ma zrobić… Może czeka, żeby ktoś jednak powiedział głośno, że to są JEJ pieniądze…

                                      • Zamieszczone przez kotuś
                                        a że pieniądze szczęścia nie dają to się zgadzam jak najbardziej:)

                                        A ja się nie zgadzam 🙂 Bardzo ułatwiają życie 🙂 Gdybym miała możliwość, pomagałabym rodzinie, prezenty dawała, to taka frajda 🙂 Chciałabym mieć ich dużo – dałyby szczęśćie nie tylko mnie, ale i innym ludziom.

                                        • Zamieszczone przez blo-gija
                                          Niby zdarzyła się radość moja teściowa bierze udział w różnych drobnych konkursach. I wygrała… 20 tys. Najpierw wszyscy się cieszyli, a potem się zaczęło – ktoś z rodziny ustawił się w kolejce po pożyczkę, troskliwe matki upomniały się o swoją część w imieniu wnuczków – temu na szkołę, temu na ferie. I ledwo babcia załatwiła wszystkie formalności to już w rodzinie kłótnia była. Przygladałam się temu z boku. Z ciekawości usiadłam znalazłam teściowej bezpieczne lokaty w bankach… i nie wiem. Mam ochotę pójśc pokazać jej niech włoży pieniądze na parę miesięcy aż emocje opadną. Ale nie wiem czy nie wkładam kija w mrowisko? Powinnam się wtrącać? Czy zachowam się tym samym jak oni, troche inaczej ale mimo wszystko podobnie? Poradźcie.

                                          W życiu, w życiu bym się nie wtrącała.
                                          Ani prosząc o pożyczkę, ani podsuwając lokaty.
                                          Nie moja kasa – nie moja sprawa.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pieniądze szczęścia nie dają?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general