Mój syn skończył już miesiąc, ale od urodzenia ma kłopoty ze ssaniem piersi. Wrzeszczy, krzyczy, płacze bo nie umie jej zassać. Nawet położne w szpitalu nie umiały go za bardzo przystawić do piersi. Dodatkowo kilka dni w pierwszym tygodniu jego życia spędziliśmy w oddzielnych szpitalach. Wtedy był karmiony sztucznie. Teraz czasami nie mam sumienia go przystawiać do piersi (właściwie przystawiam go dla pobudzenia laktacji). Od wyjścia ze szpitali karmimy się właściwie tylko butelką, w której jest moje mleczko. Karmienie wygląda tak, żę albo najpierw ściągam pokarm i daje go Dzidzi z butelki, albo najpierw karmie wcześniej odciągniętym mleczkiem a potem odciągam na następny posiłek.
Jestem ciekawa czy są na forum takie mamy, które podobnie jak ja, karmią dziecko swoim mlekiem podanym butelką, a nie bezpośrednio cycem. Czy możecie powiedzieć jak można długo tak karmić?
Renata i przeszło miesięczny Łukaszek.
5 odpowiedzi na pytanie: Pierś z butelki
Re: Pierś z butelki
I tu był błąd, ze kontynuowałaś karmienie z butelki. Teraz malutki otwiera dziubek tak, jak do butelki tzn. wąsko i oczekuje, że mleczko samo poleci. Spróbuj jeszcze “powalczyć” o pierś, ale musisz być konsekwentna. Oczywiście nie doradzam piersi za wszelką cenę tj. wykończenia nerwowego Twojego i synka, ale może łagodny głos, głaskanie, uspokajanie gdy synek nie może złapać piersi i się denerwuje da jakiś efekt.
Chociaż karmię piersią od początku, kosztowałao mnie to wiele cierpliwości, bólu i prób. Jeszcze dzisiaj muszę ponawiać kilka razy przystawianie do piersi, bo mój synek złapie brodawkę “nie tak”. Robię to cierpliwie aż do skutku (chociaż czasem mu daruję :)) ).
Czasem muszę także dawać synkowi mleko z butelki ale robie to sporadycznie i myślę, ze się do niej nie przyzwyczai.
Pati i Mikołajek urodzony 15.10.2002
Re: Pierś z butelki
Renatko
MOja koleżanka karmi w ten sposób ponad rok,mała nie potrafiła ssać bo położna zaleciła dokarmianie butelką (nie mogę tego pojąć,że kobiety tak często biorą sobie takie uwagi głęboko do serca w efekcie czego kobiety wręcz rezygnują z karmienia naturalnego ale to inny temat).Osobiście bardzo ją podziwaim ponieważ jej piersi nie tolerują żadnego laktatora tylko ręczne odciąganie,tak więc Asia regularnie odciąga pokarm i podaje małej. To naprawdę w jej przypadku wymaga poświęcenia i cierpliwości dlatego chylę jej czoło. Mam nadzieję że i Tobie się uda,bo kobiecie jest łatwiej przyrządzić mieszankę niż odciągać regularnie mleczko,trzymam kciuki i pozdrawiam
Re: Pierś z butelki
Otóż ja karmię w opisany przez Ciebie sposób jużprawie 4 m-ce. Mój maluszek nie chciał ssać piersi,bardzo się przy tym denerwował,szarpał mnie i płakał.Do 3 m-ca życia ssał pierś nocą,ale potem odmówił. Przez cały czas ściągam pokarm i podaję go butelką. Byłam z nim i mężem w poradni laktacyjnej,walczyłam,ale nie udało się. Mały płakał,ja byłam wykończona psychicznie.Już przyzwyczaiłam się do ściągania mleczka. Synek ma prawie 5 m-cy,jest pogodny i szczęśliwy.pocieszające jest to,że mogę go zostawić z tatą lub dziadkami i mieć wolną chwilę. Pozdrawiam i życzę cierpliwości.Asia.
Re: Pierś z butelki
właśnie w ten sposób karmi moja koleżanka. tylko ona to robi z wygody. jej sie nie chce wstawać w nocy więc ściąga pokarm wieczorem i jej mąż w nocy wstaje do dzidzi. w dzień też nie karmi piersią. myślę, że nie ma w tym nic złego. wiem, że nie każda kobieta lubi karmić piersią, a w takiej sytuacji lepiej tego nie robić, bo i mama zła i dziecko nieszczęśliwe.
Re: Pierś z butelki
Ja tak karmiłam około miesiąca…i pokarm zaczął zanikać….jednak potem maluszek sam dorwał się do piersi i pokarm wrócił….wtedy jednak już wiedziałam,że nie mogę karmić……
Wtedy myślałam, że się wykończę…odciąganie + mycie laktatora i butelek, wyparzanie…miałam dość….
Niewyspana Julka, mama 5 miesięcznego chyba ząbkującego Karolka
Znasz odpowiedź na pytanie: Pierś z butelki