Pierwszy problem…pomóżcie…

Witajcie kobietki;
To mój pierwszy post tutaj, do tej pory oczekiwalam na dziecko,no i się doczekałam – mam 2,5 tygodniową Marysię, a co za tym idzie pierwszy poważny kłopot. Być może ten temat pojawiał się już nie raz na forum,niemniej liczę na Waszą pomoc. Problem dotyczy karmienia, a właściwie odruchu ssania mojego dziecka. Non stop chciałaby być przy piersi (wykluczając godziny głębokiego snu i nocki-budzi się co 3 godz.i podczas karmienia szybko zasypia).Za dnia trwa to o wiele dłużej i nie mogę się ruszyć, póki Myśka nie uśnie przy piersi. Czasem więc spędzam niemal całe dnie z Nią na rękach… Czy to normalne?Co mam robić?Czy nie przyzwyczajać jej do tego, bo pózniej sobie nie poradzę( i co ewentualnie robić),czy wręcz odwrotnie-zaspokajać jej potrzeby… Teorie są różne,ale doświadczenie najlepszym doradcą, dlatego pytam Was o zdanie.Dodam,że smoka nie chce, a gdy próbuję ją odstawic od piersi podczas przysypiania, to bardzo się denerwuje i muszę ją mieć przy sobie,aż uśnie głębokim snem. Podzielcie sie proszę swoim doświadczeniem.Z góry dziękuję za rady:)
Pozdrawiam!

11 odpowiedzi na pytanie: Pierwszy problem…pomóżcie…

  1. Re: Pierwszy problem…pomóżcie…

    Witaj,
    chyba każda mama przechodziła przez to co Ty teraz….ja również:)
    Prawda jest taka że Myśka baaaaardzo potrzebuje Twojej bliskości i zapewnia ją sobie ssając pierś, co nie koniecznie jest właściwe. Prowadzi do złych nawyków związanych z zasypianiem – w konsekwencji Mała będzie potrzebowała piersi żeby zasnąc a nie zjeść.
    Dlatego nie powinnaś pozwalać zasypiać Marysi przy cycusiu….teraz to jeszcze nie kłopot, ale jak trochę przybierze na wadze….
    Michałek był wrecz uzależniony od piersi. Nie było mowy żeby zasnął bez cyca a gdy odkładałam go śpiącego do łóżeczka budził się po 10min z płaczem…OJ nie było łatwo odzwyczaić go od tego nawyku…
    W tym wieku to normalne że dziecko chce być cały czas przy mamie, więc ten okres trzeba po prostu przeczekać….
    pozdrawiam Zuzia

    Michał (11.08.2004)

    • agnieszka210904 Dodane ponad rok temu,

      Re: Pierwszy problem…pomóżcie…

      Mam troszke inne zdanie na temat zasypiania dzieci przy piersi. Mój Sebastianek jutro kończy 5 miesięcy.Od początku karmiłam piersią,przez pierwsze 3 miesiące niemal non stop siedział przy piersi, zasypiał tylko przy piersi. Moja mama i teściowa krzyczały na mnie że go uzależnie od piersi. Nieprawda!Od tygodnia chodze do pracy. Bastek zasypia bez piersi w leżaczku bądź w łóżeczku.Jedyny problem to to że nie chce pić z butelki,moja mama musi dawać mu mleczko (moje) łyżeczką. Myślę że wszystko zależy od dziecka.I od Ciebie.

      aga

      • Re: Pierwszy problem…pomóżcie…

        Ja z doświadczenia wiem, ze dzieci są różne. Mam dwoje zupełnie różnych. Syn wisiał na cycku non – stop, nie umiał inaczej zasypiać a i sen miał spokojny jedynie z cycem w buzi. Jak mu wypadał to wrzeszczał. I tak było przez pierwsze 3-4 msc. Potem już nie miał tyle czasu na jedzenie bo zaczęło go interesować wszystko dookoła. Ale do końca pozostał wielkim wielbicielem piersi. Potrafił ssać długo i widać było że ma taką potrzebę. Natomiast moja córka je dosłownie kilka minut, nasyci się i koniec. I musi być porządnie głodna, inaczej nie ma mowy o karmeniu. Syn smoczna nie używał wogóle, ona lubi sobie sobie possać. Tak że nie ma nawet porównania. Jak dajesz radę to narazie pozwalaj mu ssać tyle ile potrzebuje. Po ok. 3 miesiącach sam nie będzie chciał tyle ssać. Widać ma taką potrzebę.

        Aga, Pawełek, Paulinka

        • Re: Pierwszy problem…pomóżcie…

          Jeśli tylko Ty i Twoje brodawki to wytrzymacie, to jej pozwól…
          Ja tak miałam przez jakieś pierwsze 2 miesiące. Praktycznie nie byłam w stanie nic zrobić, bo mala albo jadła, albo spała u mnie na rękach (jedyny wyjatek – wózek podczas spaceru). Później jedzenie stało się koniecznym przerywnikiem w zabawie, więc szło szybko. Ale fanką cyca jest do dzisiaj…
          Później długie cycanie wróciło w nocy – jak poszłam do pracy i widać dziecko tęskniło…
          Pozdrawiam,

          • Re: Pierwszy problem…pomóżcie…

            Ja miałam dokładnie to samo. Tusia wisiała przy cycu całą dobę, zasypiała przy piersi, a kiedy próbowałam sie usunąć, natychmiast sie budziła i płakała. Nie mogłam sie ruszyć nawet do łazienki, nie mówiąc już o jedzeniu i piciu. Pozwalałam jej na to, bo wiem, że noworodek jak nikt inny najbardziej potrzebuje bliskości i ciepła mamy. To daje mu maksymalne poczucie bezpieczeństwa, w końcu przez 9 miesięcy malutka była tak blisko Ciebie, że już bliżej sie nie da… Mama, babcia, wielu dobrze mi życzących wróżyło, że zakręcam sobie bat na szyję… że potem sobie nie poradze… że jak tak można…. że wyrządzam krzywdę sobie i dziecku… itd itd. Ale ja mam swój instynkt, swoją intuicję i wiem, że dziecko potrzebowało mojej bliskości. Dzisiaj Tusia ma 5 miesięcy, dalej zasypia wieczorem przy cycusiu, ale w ciągu dnia zasypia sama w swoim łóżeczku. Nie uczyłam jej tego, sama do tego dojrzała. Po prostu wie, że mama ją kocha i jest blisko nawet jeśli leży w łóżeczku. A te wieczorne chwile zasypiania przy piersi… są piękne… wzruszające… kiedy patrzę jak moja córeczka zasypia przy cycusiu, łzy napływają mi do oczu ze wzruszenia i miłości.
            Jedna ważna rada : najpierw pilnuj, żeby sie najadła, kiedy przysypia na początku karmienia pogłaszcz ją po bródce, po policzku, po nosku, żeby ją delikatnie wybudzić. Musi się najpierw najeść… a potem… ja bym pozwoliła zasypiać. W końcu te chwile tak szybko miną…
            Pozdrowienia.
            Emy z Tusią ( 12.10.2004 )

            • Re: Pierwszy problem…pomóżcie…

              Mam dejavu 😉 u mnie było tak samo, jak mąż mi nie zrobił śniadania przed wyjściem do pracy to bywało, że jadłam w południe. Małemu przeszło, kiedy zaczęłam dawać mu herbatki między posiłkami tj. jakoś po pierwszym miesiącu. Wtedy wyregulował sobie godziny posiłków,
              pozdrawiamy
              Bartuś i mamusia

              • Re: Pierwszy problem…pomóżcie…

                Mam dejavu 😉 u mnie było tak samo, jak mąż mi nie zrobił śniadania przed wyjściem do pracy to bywało, że jadłam w południe. Małemu przeszło, kiedy zaczęłam dawać mu herbatki między posiłkami tj. jakoś po pierwszym miesiącu. Wtedy wyregulował sobie godziny posiłków. Postaraj się, żeby jednak nie usypiała przy piersi, a jak bardzo płacze to może trochę na rączki?
                pozdrawiamy
                Bartuś i mamusia

                • sa-sa-sa!

                  Kochana!
                  mialam podobny problem,moja oliwia wciaz chciala byc przy piersi,pierwsze dwa dni po porodzie mialam ja non-stop przy sobie,spala ze mna cala noc,przewracalam ja tylko z boku na bok,raz do jednego cycusia,raz do drugiego. Plakalam i krzyczalam, ze zasusze sobie pokarm bo rady nie daje…(mini-depresja -poprodowa-?;))) trwalo to do ok 2 tygodni. Pielegniarki tlumaczyly mi ze dzidzia przy mnie czuje sie bezpiecznie, ze daje jej cieplo i ochrone,jaka miala w brzuszku,kazaly poczekac,obiecywaly ze wszystko sie unormuje, ze to tylko taki pierwszy okres jest:)
                  no i faktycznie tak bylo,teraz oliwia ma 2,5 miesiac i pieknie przesypia prawie cala noc,karmie ja tylko cycusiem i uwazam to za najpiekniejsze doswiadczenie na ziemi! Je nadal łapczywie co ok 3-4 godziny ale juz nie chce spedzac przy cycku 24h na dobe
                  Takze moja droga,uzbroj sie w cierpiwosc i delektuj sie byciem ze swoja coreczka tak blisko,ten okres szybko minie,i kiedys za tym zatesknisz…
                  pozdro.

                  • Re: Pierwszy problem…pomóżcie…

                    ja tak mialam z moim krzychem non stop siedzial przy piersi tez mialam dos ale po pewnym czasie mu to minelo teraz je co 3 godziny casami jak spi to troche pozniej pozdrawiam

                    Ania i maly Krzysio14.12.2004

                    • Wielkie dzięki,ale…

                      …karmienie na żądanie, czyli własciwie non stop przyniosło przykre w skutkach efekty.Okazało się,że Marysia ma duży brzuszek i jest przekarmiona.Z tego wynikły bóle brzuszka i kolki.I teraz dopiero mam dylemat, bo dla niej na wszystko ratunkiem jest oczywiście cycuś i nawet ( a może przede wszystkim) w bólach się go domaga.A ja nie chcialabym z karmieniem przesadzać, bo to będzie trwać w nieskończoność- karmienie, ból, placz, karmienie itd…Aplikuje jej kropelki( poki co skuteczne-boboticum), zaczęlam też dopajać herbatką antykolkową, probuję dawać smoczek(bierze,ale na krótko). No ale nie ma jak przy mamie… Na dodatek zaczęła sypiać jak myszka,a właściwie drzemać po kilkanaście minut sama, bo przy mnie potrafi długo.
                      Jeśli mialyście podobny problem,dajcie znac,takie rady sa naprawdę cenne!:)
                      Pozdrawiam i z góry dziękuję.

                      Trzydniowa Maryś z mamą

                      • Re: Wielkie dzięki,ale…

                        dziecko karmione piersia nie przejada się! samo sobie reguluje ile ma zjeść 😉 na pewno zauważyłas i czujesz kiedy mocniej ciagnie a kiedy tylko sobie cyca
                        myślę ze problemy z brzuszkiem są zwiazane z czyms innym – moze cycając nałapała się za duzo powietrza? moze mama zjadła cos pierwszy raz? moze pokarm za szybko leci? tych moze jest o wiele więcej… nie jestem specjalistką od kolki więc odsyłam tutaj

                        powodzenia i pozdrawiam
                        p.s moja Natalka równiez długo potrafiła wisiec na piersi i wyrosła ;-(

                        Ola z Natalią- 2.06.2003

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Pierwszy problem…pomóżcie…

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general