pierwsza wizyta u dentysty

Czeka nas. Poproszę w związku z tym o wszelkie rady…

Mam na oku dwie panie, pójdę prawdopodobnie do tej, która nas predzej przyjmie (nie wiem, czy któraś nie ma urlopu). Mateusz ma niestety malutką dziurkę, w ogóle w ciągu ostatnich dosłownie kilku dni straszne rzeczy z zębami mu się dzieją, ledwie kilka dni temu przyuważyłam jakiś malutki kamień, a dziś już widzę przebarwienie w kilku miejscach, jakąś plamkę na dwójce, która jest zaczątkiem dziurki i dziurkę w piątce (te akurat widzialam jakis tydzien temu juz). Załamka… szczególnie że teraz on zeby myje wg mnie naprawdę w porządku (czyt. daje sobie umyć zęby wszędzie i tak długo, jak tylko matka zechce).

Czego mamy się spodziewać? Zaczną od dziurki w piątce? Ile zdążą zrobić i ile zapłacę za takie rzeczy jak usunięcie kamienia?
Znając moje dziecko, mogę się spodziewać, że pierwsza wizyta jakoś pojdzie, ale czy wiecej razy uda mi się go tam zaciągnąć? jeszcze niedawno drzwi pediatry omijał szerokim łukiem. Na razie wie, ze dentysta leczy ząbki, ale już po opisie (bardzo złagodzonym przez matkę) zapytał: “A czy to przypadkiem nie boli?”.
Trudno mi sobie wyobrazić u niego wiercenie w zębie… mają tam jakieś pasy unieruchamiające dla dzieci?
Boję się jak diabli, ale to tak szybko poszło, odkąd pojawiły się te przebarwienia, że nie ma na co czekać… chyba najpierw sama zaaplikuję sobie coś na uspokojenie. Wizyty u lekarza, szczepienia – znosiłam zawsze ze stoickim spokojem. O dentyscie z Matim wystarczy pomyslec – i już się trzese i chce mi sie plakac. Czarno to widze 🙁

Powiedzcie mi prosze – od czego moze zaczac dentysta? chcialabym jakos Mateuszka uprzedzic – czy bedzie mial do czynienia z wiertlami, czy z usuwaniem kamienia…

-18

18 odpowiedzi na pytanie: pierwsza wizyta u dentysty

  1. Re: pierwsza wizyta u dentysty

    u nas dotąd nie było borowania ani “odkamieniania”, więc co do tych spraw, to nie poradzę. Natce pierwszą wizytę umilił drobny prezent, jaki wręczyła jej po lakowaniu dentystka (oczywiście wcześniej dyskretnie go jej wręczyłam)
    Powodzenia 🙂

    • Re: pierwsza wizyta u dentysty

      olu

      to co przezywasz jest normalne… Ale nastawiasz sie na coś biorąc pod uwagę własne lęki i przeżycia dentystyczne…. 🙂
      dzieci – pod tym wzgledem sa jak puste kartki – ich doswiadczenie z chwili obecnej bedzie procentowało w przyszlosci – tak jak jest u nas dorosłych.
      tylko nam leczyli zęby w innych czasach….to i inne mamy doswiadczenia/

      nie bój się….
      na pewno Mati będzie dzielny….i… Nie bój sie – bo on wyczuje twoje emocje i sam zacznie sie bać.

      my bylismy pierwszy raz z kuba tylko profilaktycznie – drugi tez… Ale juz było lakowanie…:) nadal jako zabawa – nadal jako super przeżycie – bo gabinet to dla dziecka fajne -nowe miejsce – jak o takim mu opowiadalismy…fajne sa lampy – co dają dziwne swiatła – fajny fotel którym można jezdzic jak winda….u nas przy lakowaniu pani opowiadała o miodkach na zebach które powodują że zabki są zdrowe….
      i co dziwne Kubek do tej pory ma super wspomnienia z gabinetu – nie boi sie – nawet jesli wie ze sa jakies wiertełka – to ciekawosc bierze górę….
      widział jak pani dentystka nam robiła zabki….

      dlatego spokojnie – rzeczywiscie trzeba jak najszybciej zacząć działac – aby próchnica nie postepowała….i na pewno dentystka – jesli tylko ma jako takie podejscie do dzieci – poradzi sobie z zębolami…..

      ILONA,KUBEK
      +lipcowa córcia

      • Re: pierwsza wizyta u dentysty

        O swoich doswiadczeniach nawet staram sie nie myslec… wystarczy, ze pamietam, czym jest dla niego wizyta u lekarza. Nie mozna dotknac jego brzucha, obejrzec palca u nogi, osluchac.. nic…
        a zawsze u lekarza bylam opanowana na 100 %…

        o lampach juz opowiadalam, o fotelu tez, ale im wiecej mowilam, tym bardziej byl nieufny… no nic, na razie dobre i to, ze przed sama wizyta sie nie boi 🙂

        pozdroweczki dla brzusia 🙂

        -18

        • Re: pierwsza wizyta u dentysty

          Mysmy myli wczesnie, choc potem byl kryzys, potem znowu eleganckie mycie, obecnie jest cud miod malina i niestety wlasnie teraz taka “niespodzianka”

          ja mam zeby bardzo slabe, maz rewelacyjne (jak na to, ze nie chodzi do dentysty wcale to ma bosssskie, ale on nigdzie nie chodzi, nie leczy sie wcale, od 4 lat tu mieszka, a dopiero sie zarejestrowal w przychodni, bo powaznie rozcial palec – poza tym zdarzeniem nie mial zadnej potrzeby wizyty u lekarza od lat… ciekawe… moze sie po prostu leczyl w przychodni pod Lodzia gdzies 😉 )

          -18

          • Re: pierwsza wizyta u dentysty

            My jesteśmy po pierwszej wizycie (miała miejsce już jakiś czas temu)
            Nasza pani dentystka praktykuje najpierw oswajanie malucha z gabinetem. Czyli matka siada na fotelu a dziecko ogląda.
            Potem, o ile się da, prosi dziecko, aby usiadło na foltelu,pokazuje lampę, narzedzia, ale niczego nie robi na siłę.
            No i oczywiście po skonczonym przglądzie (którego w naszym przypadku nie udało się wykanać, przekupstwo w postaci drobnej zabawki(malutki rycerzyk)

            Wszystko jednak wymaga czasu w przypadku takich dzieci.
            Filip niedawno też wpadał w histerie, gdy widział fartuch. Teraz wie, ze gdy da się zbadać i będzie dzielny podczas szczepienia, będzie mógł sobie wybrać jakąś zabawkę, bądz coś w nagrodę.
            Może to i niepedagogiczne, ale skuteczne.

            Ala i Filipek
            (29.07.2003)

            • Re: pierwsza wizyta u dentysty

              u nas pierwsza wizyta byla i polegala na dokladnym wyczyszczeniu zabkow przez stomatologa, potem rtg, i niestety wykazalo, ze czeka nas jedna plomba do wstawienia. Lekarze maja doskonale sposoby podejscia do dzieci. Bianka otrzymala szczoteczke do zebow, paste i kolorowanke na temat “jak myc zabki”

              U nas lekarz zaczal od zabawy z Bianka, pokazania na modelu gipsowym co bedzie robil, i dziecinnym jezykiem wszystko jej wytlumaczyl.

              A jak bedzie w trakcie plombowania-bedzie miala podane znieczulenie prawdopodobnie ogolne + dokladniejszy przeglad. I teraz to ja sie boje!!!


              • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                lea wydaje mi sie że przebarwienia czesto pojawiaja sie z powodu np. owoców.
                Moja Asia tak ma i znika to jej po kilku szorowaniach.
                Z Asia byłam na lakierowaniu i nam lekarz powiedział że żaden 3,5 latek nie wytrzyma wiercenia, nawet ze znieczuleniem bo po ukłuciu ucieknie i tzreba byłoby uśpic dziecko a tak sie nie robi. Jesli go nie boli to trzeba poczekać z kilka miesiecy az podrośnie.
                Usuwanie kamienia też nie jest takie przyjemne.
                A moze spróbuj leczenie ozonem, nic nie boli i trwa 5 minut. Polecane zwłaszcza da dzieci.

                Ola, Asia (3,5 lat) + synek (18.10.2006)

                • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                  Moja Ola ma za sobą kilka wizyt, w tym borowanie.
                  Polecam prezent od pani dentystki dla Mateuszka.
                  U nas pani miała podejście do dzieci, bo na jedną masznkę mówiła gucio, na inną maja. DOrabiałyśmy do tego ideoligię, że gucio to na większe dziurki, maja na mniejsze, że jest filip i on wypłukuje robaczki wodą, że robaczki boją się mai i gucia i szybko uciekają. Ola siedziała u mnie na kolanach i mogłam ją głaskać np po rączce.
                  Nie próbowałabym na siłę jej przytrzymywać bo na 100% miałaby moje wspomnienia negatywne związane z dentystą. Wolę zeby nie miała zrobionego nic a miło gabinet kojarzyła. POdobno dobrze jest kiedy dziecko może pobyć przy “badaniu” mamy czy taty, czyli walnąć pokazowy pobyt na fotelu u dentysty i jak to tam jest cudownie i fajnie. Może być oczywiście symulacja, nie jakiś prawdziwy. Wszystko zalezy ile dentystka ma chęci i czasu. Nasza chciała Oli zaserwować jazdę w obu kierunkach fotelem, ale moja panna akurat się tego bała. Zawsze dostawała albo ładną karteczkę albo szczoteczkę albo inne cosik.

                  • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                    Hihi juz widze, jak wiarygodnie pokazuję, że mi jest fajnie w czasie borowania 😉

                    Ale pomysl z Guciem i Maja super 🙂
                    Jezdżącego fotela Mati tez by nie chcial, jest generalnie odwazny (do obcych, do wspinaczki na rozne rzeczy), ale np. autka na monete lubi tylko, gdy są wyłączone, więc nawet takiego bujania nie lubi 😉

                    -18

                    • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                      Reakcja Mateusza na opowiesc o robaczkach, ktore zjadaja mu ząbki: to ja je wystrasze muzyką (ma taki flecik ogłuszający).
                      No i sama widzisz… hihi 😉

                      -18

                      • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                        Wzięłam Tysię ze 2-3 razy ze soba do dentysty. Mamy sprawdzoną, młodą, bardzo sympatyczną panią doktor. Ja siedziałam na fotelu a ona dostała kartki i kredki i rysowała obserwując wszystko. Rozmową przygotowywałam ja do tego, że teraz ona pójdzie do dentystki i usiądzie na fotelu. Pani zajrzy do buxki i powie, czy ma zdrowe ząbki.
                        Tyska nie protestowała. Na pierwszej wizycie siadziała na moich kolanach (jeszcze bez brzucha byłam). Była b. grzeczna. Doktorka cos pogrzebała i stwierdziała, że wszystko jest o.k. Następną wizytę Tysia spędziła sama na fotelu. Borowania nie było, ale grzebanie i dmuchanie powietrzem tak. tysia grzeczna była. Dostała pastę i kubek do płukania ząbków.
                        Kurcze, podejście lekarza to 50% sukcesu. Reszta zalezy od dziecka.
                        U nas wizyta kosztuje 70-80zł. (dorosły, za Tyskę nie płaciłam). Zdjęcie kamienia jakieś 50-60 pewnie.

                        Dentysta zacznie od ustawienia światełka, póxniej pogrzebie czyms mało przyjenym i dmuchnie powietrzem.

                        Oby dobrze było.


                        Aga,Tysia (3 l.) i SYNek (34tc)

                        • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                          Zuza chodzi od dawna na przeglady (miala mleczne przebrawienia na jedynkach) i zawsze siedzialam z nia na fotelu, trzymalam na kolanach. Spazmow nie bylo, zadnego krzyku, rozdziawiala paszcze jak tylko umiala – ale i borowania nie bylo, tylko lakierowanie. Poprzedzilismy to cyklem zabaw w “dentyste-sadyste”, lepilismy z ciastoliny zeby z dziurami, zalepialismy, leczylismy itp. Zuzce najbardzije spodobalo sie pukanie w zeby takim dentystycznym lusterkiem, moze Mati tez polubi pukanie – Zuza kaze sobie pukac w zeby co jakis czas, niezaleznie od wizyt :). Sprawidzilo sie tez wkladanie do buzki np. szydelka (hihi) i ostukiwanie tylncyh zebow, tudziez policzka od wewnatrz…
                          powodzenia!

                          • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                            kalezanka czterolatka usypiala, bo mial az 8 dziurek. Ja z moim bylam niedawno- skonczylo sie na lapisowaniu jedynki, bo sie popsula z powodu nachodzacych zebow. Nie chcial wyjsc z gabinetu, tak mu sie spodobalo. Szczegolnie komputer (u nas jest laptop, a tam byl taki wielki twardy dysk 🙂 i jazda na fotelu. Potem jeszcze rozkrecil dentystce 2 dlugopisy i przystawil pieczatke. Pani na zabkach narysowala mu volkswagena i pomalowala mu miodkiem. Trzeb znalezc gabinet, gdzie stosuja bezbolesne metody, bo nie wyobrazam sobie wiercenia u 3-latka. W kilku gabinetach chcieli mnie zapisac na wiercenie- ale nie odwazylam sie.

                            Aga i Michałek (17.10.03.)

                            • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                              No tak, ale jak jest dziura? Co z nia zrobic? (Dzis sie umawiamy…)

                              -18

                              • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                                U nas zaproponowali, yzn zapytałam sama o usuwanie próchnicy jakimś żelem. Dokładnej, fachowej nazwy tego nie znam, ale dentystka zrozumiała o co mi chodzi. Ale koszt tego wynosi ponad 100 za jeden ząbek. Poradziła spróbować jednak borowania. Powiedziała, że 3-latki bywały u niej już i borowanie miały i dało radę. Spróbowałyśmy i my i udało się na 2 (jedna jest plmba, w drugim narazie “lekarstwo”).

                                • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                                  Droga Leo(u)
                                  synek mojej znajomej podczas kazdej wizyty ma serwowany jakis syropek uspokajajacy, dzialajacy na zasadzie “glupiego jasia” (przperaszam wszystkich Jankow ;)), to dziecko zupelnie niewspolpracujace, a do tego z zebami (a w zasadzie resztkami) w koszmarnym stanie. Ponoc jesli dziurka jest malutka, borowanie wcale nie boli (ja tam w to wierze, nigdy nie biore znieczulenia) i nie jest dla dziecka nieprzyjemne. Gorzej jak faktycznie zaboli… co wtedy robic – nie mam pojecia (alez pomoglam… hmmm)

                                  • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                                    Jestesmy po wizycie. Bardzo pozytywne mamy wrazenia, Mati chetnie prezentowal uzebienie, dentystka starsza, ciepla, z podejsciem. Ma wnuka w wieku Mateusza. Nauczyla go streowac fotelem i lampa, opowiadala o malowaniu zabkow. Ograniczylo sie wszystko do szybkiego przegladu (na moj gust zbyt szybkiego – jedno przebarwienie sama musialam wskazac, bo ona go nie zauwazyla) i tego lakowania.
                                    Podobno czeka nas 5 wizyt, dzis pierwsz, jutro druga.

                                    Moje zdziwienie natomiast wzbudzil fakt, ze dzieci w nagrode dostaja gume do zucia… Po lakowani? Gume? Wprawdzie wiem, ze zucie jest podobno zdrowe, ale Mati i tak nie zuje, posmekta i wypluje ew. polknie 🙁 wiec tyle z niej pozytku, co slodycz wyciagnie. Jutro sama cos kupie i poprosze, by mu dano.

                                    Dziekuje Wam za wszystkie rady i wsparcie. Bylam taka dumna z Mateuszka, ze az mialam lzy w oczach. Niesamowite, jak sie tam z paszcza rozdziawial 🙂

                                    Zdanie dnia – siedzimy w poczekalni. Mati na czworakach i pelzajac podkrada sie, by dojrzec, co dzieje sie w srodku (nie ma tam drzwi) i konspiracyjnym mowi:
                                    Musze zobaczyc, co te dentystki tam kombinuja 😉

                                    -18

                                    • Re: pierwsza wizyta u dentysty

                                      olu

                                      bardzooo sie ciesze że ta pierwsza wizyta przebiegła tak gładko 🙂

                                      mozesz byc i na pewno jestes dumna z Matiego!!

                                      teraz on będzie wiedział co go czeka u dentystki – a ty że to nie takie straszne – jak nam dorosłym sie wydaje:)

                                      a hasło:
                                      Musze zobaczyc, co te dentystki tam kombinuja 😉

                                      świetne:)

                                      ILONA,KUBEK
                                      +lipcowa córcia

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: pierwsza wizyta u dentysty

                                      Dodaj komentarz

                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo