pierniki ewkiM

o te. [Zobacz stronę]

odradzam, czlowiek sie nameczy, na walkuje…. A rodziny nawet dziekuje nie powie tylko chodzi i jeczy o jeszcze….pierwsza blache zjedli cala wczoraj….druga probowali podczas dekorowania, od rana jeczenie”mamus moge pierniczka, prosze” i te slodkie oczka….oczywiscie u dziecia, bo maz w ukryciu zjada….
do tego ten zapach, i te dekoracje….mniam….
odradzam dla tych co maja slaba wole, nie maja sily walczyc z ich widokiem w pojemniku i zapachem… A takze ze slodkimi oczami domownikow proszacych o wiecej….

45 odpowiedzi na pytanie: pierniki ewkiM

  1. Ha ha ha, a ja mimo wszystko spróbuję w nadchodzący weekend;). Choć też jakoś nie wierzę, że do świąt dotrwają…

    • Zamieszczone przez nelly21
      o te.

      odradzam, czlowiek sie nameczy, na walkuje…. A rodziny nawet dziekuje nie powie tylko chodzi i jeczy o jeszcze….pierwsza blache zjedli cala wczoraj….druga probowali podczas dekorowania, od rana jeczenie”mamus moge pierniczka, prosze” i te slodkie oczka….oczywiscie u dziecia, bo maz w ukryciu zjada….
      do tego ten zapach, i te dekoracje….mniam….
      odradzam dla tych co maja slaba wole, nie maja sily walczyc z ich widokiem w pojemniku i zapachem… A takze ze slodkimi oczami domownikow proszacych o wiecej….

      Zbieram sie od tygodnia…dzis wstałam z silnym postanowieniem, że to będzie TEN dzień… A tu taki post na dzieńdobry

      • Zamieszczone przez nelly21
        o te.

        odradzam, czlowiek sie nameczy, na walkuje…. A rodziny nawet dziekuje nie powie tylko chodzi i jeczy o jeszcze….pierwsza blache zjedli cala wczoraj….druga probowali podczas dekorowania, od rana jeczenie”mamus moge pierniczka, prosze” i te slodkie oczka….oczywiscie u dziecia, bo maz w ukryciu zjada….
        do tego ten zapach, i te dekoracje….mniam….
        odradzam dla tych co maja slaba wole, nie maja sily walczyc z ich widokiem w pojemniku i zapachem… A takze ze slodkimi oczami domownikow proszacych o wiecej….

        ja się dzisiaj zabieram – odrazu robie z podwójnej porcji hehehe 😉

        • Ja schowalam w pudelko, ktore umiescilam na segmencie kuchennym – w oczy sie nie rzuca:D

          • Zamieszczone przez kiara2003
            Ja schowalam w pudelko, ktore umiescilam na segmencie kuchennym – w oczy sie nie rzuca:D

            Dla mnie to nie byłaby przeszkoda… musiałabym jej gdzieś dalej wywieźć;).

            • Zamieszczone przez Hogata
              ja się dzisiaj zabieram – odrazu robie z podwójnej porcji hehehe 😉

              zrobiłam z jednej i nie mało tego wyszło..schowałam, jeszcze nie ozdobione, ale planuje tylko kontury z lukru i pisakami…

              Zeby nie było, nie było łatwo…zabrałam się, okazało sie, że waga siadła… No dobra ale ile to będzie na szklanki…poszłam szukac w necie przeliczników, a że laptop rozładowany bo w piątek nie przyniosłam kabla z pracy to musiałam iśc do dużego komputera w innym pomieszczeniu. Wychodząc nawet mi przeszło przez myśl, że zostawianie dwulatki i mąki na stole razem w kuchni to nie jest dobry pomysł… i nie był…wracam… A moje małe kochanie recznikiem kuchennym ściera mąkę pod stołem;) calusia kuchnia pokryta białym pyłem;) posprzatałyśmy ( dobrze, ze odkurzacz działał;)) i dalej juz tylko dobra zabawa:)

              • Odradziłaś skutecznie…pieczemy w sobotę 😀 razem z migdalowymi JonnyR…mniam

                • to jeszcze by odradzic bardziej to powiem, ze tesciowi smakowaly i powiedzil, ze dzis przyjdzie na pierniki

                  • Zamieszczone przez katakus
                    zrobiłam z jednej i nie mało tego wyszło..schowałam, jeszcze nie ozdobione, ale planuje tylko kontury z lukru i pisakami…

                    Zeby nie było, nie było łatwo…zabrałam się, okazało sie, że waga siadła… No dobra ale ile to będzie na szklanki…poszłam szukac w necie przeliczników, a że laptop rozładowany bo w piątek nie przyniosłam kabla z pracy to musiałam iśc do dużego komputera w innym pomieszczeniu. Wychodząc nawet mi przeszło przez myśl, że zostawianie dwulatki i mąki na stole razem w kuchni to nie jest dobry pomysł… i nie był…wracam… A moje małe kochanie recznikiem kuchennym ściera mąkę pod stołem;) calusia kuchnia pokryta białym pyłem;) posprzatałyśmy ( dobrze, ze odkurzacz działał;)) i dalej juz tylko dobra zabawa:)

                    Daliśmy radę 🙂 zrobione – jeden talerzyk ciastek zostawiony na już a reszta – wyszło z tego 2 spore puszki – zabezpieczone musze się wziąć za dekorowanie całego stosu chyba spróbuje tymi pisakami.

                    • Zamieszczone przez Hogata
                      Daliśmy radę 🙂 zrobione – jeden talerzyk ciastek zostawiony na już a reszta – wyszło z tego 2 spore puszki – zabezpieczone musze się wziąć za dekorowanie całego stosu chyba spróbuje tymi pisakami.

                      my troche mamy pisakami, a reszta lukrem polana i posypana tym czyms kolorowym… Nie pamietam jak to sie nazywa
                      a tak wogole to sie zastanawiam czy do swiat moga one takie udekorowane w puszce lezec…

                      • no my jutro sie zabieramy za pierniczki, żeby na weekend były gotowe;d!!

                        • jedno jest pewne….teraz to je na 100% zrobię

                          • Ja też zrobiłam ale się wyłamię – kto spróbował pierniczków staropolskich, z tego przepisu dojrzewającego, temu już żadne inne pierniczki nie będą smakować.
                            A ja w tym roku zawaliłam sprawę – dałam ciasto na balkon, żeby dojrzewało a było wyjątkowo ciepło w listopadzie :(.

                            • My wróciliśmy do dojrzewających, staropolskich 😉
                              Reno nie łam się…u nas rzadko kiedy można liczyć na strychu na minusową temperaturę…tam leżakują w chłodzie i też są pyszne 🙂

                              Upiekłaś już??

                              • ja w ten weekend upiekę:)

                                • Zamieszczone przez Reno
                                  Ja też zrobiłam ale się wyłamię – kto spróbował pierniczków staropolskich, z tego przepisu dojrzewającego, temu już żadne inne pierniczki nie będą smakować.
                                  A ja w tym roku zawaliłam sprawę – dałam ciasto na balkon, żeby dojrzewało a było wyjątkowo ciepło w listopadzie :(.

                                  Zrobie ale juz nie na swieta:(

                                  • nooooo, teraz bez namyslu je upieke

                                      • Zamieszczone przez amber
                                        My wróciliśmy do dojrzewających, staropolskich 😉
                                        Reno nie łam się…u nas rzadko kiedy można liczyć na strychu na minusową temperaturę…tam leżakują w chłodzie i też są pyszne 🙂

                                        Upiekłaś już??

                                        Upiekłam część a resztę ciasta wyrzuciłam… Ono mi na tym balkonie urosło! A jak piekłam najpierw rosły, potem siadały kompletnie. Smaczne były, owszem, ale wkurzał mnie ich wygląd. Chyba jednak za ciepło było.

                                        Zamieszczone przez ahimsa
                                        Zrobie ale juz nie na swieta:(

                                        Na Wielkanoc zrób

                                        • Zamieszczone przez EwkaM
                                          jędza 😉

                                          na kogo tak brzydko mowisz?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: pierniki ewkiM

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo