coprawda już dawno po walentynkach ale tak mnie jakoś naszłochętnie posłuchałabym Waszych zwierzeń…
chmmmm
tak się zastanawiam czy ktoś pobije dziwaczność miejsca mojego pierwszego pocałunkuotóż…
6 klasa, po różańcu, (pod kościołem} czekam na mojego “chłopaka” który miał mnie odprowadzić, czekam i czekam, złość się potęguje a tymczasem wychodzi kolega ze ON zostaje na mszy, bo jest jego mama i mnie nie odprowadzi hihi, ja wścieknęta wpadłam w drzwi do zachrystii, wołam go(msza się właśnie zaczynała) i już miałam go opieprzyć a tak się jakoś złożyło że się pocałowaliśmy… do dziś tego nie mogę zrozumieć hihi ale było magicznie
a jak to sobie przypominam to nie mogę hihi
pozdrawiam i czekam na Wasze opowiastki
Ola z Natalią- 2.06.2003
7 odpowiedzi na pytanie: pierwszy pocałunek…
Re: pierwszy pocałunek…
Och… pierwszy pocałunek nastąpił w ósmej klasie. Chłopak,któy kochał sie we mnie od 4 klasy ( i wiele lat później ) odwiedził mnie w domu. Gadaliśmy o czymś a że leżeliśmy na kanapie więc w nagle on przygniótł mnie do tej kanapy i patrzył głęboko w oczy. Jezu jak się bałam!!!! A poza tym cholernie mi się nie podobał i nie chciałam żeby mnie pocałował. Miał takie duże usta ( czego nie lubię u facetów) i….. w końcu mnie pocałował a ja pomyślałam, że właśnie stało się to o czym czytałam w książkach i byłam nawet zadowolona.
Żeby było weselej to ten chłopak do dzisiaj jest moim przyjacielem i… chrzestnym mojej córki 🙂 Mój mąż do dzisiaj nie wie że to on pierwszy mnie pocałował i chyba nie chcę go uświadamiać.
Aga i Ania 11 miesięcy
Re: pierwszy pocałunek…
To mnie chyba żadna nie pobije… Mialam 18 lat i swojego pierwszego chlopaka. Wstyd tylko przyznać, bo nie pamiętam dokladnie kiedy to się stalo… Widocznie żadna to byla rewelacja
Daga i Zuzanka 10 m-cy
Re: pierwszy pocałunek…
..pamietam jakby to było wczoraj
to było po zakonczeniu podstawówki a on miał na imię Przemek i był z Poznania…poznaliśmy się podczas wakacji nad morzem…zabrał mnie na spacer na plaże i zapytał “czy moze sie we mnie zakochac”a potem cmoooook.. Ach co to były za emocje… Nie pamiętam kiedy dane mi było potemtakich doświadczyc
… Nasz “zwiazek” rozpadl sie po tygodniu bo Przemek zwany “Piciem” okazał się nudnym zgredem;-P…ech to były dopiero czasy:))
Ola i Igorek 25.03.2003
Re: pierwszy pocałunek…
Hehe, przypominają się stare, dobre czasy 🙂 Mój pierwszy pocałunek był niestety jednym wielkim rozczarowaniem – zawsze wyobrażałam sobie, że będzie to cudowne i romantyczne, a tymczasem… Byly licealne połowinki – impreza w klubie studenckim, kumpela przyszła ze swoim facetem, który przyprowadził kolegę. No i ten właśnie kolega zaczął się dostawiać no i w końcu mnie pocałował. Z tego pocałunku pamiętam głównie smród fajek i alkoholu bleeeeee!!! No niestety, nie zawsze nasze marzenia idą w parze z rzeczywistością. Na szczęście przekonałam się, że pocałunki mogą być jednak cudowne, a przyczynił się do tego oczywiście mój mąż 🙂
Asia i Dominiczek (ur 07.01.2004)
Re: pierwszy pocałunek…
U mnie było tak:
Piąta klasa podstawówki,karnawałowy bal przebierańców w szkolnej auli…ja-jako jedna z nielicznych-przebrana ( w końcu to karnawał )…za NOC…wszyscy chłopcy chcieli wtedy ze mną tańczyć,hihi…i tańczyli,ale moja miłość ( od początku tej piątej klasy )-Krzyś tańczył ze mną najwięcej… A drugi chłopiec-Artur-z moją przyjaciółką-Kaśką…potem poszliśmy sobie “odpocząć” na korytarz,siedliśmy na takiej niskiej długiej ławeczce ( we czwórkę,ale parami w pewnej odległości ) i wtedy Krzyś mnie objął ( Artur objął Kasię ),tzn. zarzucił swoją 11-letnią rączkę na mój 11-letni kark ( Artur tak samo zrobił Kasi ) i tak siedzieliśmy, przejęci jak kilo cykorii i pewnie nie wiedzieliśmy co dalej ( tzn. chłopcy nie wiedzieli )… Aż się w końcu “mój Krzyś” dowiedział i cmoknął mnie siarczyście w…ucho … Nie wiem czy i tym razem kasiny Artur zrobił tak samo,bo…uciekłam w popłochu,a Kaśka potem mi nie chciała powiedzieć…ja w każdym razie pocałunek zaliczyłam
Aga i Dominika 5.12.2001
Re: pierwszy pocałunek…
eeeeech nie ma to jak miłość z podstawówki
lubię czasem powspominać…
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: pierwszy pocałunek…
Ech… to ja was pobiję chyba najpóźniejszym pierwszym pocałunkiem. Miałam 18 lat!!!!!!!! Tak, tak. A zachowywałam siętak jakbym była w podstawówce 🙂
Mój obecny mąż odprowadzał mnie po iprezie u koleżanki do domu. No i wtedy zdecydowałam się go “pocałować” – cmonęłam go tylko i zwiałam. Nawet nie dałam sznsy na reakcję. Ale chyba podziałało bo od tamtego czasu jesteśmy razem – już 8 lat 🙂
Ania i półtoraroczna Izunia
Znasz odpowiedź na pytanie: pierwszy pocałunek…