Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

Czym blizej do “godziny zero” tym wiecej pytan.
Coraz czesciej sie zastanawiam jak bedzie wygladalo nasze pierwsze spotkanie, tak dlugo wyczekiwane i jak ja zareaguje na moja coreczke?
Czy od razu ja pokocham, zaleje mnie fala eforii i poczuje sie jak matka? Czy bedzie mi to dziecko obojetne? Czy bedzie mnie placz i obecnosc jej irytowac?
Moze byc roznie. To, ze dziecko bylo planowane, dlugo wyczekiwane nie swiadczy jeszcze o tym, ze bede dobra matka i ze od pierwszych chwil zakocham sie w dziecku.
Jak to bylo u Was? jakie uczucia Wami ogarnely po porodzie i jak wygladaly pierwsze dni razem. Czy bylo bardzo ciezko?

44 odpowiedzi na pytanie: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

  1. Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

    Mam podobne uczucia…..
    Zawsze bardzo kochałam dzieciaki, “wychowałam”kupę dzieci swoich sióstr, przyjaciółki, brata….A teraz sama mam wątpliwości czy będę dobrą matką dla swojego. Czekam strasznie na moją córkę, ale też bardzo się boję. Boję się czy dam radę, czy nocne wstawanie mnie nie będzie wyprowadzało z równowagi, czy nie zniechęcę się podczas pierwszych prób karmienia, czy dam radę wytrzymać tak długo bez mojej ukochanej pracy….kupę pytań mam w głowie a tym samym wątpliwości. jak to wszystko będzie???

    • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

      🙂 Ja się tylko zdziwiłam, że Kacperek tak wyglada bo sobie zupełnie inaczej go wyobrażałam. Ale miłośc była natychmiast, mimo że będac w ciąży jakos specjalnie mocno jej nie odczuwałam.

      Kacperek

      • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

        była czułość, cierpliwość, może nawet miłość…

        [Byłam bardzo zaborczą matką 😉 – wychodziłam z założenia, że nikt tak dobrze nie zjamie się dzieckiem jak ja (już mi to przeszło, babcia może się zaopiekować wnuczką ;-)) Na początku nawet na godzinę ciężko mi było ją zostawić…]

        Ale poczucie, że bez tej małe istotki nie wyobrażam sobie życia – pojawiło się dopiero gdzieś tak po miesiącu. I z każdym dniem to poczucie jest większe :-)))

        • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

          Uffff, caly wachlarz odczuc.
          Po pierwsze, moment urodzenia dziecka i wielkie zdziwienie, “I co? To wszystko???” (ginka prawie padla na takie dictum). Wygladal… dziwnie, taki zwiniety sinawy tobolek, cisza kompletna, lezal przez kilka sekund, po czym powoli rozprostowal rece i nogi i otworzyl oczy. Patrzylam z niedowierzaniem. Polozyli mi go na brzuch a ja sama nie wiedzialam, co zrobic. Lekki szok, cieply, malenki, brudny, caly oblepiony. Jakas euforyczna nieswiadomosc mnie dopadla i trzymala przez chwile, jakby to sie stalo gdzies poza mna.
          Podczas wazenia i mierzenia wrocilam do rzeczywistosci (ginka w tym czasie zakladala mi moje dwa honorowe szwy), kiedy uslyszalam, ze Adachu ma tylko 2.600g i jego rozwoj oceniono na 34/35tc.
          Oddychal sam, ale byl w dosc kiepskawej kondycji.
          Ale kiedy mi go juz dali do rak, jakos wszystkie obawy uciekly, tak ufnie sie wtulil i spal. To byla milosc, od pierwszego wejrzenia, jasne, ze sie kocha te kopiace babelki w brzuchu, ale dopiero ich widok uswiadamia Ci, ze one naprawde istnieja! Naprawde!!! Daje sie ich dotknac, mozna pocalowac, przytulic, powachac. I nastapila euforia, niestety tylko do nastepnego dnia rano, kiedy okazalo sie, ze Bejb jest problematyczny, slaby, spiacy nonstop i nie potrafi porzadnie ssac.
          I przyszlo poczucie winy, ze to z mojego powodu, ze na pewno cos zrobilam zle, ze nie dbalam o siebie jak trzeba. Odczucia potegowal widok Adacha z kroplowka w glowce, obolalego, z siniakami od igly na nadgarstkach, wtulonego w poduszke (nie bardzo moglam go brac na rece, zeby nie przesunac igly w glowce), w ubrankach, ktore trzeba bylo zaklejac plastrem takie byly dla niego wielkie, w przyklejonym plastrem przedramieniem (mial uszkodzony obojczyk w trakcie porodu). Masakra, placz, depresja, obwinianie samej siebie.
          A potem bylo powolne oswajanie uczuc. TRudno bylo okielznac hormonalne skrajnosci. Po powrocie do domu, zaczelo sie jakos ukladac…
          Tak bylo z Adachem.
          Oj, hormonki…
          Przepraszam, ze tak dlugo, ale nie dalo sie tego zmiescic w jednym zdaniu.

          Czekam na Alka;)

          • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

            A w ogol ejeszcze sie dopisuje, bo juz kiedys mialam zapytac w watku forumek-emigrantek, to chyba TY jestes z Unny? Dobrze pamietam?
            Moj Adach byl tam chrzczony

            Czekam na Alka;)

            • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

              A to niespodzianka Mieszkam w Unie od dwoch lat.
              Rodzilas w Niemczech?

              • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                Było wzruszenie i wieelka ciekawość. Ale zalewu fali miłości macierzynskiej – nie. Musiałam się tego uczyć. Robiłam wszystko, co dla Niego najlepsze. Ale jednocześnie potwornie się bałam tej małej istotki. Teraz to wiem:) Miłość wzrastała z każdym dniem.


                lipcowe dziecko

                • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                  W pierwszym momencie patrzyłam na Huberta i nie wierzyłam własnym oczom. Mąż sie popłakał, a ja nie miałam ze wzruszenia nawet siły płakac (choc zwykle z byle powodu płaczę). Jakbym miała opisać moje uczucia….. wielka MIŁOŚĆ i ogromne ZDZIWIENIE (bo on taki sliczny). I natychmiast zapomnialam o tym, ze jeszcze chwilę temu mordowałam się,
                  Pozdrawiam i powodzenia 🙂
                  karola

                  Bercik

                  • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                    • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                      a ryk byl z powodu wzruszenia? ulgi? leku, czy tak po prostu?

                      33 tydzien

                      • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

                        Nie, nie rodzilam tam, mam tam za to rodzine, czasami bywam i przy okazji jednej z takich wizyt, w maju 2005 ochrzcilismy Adaska w tamtejszym kosciele. Ksiadz byl bardzo przychylny i taki wyrozumialy (poszlismy do niego 1.maja, a 2. maja juz byla ceremonia), mile wspomnienia.
                        W ogole przyjemne miejsce;)

                        Czekam na Alka;)

                        • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

                          Jak milo 🙂
                          Koniecznie daj znac, jak sie znow tu bedziesz wybierac. Umowimy sie na kawke.
                          My z kolei chcemy jechac do polski chzcic mala. Tutaj nie mamy nikogo, a poza tym chcemy by byla ochrzczona w Polsce. Zobaczymy, czy tez beda tacy przychylni 😉

                          33 tydzien

                          • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                            Miłość przychodzi wraz z porodem. Pierwsze dziecko połozyli mi na brzuchu. Jednak nie miałam odwagi jej dotknąć. Czułam tylko jej ciepło. Drugie rofdziłam w wodzie i zobaczyłam ją dopiero ubraną. Ostatnie również widziałm dopiero ubrane. Jakoś nie mogę się przemóc bezpośrednio po porodzie do matyczynych odczuć. Podczas ostatniego porodu, bo z tego pamietam najwięcej, podczas rodzenia siostra wzięła moją rękę i skierowała ją w stronę krocza. Na moje stęklnięcie co robi powiedziała, że chce mi pokazać w jakie fazie jest poród, bo to podobno przyspiesza poród jak sie dotknie wychodzące dziecko z krocza. To był jedyny moment w trakcie porodu, kiedy otworzyłam oczy i mój wzrok chyba jej wystarczył. Natychmiast mnie pó(u)ściła. Jednak za każdym razem dalej już było dobrze. Myślę, że to w związku z bólem nie mogłam w pierwszych chwilach przemóc się, by przytulić dziecko. A może też i ze strachem, czy wszystko w porządku. jednak teraz z miłości zjadłabym je wszystkie, każde po kolei.

                            • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

                              ja bylam zaskoczona ze jest inna – nie wyobrazalam sobie jak bedzie wygladac ale byla inna.
                              i drugie zaskoczenie to to gdzie moj maz u diabla widzi najsliczniejsza istote pod sloncem? Dla mnie byla inna i brzydka 😀

                              Milosc przyszla po kilku tygodniach – za to z kazdym dniem nadal rosnie – choc to sie wydaje niemozliwe.

                              kusiolson

                              • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

                                U mnie najpierw bylo wzruszenie i swiadomosc ze stal sie cud i nieopisane szczescie, potem przytlaczajace wrazenie odpowiedzialnosci i swiadomosc ze zycie nigdy juz nie bedzie takie jakie bylo, a potem zalala mnie jakas burza hormonow i non-stop plakalam rzewnymi lzami przez kilka godzin, nic nie bylo mnie w stanie powstrzymac. Ogolnie porod wspominam jako najpiekniejsze wydarzenie w moim zyciu a coreczka to nadal chodzacy cud 🙂

                                • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

                                  wlasnie to uczucie odpowiedzialnosci, ktore juz nigdy nas nie odstapi…
                                  To mnie dreczy od jakiegos czasu (moze to zle porowanie i przepraszam z gory jesli kogos uraze), ale mialam podobne odczucia po zakupie malego szczeniaczka kilka lat temu. Po prostu budzilam sie rano z mysla, ze mam kogos teraz, za kogo jestem odpowiedzialna i jest to powazne wyzwanie…. swego rodzaju lek i przerazenie, ze dalam sie usidlic zwierzakowi…. 🙂

                                  Emilka – 33 tc

                                  • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                                    To prawda,że dziecko wyczekiwane,planowane nie zawsze wywołuje w nas takie pozytywne emocje.
                                    Ja za każdym razem inaczej odbierałam przyjście na świat moich dzieci.
                                    Najbardziej planowana i wyczekiwana była ostatnia córka a wlasnie jej przyjście na świat wzbudziło najmniej euforii.
                                    Najpiękniejszym dzieckiem na świecie wydawała mi się natomiast pierwsza córka. Byłam nia tak zachwycona i przez nastepne 2 lata równiez,że stwierdziłam,że nie będę mogła mięc więcej dzieci,poniewaz nie umialabym żadnego bardziej pokochac.
                                    Drugie dziecko,syn wzbudził we mnie najwieksze uczucia macierzyńskie.
                                    Trudno to wszystko opowiedzieć,trudno mówic o uczuciach.
                                    Za każdym razem poród był inny i emocje inne ale na zawsze pozostaja w pamięci.

                                    • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Wa

                                      Miłości do pierwszego dziecka musiałam się nauczyć ( wpadka – ja małolat) i niestety trwało to długo. Do tego depresja poporodowa i te sprawy…

                                      Drugie dziecko pokochałam już w brzuchu ( planowane i długo wyczekiwane) a od chwili narodzin kocham najmocniej jak potrafię. Chwile po urodzeniu Igora wspominam jak bajkę, najwspanialsze w życiu.

                                      Kinga – 11 lat i Igor – 21 m-cy.

                                      • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                                        Wzruszenie, hormony… 😉

                                        K.

                                        Łukasz 4l. Karolina 22 m-ce

                                        • Re: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                                          Hehehe, fajny post.
                                          Ja miałam planowaną, umówioną wcześniej cesarkę. Dlatego też noc poprzedzającą cięcie spędziłam już w szpitalu. Oczywiście całą noc nie spałam z wrażenia, że następnego dnia rano zobaczę moje dziecko:)
                                          Tak więc gdy budzono mnie już po cesarce z narkozy i spytano czy chcę zobaczyć moję dziecko, odpowiedziłam: “Nie, jak chcę jeszcze spać” :):):) To się nazwywają uczucia macierzyńskie, co nie?
                                          Ale wbrew moim chceniom i tak mi ją pokazali i nie dali spać;)
                                          O boże, jakie to było brzydkie dziecko;)
                                          I przez następne kilka godzin jak mąż wychwalał urodę naszej córki pod niebiosa patrzałam na niego z politowaniem, gdzieś w duchu ciesząc się, że dobrze, że to jego, nie mnie dopadła ślepa miłość rodzicielska:):):)
                                          No, ale po jakiejś godzinie się zaczeło… Nie chciałam jej z ramion wypuścić:)
                                          Eeeech, w maju będę przerabiać to raz jeszcze, ciekawe czy majówka też będzie “śliczna”:)

                                          zupa, Gabi i majóweczka(Ania)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pierwsze chwile po porodzie – jak to bylo u Was?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general