Nie wiem, czy pamietacie, ale w 11 dc mialam 16 mm pecherzyk. Pierwszy od 5 miesiecy. Szalałam z radości, że wreszcie jest jakas szansa na fasolke. Dzisiaj znowu bylam na usg. 15 dc – nie ma zadnego dominujacego pecherzyka. Ten ktory był wchłonął się (jak powiedział lekarz – uległ atrofii). Tak naprawde nie liczyłam na dzidziusia w tym cyklu, ale cieszyłam sie, ze plemniczki beda miały do czego biec. Trafia czy nie, ale chociaz raz nie bede wiedziala, ze @ przyjdzie na pewno. Jak wracałam od gina widziałam 3 ciężarowki, w tym jedna moja kolezanke, ktora mnie zapytała: “a ty na co czekasz?”.
Dzisiaj pierwszy raz tak naprawde ryczałam. Gin wspominał o laparo, ale ja starałam sie tylko powstrzymac łzy u niego w gabinecie. Juz sama nie wiem, czy mi sie w koncu uda…
Tak bym chciała wreszcie zostać Mamą. Ale dzisiaj zupełnie się załamałam. Mija 5 miesiac, w ktorym nie mam zadnej szansy na dzidzię.
ELA
11 odpowiedzi na pytanie: pierwszy raz sie załamałam :-(
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Pomyśl, że to dopiero 5 miesiąc. Fasolka będzie pod twoim serduszkiem przez 9 miesięcy, a potem całe życie przy Tobie. Warto chyba na nią jeszcze poczekać, jeszcze się postarać. Pomyśl jaka będzie wyjątkowa. Ja w takich chwilach zawsze myślę o tym jak będe dzidziusiowi opowiadać jak bardzo na niego czekałam, że jego przyjście na świata to było jak wakacje albo jak Boże Narodzenie, na które bedąc dzieckiem czekało się z niecierpliwością, a rok wydawał się wiecznością.
Pozdrawiam i oby Twoje Boże Narodzenie przyszło jak najszybciej.
Joanna
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Nie martw sie, bedzie jeszcze dobrze. Ale dlaczego zaleca Ci laparo przy braku pecherzyka? Tu trzeba chyba stymulowac ovu.
A tak w ogole, ale by bylo jakby Twoj pecherzyk zdarzyl tak urosnac od 11 do 15 dc, ze pekl i dlatego go juz nie bylo.
Trzymam kciuki.
komkoma
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
A w którym dniu był następny monitoring?
Pęcherzyki pękają przy wielkosci średnio 18-25mm, wg mojego gina. Poza tym rosną ok 2mm dziennie, więc jeśli była 2 dniowa przerwa mógł urosnąc do 20 mm i po prostu pękł.
Mierzysz temperaturę? Czy tempki Ci wzrosły?
Renata
[Zobacz stronę]
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Nie martw sie:)nie wszystko stracone.Ja przypuszczam, ze twoj pecherzyk pekl i uwolnilo sie jednak jajeczko. Ponoc pecherzyki rosna 2mm na dobe wiec twoj mogl miec w 14 dc 22mm i wlasnie takiej wielkosci pecherzyki najczesciej pekaja.Zobacz na nasza Gosie co jej sie gdzies jajko zapodzialo a teraz nosi pod serduszkiem fasoleczke:)
Poza tym jakie laparo,matko swieta!!!!!!!!!!dlaczego!!!!!!!na co!!!!!!!!!!!!???????
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Uda się uda zobaczysz trzeba w to wierzyć, nosek do góry, nie wolno się poddawać i tracić nadzei, i walczyć dalej mimo trudów, już i Ty niedługo będziesz mamusią życzę Ci tego z całego serducha i pozdrawiam cieplutko!
Kasiek
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Eluniu skarbie.. nie wiem jak cie pocieszyc 🙁 bardzo mi przykro, przykro mi z powodu wszyskich kobiet ktore pragna dziecka a nie moga zajsc w ciaze 🙁
tylko rozpacz tu chyba nic nie pomoze 🙁
[Zobacz stronę]
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Elu nie martw sie przyjdzie czas, zei my zostaniemy Mamusiami – bardzo w to wierzę i Ty tez bądź dobrej myśli. Mocno przytulam i pozdrawiam asia
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
dolaczam sie, zobaczysz musi sie nam udac, trzymam za nas wszytskie kciuki :)!!!!!!!
Aga
Agnieszka
[Zobacz stronę]
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Eluś, nie denerwuj się, starasz się 5 miesięcy, wiem, że dla Ciebie to wieczność, ale spójrz na mnie, staramy się znacznie dłużej bo od stycznia tego roku, a podczas ostatniej wizyty u Gina okazało się, że mam torbiel i teraz będę ją leczyć, a podobno może to trwać aż 6 miesięcy, a jeżeli tabletki nie pomogą czeka mnie zabieg…….zobacz ile czasu “zmarnuję”…… Ale wiem, że to wszystko dla “dzidzi”. Tak więc głowa do góry, jezeli jesteś zdrowa to szanse na dzidzię masz ogromne. Tu na forum widać dopiero, że są kobiety, które są w znacznie gorszej sytuacji niz TY.
Więcej optymizmu i wiary w siebie
pozdrawiam
violka
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Kochanie nie załamuj się – kiedyś przyjdzie na Ciebie pora. Napewno. Ja w swoją pierwszą ciążę zaszłam po prawie roku starań. Co prawda nie donosiłam – ale to już inna historia.
Całuję Aga
Re: pierwszy raz sie załamałam 🙁
Eliz, nie jestes sama. Ja tez walcze o dominujacy pecherzyk juz kolejny miesiac z rzedu. I podobnie jak Ty ostatnio zawsze dowiadywalam sie, ze cykle sa bezowulacyjne i wiedzialam, ze nie mam absolutnie zadnych szans, wiedzialam to juz od polowy cyklu. Musimy sie chyba po prostu uzbroic w cierpliwosc, zobacz, to, ze byl pecherzyk, ze sie wytworzyl, to juz jest krok do przodu. Nie przetrwal, ale jednak byl, a wiec Twoj organizm zaczyna reagowac, pracowac. Powinnas sie z tego cieszyc. Ja wiem, ze potem sa rozbudzone nadzieje, wielka radosc, itp., itd., juz jestes przekonana, no, tym razem musi sie udac, i dlatego rozczarowanie tak bardzo zabolalo. A to zwykla zlosliwosc losu. Nie przejmuj sie, wszystko sie ulozy:) Trzeba tylko troche czasu, moze rzeczywiscie warto zrobic laparoskopie?…
Pozdrowienia!
Sylvie na dopalaczach – Duphaston, Clo, Bromergon. I co jeszcze?!
Znasz odpowiedź na pytanie: pierwszy raz sie załamałam :-(