pierwsza wizyta w poradni

.

22 odpowiedzi na pytanie: pierwsza wizyta w poradni

  1. Aniu, cieszę się bardzo, że już jutro zaczynasz nowy etap w walce o maleństwo. Koniecznie idź z mężem. Przy pierwszej wizycie to bardzo ważne, później nie zawsze jest on niezbędny. Tylko na pierwszą wizytę czeka się tak długo, a później zapisujesz się w odpowiednim dniu cyklu, czasem trzeba nawet z dnia na dzień i nie ma z tym raczej problemu. Niestety skutek tego jest taki, że panie z recepcji upychają pacjentki do granic możliwości, a żaden lekarz nie wyrzuci pacjentki z gabinetu póki wszystkiego się nie dowie, bo czas minął. Dlatego jak będziesz miała jechać do kliniki to przedzwoń sobie czy jest poślizg i jak duży. Oczywiście pewnie i tak będziesz musiała poczekać troszkę w poczekalni, ale czasami poślizgi zdarzają się nawet 2-3 godziny, choć ostatnio to chyba zwykle ok.30-40 minut. Co do diagnozy to różnie bywa, zdarza się, że od razu wiadomo co robić dalej, a czasem potrzeba wykonać jeszcze wiele badań by postawić jakąkolwiek diagnozę. Jedno jest pewne: dowiesz się jaki jest plan działania, jakie badania trzeba będzie wykonać, jakie zabiegi wchodzą w grę. A wierz mi to już bardzo wiele, bo daje dużo nadziei i energii do działania.
    Jeśli u męża wyniki nie były perfekcyjne to na pewno lekarz będzie chciał zbadać nasienie w Provicie. Napisz koniecznie do którego lekarza jesteś zapisana. Trzymam kciuki.

    • daj koniecznie znac jak po wizycie
      a idziecie w konkretnym dniu cyklu?
      my czekamy na wizyte w invikcie, tam jest napisane, ze pierwsza powinna sie odbyć 1-3 dc i zeby zadzwonic w pierwszym dniu – wtedy sie umowic
      jak jest u was?

      • Jumo jeśli chodzi o Invictę to rzeczywiście pierwsza wizyta w 1-3 dniu cyklu. Ja na szczęście przy dość regularnych cyklach umawiałam się na pierwszą wizytę tydzień wcześniej ( jest wtedy możliwość wyboru w miarę dogodnej godziny). Niestety jak to u lekarza jest zawsze obsuwa czasowa więc warto umawiać się na następne wizyty jako pierwsza pacjentka. Mi co prawda ostatnio udało się umówić na godz. 8.15 ( lekarz był od 8.00) ale i tak do gabinetu weszłam o 9.00:( Masz już wybranego lekarza?

        • Zamieszczone przez mycha33
          Masz już wybranego lekarza?

          nie mam jeszczze
          mozesz ktoregos polecic?

          • Zamieszczone przez m. Ania
            Jumo, a jak długo się już staracie?

            2 lata niedlugo…

            • Aniu, cieszę się, że jesteś zadowolona. Grettkę nie każdy lubi, bo jest właśnie małomówny i nie jest wylewny. Ale jak go dopytać to wszystko powie, a i pocieszyć potrafi. Ja sobie go bardzo chwaliłam. No a najważniejszy jest efekt końcowy. Mam nadzieję, że u ciebie będzie taki sam jak u mnie.

              • Jumo ja chodzę do dr Śliwińskiego i jestem bardzo zadowolona. Tylko niepotrzebnie się wygadałam,że od czasu do czasu wchodzę na fora związane z niepłodnością i doktor kazał mi odłaczyć internet:). Wejdż na stronkę invicty na galerię tam są zdjęcia lekarzy. Ja wybrałam Śliwińskiego bo był polecany na forach. Moja koleżanka po 3 miesiącach leczenia u niego zaszła w ciążę, a dzidzia ma teraz już 1,5 roczku:). Spisz sobie najlepiej na kartkę listę pytań, żeby potem nie było tak jak u mnie, że dopiero w drodze do domu o części sobie przypomniałam:)

                • Mycha, jesli bedzie wolny w tych dniach to do niego wlasnie pojde
                  powiedz jesli mozesz
                  jak to “technicznie” wygląda, skoro wizyta jest podczas @? nie badaja za pierwszym razem czy jak? na stronce napisane jest ze robią usg, ale jakos nie umiem sobie wyobrazić dowcipnego usg w tych dniach….
                  podpowiesz cos?

                  • Na początku lekarz zadaje rutynowe pytania: ile się staracie itp. Jeśli masz jakieś wyniki badań: hormony, badanie nasienia to wez ze sobą. Podczas tej pierwszej wizyty lekarz zakłada kartę w komputerze więc troszke to trwa jeśli masz wyniki bo doktor je wprowadza do komputera. Potem przechodzisz do pokoju gdzie jest USG. W pomieszczeniu jest łazienka. Też miałam obawy z USG bo @ ale nie było tak zle:) nawet przed pójściem na badanie spytałam się,że przecież to @ ale odpowiedz była, że musi zobaczyć na początku cyklu czy wszystko jest OK. Po badaniu idziesz do łazienki i można spokojnie się umyć. Potem lekarz wprowadził do komputera dane z USG i tak naprawdę to było po wizycie. Dostaliśmy z mężem skierowanie na badania, każdy na osobnej kartce Invictowej. Dla mnie te które są podane na ich stronie, mąż dostał skierowanie na badanie nasienia ogólne i hormony.
                    Moje badania miałam zrobić w następnym cyklu ze względu na to,że na pierwszą wizytę nie miałam zrobionych tych badań u nich tylko z innego laboratorium we wcześniejszym cyklu. Babki w laboratorium bardzo miłe, ogólnie jest tam fajna atmosfera:). Jak masz jakieś pytanie to na wszystkie odpowiadają dziewczyny w recepcji. Najlepiej jakbyś na pierwszą wizytę poszła już z wynikami zrobionymi u nich, jak nie to jeden cykl do tyłu. Na badania rezerwy jajnikowej czeka się troszkę. Na stronce podane 3 tygodnie, ja dostałam po tygodniu. Na recepcji można wypełnić oświadczenie i wyniki są przesyłane na maila. Druga wizyta u nas to było oglądanie wyników przez lekarza, USG ( akurat byłam w 13 dniu cyklu) i zalecenie żeby przez weekend nie opuszczać sypialni:). Lekarz stwierdził, że ogólnie u nas wszystko ok tylko ja mam lekko podwyższoną prolatynę zwykłą i po obciążeniu. Dostałam na 2 miesiące tabletki Dostinex ( chyba je preferują w Invikcie), mam brać 1/4 tabletki raz w tygodniu. Na szczęście nie mają żadnych skutków ubocznych jak w przypadku innych na obniżenie prolaktyny. A gdyby się zdażyło,że jak zadzwonisz do nich i na recepcji powiedzą, że akurat nie mam miejsca do Śliwińskiego to powiedz, że musisz mieć wizytę akurat między 1-3 dc. Ale się rozpisałam:) Jak będziesz miała pytania to pisz śmiało:)

                    • Mycha, dzieki 🙂
                      badania mam zrobione (co prawda w innym miejscu), ale są
                      badanie nasienia jest robione świeżutko i to u nich
                      w zasadzie wiadomo co jest nie tak u nas
                      no to czekam na @ i do wizyty 🙂
                      dzieki wielkie, bo chyba z 5 razy czytalam na tej stronce czy to napewno 1-3 dc 😉

                      • jutro śmigam do dr Sliwinskiego do invikty
                        no zobaczymy…

                        • Jak będziesz po wizycie daj znać. Ciekawa jestem jakie będziesz miała wrażenia odnośnie wizyty i samego doktora:)

                          • Zamieszczone przez Ewami
                            Aniu, cieszę się, że jesteś zadowolona. Grettkę nie każdy lubi, bo jest właśnie małomówny i nie jest wylewny. Ale jak go dopytać to wszystko powie, a i pocieszyć potrafi. Ja sobie go bardzo chwaliłam. No a najważniejszy jest efekt końcowy. Mam nadzieję, że u ciebie będzie taki sam jak u mnie.

                            i jak u mnie :D:D:D
                            Bo moja Mysia też jest “dzieckiem Grettki” 😉

                            Jest małomówny, to fakt, ale jak zapytasz (bo naprawdę nie wszystkie kobiety pytają, interesują się szczegółami ) to on bardzo dokładnie wytłumaczy.

                            I wbrew pozorom, nasze porażki są też jego porażkami.
                            Ja to odczułam po pierwszej nieudanej IUI.
                            Jak zaszłam w ciążę, a beta dość duża była i podejrzewał bliźniaki to kazał do siebie w Sylwestra dzwonić.
                            A jak byłam chora a on na wyjeździe był to kazał natychmiast do Provity jechać i dzwonił do Kiecki, który w tym dniu przyjmował że coś się dzieje i ma mnie bez kolejki przyjmować.
                            Pocieszyć umie, i pożartować
                            Aż mi szczęka opadła jak się ze mnie nabijał jak w ciąży byłam 😮
                            Pozwalał sobie na żarty z serii “O rany! Ale brzuchol!” A ja wtedy w 5 miesiącu dopiero byłam hmmm
                            No i jego słynna przepowiednia co do płci, którą nam pierwszy raz określił w Prima Aprilis. 😀

                            Z rozrzewnieniem wspominam tamte wizyty 🙂 i przyznam się, że….. tęsknię za nim 😮

                            • Zamieszczone przez Jumo
                              jutro śmigam do dr Sliwinskiego do invikty
                              no zobaczymy…

                              to powodzenia…ja w rok po pierwszej wizycie w Invicie zostałam mamą. Na poczatek trafilam do dr Skweresa, ale potem juz w procedorze do Łukaszuka, po transwerze wyniki badań i dawki leków ustawial Sliwiński. Więc wspólnymi siłami;) efekt jaki jest widac ponizej;)
                              trzymam kciuki

                              • Zamieszczone przez m. Ania

                                Czy to może wskazywać na PCO? Jeśli tak to jakie mam szansę na dziecko? Czy mam szansę na dziecko drogą naturalną czy mam się od razu nastawiać na jakieś skomplikowane i inwazyjne leczenie?
                                Badanie męża wyszło ok. Powtarzaliśmy je właśnie, bo lekarz kazał zrobić w Provicie.

                                M. Aniu nie martw się tak.
                                Ja też mam PCOS i prawie 3-letnią córcię, na którą czekałam 3 lata i 3 miesiące.
                                Najpierw leczyłam się u 2 lekarzy ale bez skutku. Wkońcu przez nasze forum trafiłam do Grecia. I co się okazało?
                                Po pierwszej wizycie zdziwiłam się, że mi nie dał żadnych piguł. On zapytał tylko czy chcę się leczyć czy mieć dziecko. Odpowiedź krótka:dziecko. Więc stwierdził, że do tej pory to ja się leczyłam a teraz to będziemy “robić dziecko” 😉

                                Dokładnie 2 lata po pierwszej wizycie u niego (2 lata co do dnia :D) wychodziłam ze szpitala z maleńkim kwilącym zawiniątkiem 😀

                                Ale nie myśl, że po drodze było różowo hmmm nieudana inseminacja, wcześniej najprawdopodobniej bardzo wczesne poronienie, laparoskopia, kolejne stymulacje, cysta, wkońcu hsg (na żywca bo nie można było podać znieczulenia, pękały mi żyły) i w pierwszym cyklu po hsg 2 IUI, zakończona po 37 tyg szczęśliwym rozwiązaniem 😀 😀 😀

                                ale zanim do tego doszło nieraz na tym forum ryczałam 😮
                                M. Aniu głowa do góry, jak trzeba to linę rzucimy i cię z tego doła wyciągniemy 😉

                                • Aniu te myśli to rzeczywiście głupie, bo żona najlepsza jaka mu się mogła trafić. Co prawda to częsty syndrom w parach, gdzie powód niepłodności (nie wina!!!) jest tylko po jednej stronie. A czy gdyby tylko nasienie było kiepskie to pomyślałabyś, że po co ci taki mąż, co nie może dać ci dziecka?

                                  Co do lekarzy to dr Cholewa jest bardzo chwalony przez pacjentki, zwłaszcza jako położnik, ja jednak nigdy na niego nie trafiłam. Natomiast pani doktor to pewnie dr Biernat – złota kobieta, świetny fachowiec, polecam gorąco.

                                  • Zamieszczone przez m. Ania
                                    Z drugiej zaś strony głupie myśli zaczynają mi przychodzić do głowy, że w końcu mój M. sobie pomyśli po co mu taka żona, która nawet dziecka nie potrafi mu dać…

                                    Aniu u mojej koleżanki sytuacja jest odwrotna. Ona zdrowa, mąż nie ma ani jednego plemnika w ejakulacie. I pierwsze co po wynikach do niej powiedział, to były mniej więcej takie słowa: “dam Ci rozwód”. Ona się popłakała i wytłumaczyła mu wszystko. Zapytała, czy on by chciał z nią wziąć rozwód, gdyby wyszło, że to ona nie może mieć dzieci? Oczywiście zaprzeczył i powiedział, że dla niego to ona jest najważniejsza i nie opuściłby jej za nic w świecie.

                                    Dlatego nie myśl, że twój mąż może mieć takie myśli. Jestem przekonana, że w jego głowie nawet nie zrodziła się ani połowa myśli podobnej tym, które Ty wypowiadasz tutaj na forum. Nie zaszkodzi też z mężem porozmawiać o swoich problemach i obawach. Na pewno wesprze Cię, wypije Ci te myśli z głowy i będzie wspólnie z Tobą dalej walczył o wasz Cud :). Trzymaj się dzielnie kochana.

                                    • Zamieszczone przez mycha33
                                      Jak będziesz po wizycie daj znać. Ciekawa jestem jakie będziesz miała wrażenia odnośnie wizyty i samego doktora:)

                                      no jestem po wizycie
                                      i 1 lipca mam nastepną
                                      ginek fajny, tzn, niezbyt gadatliwy ale konkretny – dla mnie bomba

                                      dostalam Clo i w 14 dc ide znowu na badanie, jesli bedzie wszystko ok to mamy robic “test po stosunku”, jak to wyglada dziewczyny, wiecie moze?
                                      z tego co dopytalam to 8 h po stosunku sie robi, ale co i jak to jeszcze nie wiem
                                      do tego od razu pobrano mi krew na kolejne 2 badania hormonow, tarczycy i jeszcze czegos
                                      ogolnie jestem bardzo zadowolona 🙂
                                      teraz sie troche poleczymy, albo jak to powiedzial gin “zachodzimy” 😉

                                      • Grunt to dobry lekarz, ktory wie co robi 🙂
                                        badania tego nigdy nie robilam bo zdecydowalismy sie na iui i juz to badanie nie mialo znaczenia.

                                        • Takie badanie po stosunku (tzw. PTC) jest bardzo szybkie. Wspolzyjesz np. przed snem i nastepnego dnia idziesz do lekarza,aby pobrał Ci specjalny wymaz z szyjki macicy (mnie jak go pobierala, to wywolala tym taki ból jak przy okresie – ale na szczescie tylko na ok 10 min). Na wyniki badan czekasz cos kolo paru dni. Ja robilam w Wawie w Invimedzie.U mnie to badanie wyszlo okey, zreszta plemniki meza tez byly okey w takim normalnym badaniu morfologicznym i posiewie.
                                          Ja mam za to pytanie. Czy mozna miec dobry sluz, tzn nie miec w nim przeciwcial, a miec np. przeciwciala tylko we krwi?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: pierwsza wizyta w poradni

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general