Pies i dziecko. Częsty dylemat i problem

Witam serdecznie. Mam na imię Daria i jestem wielką fanką psów, szczególnie ras myśliwskich. Posiadam spore doświadczenie w wychowywaniu i socjalizacji zwierząt. Aktualnie posiadam 8 letniego kundelka, uratowanego od pewnej śmierci, który od samego początku sprawiał wiele problemów wychowawczych: był agresywny, lękliwy, niepewny. Aktualnie jest świetnym kompanem zabaw dla mojego 5 letniego brata. Od 3 lat jestem wolontariuszką jednej Fundacji pro zwierzęcej oraz od ok. 4 lat pomagam psiakom ze schroniska w Sosnowcu. W mojej okolicy pomogłam wychować nie jednego psa, który sprawiał właścicielom problemy. Obserwując, czytając wiele stron o dzieciach natknęłam się na stale narastający problem odnośnie kupna psa, gdy w domu jest dziecko, czy doborze odpowiedniej rasy dla dziecka. Doszłam do wniosku, że być może to ja będę w stanie udzielić Wam rzeczowych odpowiedzi na nurtujące Was pytania. Mam spore doświadczenie, jestem petsitterką, miłośniczką zwierząt i oczywiście posiadam ogromne chęci, by pomagać rodzicom z takimi dylematami, gdyż wiem, że przy rozsądnym prowadzeniu psa, może on być świetnym kompanem i “nauczycielem” dla dorastającego brząca. Jeśli Państwo mają jakiś dylemat bądź problem dotyczący układu pies- dziecko bardzo proszę o wiadomość na tym wątku. Postaram się pomóc. Pozdrawiam serdecznie i czekam na pytania
Daria 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pies i dziecko. Częsty dylemat i problem

  1. Jestem z Płocka.

    • dziękuję za obszerną odpowiedź:)
      Jeszcze jedna z ras mniejszych psów jest brana u nas pod uwagę, mianowicie shih tzu. Czy to też nie najlepszy wybór?

      Z westem też się zdziwiłam;) Chyba właśnie znam taki wyjątek, i naczytałam się trochę że to świetna rasa do “współistnienia” z maluchem..

      • To ja też się przyłączę do rozmowy 😉

        Ja z kolei mam problem podobny do Mause, tzn. w marcu wzieliśmy z domu tymczasowego, właśnie odpań,które pomagają psom w schronisku, suczkę, wiekdokładny nieznany, ale lekarz określił na ok. 3 lata, jest to kundelek (przegłubowiec) nieduży. Jest to bardzo miła sunia, uwielbiająca głaskania, mogłaby cały czas leżeć i żeby tylko ją głaskać. Uwielbia nasze córeczki, młodsza robi z nią co chce, a ta nic (jak widzę to nie pozwalam na męczenie psinki), starsza to jej ulubienica, pilnuje jej na każdym kroku.

        Jednak mamy z nią taki problem, że:
        1. na spacerach jak ktoś przechodzi zbyt blisko nas to rzuca się na niego bez ostrzeżenia nawet na dzieci się rzuca (do domu wpuści każdego, witając go butami naszymi,albo zabawkami),
        2. gdy ją zawołam na dworze (bo np. biega luzem i chcę ją przypiąć na smycz) zatrzymuje się metr przede mną i kładzie potulnie na ziemi,
        3. nie bawi się, gdy rzucimy patyk, lub coś innego kuli się, jedynie pobiega za starszą córcią spuszczona ze smyczy
        4. w domu też się nie bawi, jak rzucę piłkę (nawet delikatnie i spokojnie) to skulona kładzie się obok mnie, merda ogonem wtedy, ale bawić się nie bawi, jakiś czas temu widziałam że miała ochotę na zabawę i nawet raz piłeczkę przyniosła, ale za drugim razem już nie chciała, mimo, że pochwalona,pogłaskana i nagrodzona
        5. strachem reaguje na normalne zachowania do psów np. ktoś zapuka do drzwi, idę otworzyć, Fruzia idzie ze mną, otwieram drzwi, ona chce wylecieć na klatkę, więc zastawiam drzwi nogą, a ona się kuli przestraszona
        6. na krzyki reaguje strachem, gdy już zdarzy jej się wybiec na klatkę, ja ją wołam, a ona nie chce przyjść, ale nie ucieka, gdy podchodzę do niej żeby zaprowadzić ją do domu, ze strachu sika pod siebie.
        7. rzuca się na inne psy

        Zaznaczam, że suczka w schronisku została dotkliwie pogryziona, a spędziła w nim 2 lata. Gdy trafiła do schroniska też była pogryziona.

        To rzucanie się na przechodzących zbyt blisko ludzi tłumaczę tym, że chce nas bronić, ale czasami jest to uciążliwe, a opaski na pyszczek nie chce nosić.

        Od nas żadnej agresji nie zaznała,jest to przesympatyczny piesek,przekochany i bardzo potrzebuje miłości od nas, ale żeby jeszcze czasami chciała się pobawić 😉

        • Shih-tzu to dobry wybór, tylko proszę pamiętać o zakupie psiaka z rodowodem:)

          Iwona0303 suczka ma ewidentnie problem z agresją lękową. W takim przypadku pomoc może jedynie dobry behawiorysta, przez internet nie widząc suczki i jej reakcji nie chce nic proponować, żeby nie pogorszyć sprawy

          Mause:
          tutaj poszukaj dla psa behawiorysty:

          są naprawdę świetni, polecam

          • Zamieszczone przez Daria_16
            No to ja już nie mam wątpliwości co jest przyczyną kopana psa w ogródku. To młody pies, posiadający w sobie dużo energii. Sam ogródek takiemu psiakowi nie wystarczy do zmęczenia fizycznego. Co z tego, że suczka ma ogródek? sama ma po nim biegać? Z psem należy wychodzić min. 3 razy dziennie z tego jeden spacer powinien być dłuższy trwający ok. 2 godzin. Spacer nie powinien być dla psa nudny. Powinna zostać zmuszona do myślenia, aportowanie, bieganie czy skakanie to świetny sposób na zmęczenie psa. Dodatkowo codziennie przynajmniej przez 10-15 minut powinnaś uczyć suczkę chociaż podstawowych komend typu: siad, podał łapę, leżeć, zostać etc. Suczka z nudów znalazła sobie rozrywkę w postaci kopania, co niekoniecznie musi się podobać właścicielowi. Pies nie rozumiał tego co robiłaś. Spróbuj psa nauczyć komendy “FE” albo “zostaw” i kontrolować to. Gdy widzisz, że suczka zabiera się za kopanie dziury głośno wypowiedz powyższe słowo, musi to być głośnie, konsekwentnie wypowiedziane. Znajdź psu rozrywkę, poświęć mu więcej czasu. On to robi, bo się nudzi!

            Nie ma takiej opcji 😉
            Nie zamierzam chodzic z psem na spacery, bo mam w domu poltoraroczne dziecko, ktore bez reszty pochlania moja uwage. Psy sa dwa, wiec nie uwazam, by sie nudzily. Ogrod jest olbrzymi, wiec miejsca na szalenstwa sporo. Psy zostaly zabrane z ulicy, gdzie gdyby zostaly, to pewnie juz by ich nie bylo. Uwazam, ze i tak sporo dla nich zrobilam. Dostaly normalny dom, regularne jedzenie, odrobaczneie, szczepienia oraz opieke (rowniez gdy wyjezdzamy). Nie zamierzam spacerowac, sorki. Nie mam gdzie. Na najblizszy spacer trzeba podjechac samochodem – mieszkam na zadupiu, ktore wyklucza poruszanie sie z psem i wozkiem dla dziecka). Jesli musi kopac, trudno, sprobuje metode z puszka, jak dopadne na goracym uczynku 😉

            • Ja tylko doradziłam.Jakie podejmie Pani kroki w celu wyeliminowania kłopotów z psiakiem to już nie moja decyzja i sprawa. Psom nie wystarczy duży ogród i zabawa ze sobą, aby były szczęśliwe i spełnione. Zrobiła pani dużo dla psiaków, to na pewno, ale sama pani zauważyła, że ma problemy ze swoim psem, więc ja doradziłam co może pomóc i pomogło by na pewno. Znam takie przypadki i moje metody były skuteczne. Doradziłam również te metody ze względu na pani dziecko. Sposób ” na puszkę” znam i wiem, że powoduje, iż psiak staje się lękliwy. Spotkałam wiele przypadków, że lękliwość psa przeradzała się w agresje lękową. Jeśli nie jest pani w stanie zapewnić regularnych spacerów psom, to chociaż raz w tyg. dobrze byłoby je gdzieś zabrać, aby ich świat i życie nie kończyło się jedynie na ogrodzeniu ogrodu. Dodatkowo przecież można na ogrodzie szkolić psiaki w towarzystwie dziecka. To zbliży ich do siebie, niech pani wydaje pieskom komendy, a pani dzidziuś niech je nagradza za wykonanie zadań. Pies automatycznie będzie kojarzył,że ten mały brzdąc to coś fajnego, bo mnie karmi, jak zrobię coś dobrego. A i na dziecko dobrze to wpłynie, gdyż w późniejszym okresie życia będzie posiadać miłość do zwierząt. Można ustawić w ogrodzie prowizoryczne przeszkody i razem z dzieckiem uczyć pieska pokonywania tych przeszkód. Jest wiele sposobów na zorganizowanie takiej rozrywki, aby i dziecko i pies były szczęśliwe
              Pozdrawiam i czekam na kolejne pytania 🙂

              • Zamieszczone przez Daria_16
                Ja tylko doradziłam.Jakie podejmie Pani kroki w celu wyeliminowania kłopotów z psiakiem to już nie moja decyzja i sprawa. Psom nie wystarczy duży ogród i zabawa ze sobą, aby były szczęśliwe i spełnione. Zrobiła pani dużo dla psiaków, to na pewno, ale sama pani zauważyła, że ma problemy ze swoim psem, więc ja doradziłam co może pomóc i pomogło by na pewno. Znam takie przypadki i moje metody były skuteczne. Doradziłam również te metody ze względu na pani dziecko. Sposób ” na puszkę” znam i wiem, że powoduje, iż psiak staje się lękliwy. Spotkałam wiele przypadków, że lękliwość psa przeradzała się w agresje lękową. Jeśli nie jest pani w stanie zapewnić regularnych spacerów psom, to chociaż raz w tyg. dobrze byłoby je gdzieś zabrać, aby ich świat i życie nie kończyło się jedynie na ogrodzeniu ogrodu. Dodatkowo przecież można na ogrodzie szkolić psiaki w towarzystwie dziecka. To zbliży ich do siebie, niech pani wydaje pieskom komendy, a pani dzidziuś niech je nagradza za wykonanie zadań. Pies automatycznie będzie kojarzył,że ten mały brzdąc to coś fajnego, bo mnie karmi, jak zrobię coś dobrego. A i na dziecko dobrze to wpłynie, gdyż w późniejszym okresie życia będzie posiadać miłość do zwierząt. Można ustawić w ogrodzie prowizoryczne przeszkody i razem z dzieckiem uczyć pieska pokonywania tych przeszkód. Jest wiele sposobów na zorganizowanie takiej rozrywki, aby i dziecko i pies były szczęśliwe
                Pozdrawiam i czekam na kolejne pytania 🙂

                dziekuje bardzo za odpowiedzi i rady. Niestety, w moim przypadku nie do zastosowania jesli chodzi o kwestie spacerow. Zabawy i nagradzanie chrupkami uskuteczniamy jak najbardziej 🙂

                • Zamieszczone przez Daria_16
                  Witam serdecznie. Mam na imię Daria i jestem wielką fanką psów, szczególnie ras myśliwskich. Posiadam spore doświadczenie w wychowywaniu i socjalizacji zwierząt. Aktualnie posiadam 8 letniego kundelka, uratowanego od pewnej śmierci, który od samego początku sprawiał wiele problemów wychowawczych: był agresywny, lękliwy, niepewny. Aktualnie jest świetnym kompanem zabaw dla mojego 5 letniego brata. Od 3 lat jestem wolontariuszką jednej Fundacji pro zwierzęcej oraz od ok. 4 lat pomagam psiakom ze schroniska w Sosnowcu. W mojej okolicy pomogłam wychować nie jednego psa, który sprawiał właścicielom problemy. Obserwując, czytając wiele stron o dzieciach natknęłam się na stale narastający problem odnośnie kupna psa, gdy w domu jest dziecko, czy doborze odpowiedniej rasy dla dziecka. Doszłam do wniosku, że być może to ja będę w stanie udzielić Wam rzeczowych odpowiedzi na nurtujące Was pytania. Mam spore doświadczenie, jestem petsitterką, miłośniczką zwierząt i oczywiście posiadam ogromne chęci, by pomagać rodzicom z takimi dylematami, gdyż wiem, że przy rozsądnym prowadzeniu psa, może on być świetnym kompanem i “nauczycielem” dla dorastającego brząca. Jeśli Państwo mają jakiś dylemat bądź problem dotyczący układu pies- dziecko bardzo proszę o wiadomość na tym wątku. Postaram się pomóc. Pozdrawiam serdecznie i czekam na pytania
                  Daria 🙂

                  witaj -moj pies jest ze schroniska w Sosnowcu,ale mam go 5 lat (najmądrzejszy terierowaty na swiecie) 🙂

                  • To i ja poprosze o rade.
                    Problem sprawia 10 letni pies. Matka owczarek niemiecki (bez rodowodu) ojciec nn 😉 Piesek kundelek ale na swoj sposob bardzo madry. Zna komendy takie jak siad, lezec, zostaw (moge polozyc mieso na podlodze, wyjsc z domu a po powrocie bedzie lezec ), szukaj, przynies, noga, zostan… i pewnie jeszcze by sie cos znalazlo. Wszystkiego uczyl sie blyskawicznie ale jest posluszny tylko w domu. To moj pierwszy pies i wiem ze popelnilam wiele bledow wychowawczych. Nigdy nie przejawil zadnej agresji wobec ludzi, je z jednej miski z kotem za to atakuje wszystkie osiedlowe psy. Tak jak tu jeden piesek na widok pilki nie widzi nie slyszy wlascicieli tak moj pies na widok innych psow. Wina za to moze byc zabyt malo ruchu ale nie moge mu dostarczac wiecej gdyz boje sie go ze smyczy spuszczac, mimo ze zawsze ma kaganiec wlascicele innych psow sie denerwuja gdy dopadnie jakiegos ich malego psa bo on do malenstw nie nalezy a ja juz mam dosyc tlumaczenia sie i przepraszania. Bledem bylo napewno to ze wychodzil jako pierwszy z domu Pies zostal wykastrowany 3 lata temu ale po za tym ze stal sie bardziej osowialy w domu na spacerach biega za psami jak biegal. Myslalam ze choc z wiekiem mu to przejdzie ale nadal atakuje. Jak nie ma psow w zasiegu wzroku przychodzi do nogi na kazda komende, jak gdzies zobaczy psa leci a ja moge sobie gardlo zdzierac, jak juz psa potarmosi wraca skruszony ze spuszczona glowa i ogonem bo doskonale wie ze zle zrobil a mi juz nie raz nerwy puscily i obrywal za takie zachowania. Jest szansa na oduczenie takich glupich zachowan juz tak wiekowego psa?

                    • Jeszcze dodam ze pies od malego byl nie do zdarcia. Zdarzalo mi sie go zabierac nad wode gdize plywal i biegal za pilka w goracu od samego rana do wieczra i nie moglam usiasc bo szczekal chcac jeszcze. Biegal i biegal i nigdy nie mial dosyc. Nie moglam go zabierac ze soba przed blok zeby posiedziec z kolezankami bo szczekal i upominal sie zabawy z nim. Pies nie do zdarcia, napewno sie marnowal w blokowisku, w Sylwestra bawil sie pileczka na dworze nie zwracajac uwagi na petardy i sztuczne ognie, uczyl sie komend blyskawicznie, chetny zawsze do zabaw i nauki ale nie wykorzystalam potencjalu do konca no i cos poszlo nie tak. Po kastracji tez stracil jakas taka energie i radosc zycia, pewnie tez dlatego ze przytyl troche po zabiegu. Szkoda mi psa bo agresja do innych psow zgotowal sobie marny los, tj spacerkki przy nodze na smyczy choc jeszcze chetnie by pobiegal za pilkami.

                      • Zamieszczone przez Daria_16
                        Ok, więc odpowiadam:
                        andina:
                        Polecam zakup linki treningowej, która ma ok. 10-15m a cena to ok. 20zł. I naukę “odczulania” suczki na piłkę. To wszystko wymaga systematyczności i zaangażowania, ale codziennie będą pojawiać się jakieś postępy.
                        Podam jedno ćwiczenie, które może pomóc
                        zapinamy psa na takową linkę, kładziemy piłkę przy suczce i wydajemy komendę “zostaw” gdy suczka będzie chciała ją wziąć, po czym nagradzamy psa smakołykiem. Codziennie dajemy dalej piłkę i robimy to co powyżej, czyli komenda “zostaw” + do tego smakołyk. Głównym problemem waszej suczki jest to, że jest nakręcona na piłkę, a powinna być nakręcona na was. Nauka skupiania suczki na swojej osobie się kłania, musicie być dla niej bardziej interesujący niż piłka, coś trzeba wymyślić, żeby ją nie interesowała piłka, tylko wy:
                        tutaj sposób na skupienie psa na swojej osobie:

                        Dzieki wielkie za odpowiedz 😀
                        Co prawda pies nie jest moj, wiec nie wiem czy tesciowie skorzystaja, ale przekaze jak “naprawic” Pume 😀
                        No i jak my kupimy psiaka to na pewno nam sie przydadza Twoje rady 😀

                        • Przepraszam, że nie odpisywałam, ale miałam małe problemy z komputerem.
                          Elza27: Cieszę się, że wykastrowaliście psa, to na pewno go choć troszkę uspokoiło, ale sama kastracja nie rozwiąże problemu. Nie widzę psa i nie wiem czy atakuje on z powodu dominacji czy z powodu lękliwości. Podejrzewam, że jednak to pierwsze. Psiak jest już starszy i pozbycie się tych nawyków będzie bardzo trudne, ale możliwe. Potrzeba jednak dużo pracy i cierpliwości. Musicie być na to przygotowani. Myślę, że na tym etapie agresji nie jest możliwe, aby psiak nagle po tylu latach polubił psiaki. Chodzi głównie o to, aby przestał się nimi interesować i je ignorował. Wasz pies ma być skupiony na was na spacerze, macie go wy interesować, a nie latające wolno psy. Kłania się nauka skupiania psa na swojej osobie. Jeśli twój pies to mieszaniec z owczarkiem to musi mieć zapewnioną rozrywkę, jakąś prace na spacerze. Zacznijcie od kupienia linki treningowej i założenia psu kagańca ( polecam ten ) i najpierw wychodzimy z psem w miejsca, gdzie psiaków jest niedużo. Zacznijcie od nauczenia psa skupienia na sobie tutaj sposób:

                          Staraj się chodzić na spacery z psem w obrębie innych psów i jak widzisz innego psa to odwracaj uwagę swojego. Czyli np. idzie jakiś pies to ty automatycznie wołasz swojego, zaczynasz z nim zabawę, nagradzasz go, robisz wszystko, aby nie zobaczył innego psa. Chodzi o to, żeby twój pies był zajęty zabawą z tobą, szkoleniem a nie innymi psami. Miałam ten sam problem ze swoim psem i choć już jest on niezauważalny, to mimo wszystko nadal jest. Polecam jeszcze kontakt z behawiorystą. Przepraszam za chaotyczną wypowiedź. Jeśli masz jeszcze jakieś pytanie to proszę napisz na moje gg- 9997512. Pozdrawiam i czekam na kolejne pytania

                          • Zamieszczone przez Daria_16
                            Przepraszam, że nie odpisywałam, ale miałam małe problemy z komputerem.
                            Elza27: Cieszę się, że wykastrowaliście psa, to na pewno go choć troszkę uspokoiło, ale sama kastracja nie rozwiąże problemu. Nie widzę psa i nie wiem czy atakuje on z powodu dominacji czy z powodu lękliwości. Podejrzewam, że jednak to pierwsze. Psiak jest już starszy i pozbycie się tych nawyków będzie bardzo trudne, ale możliwe. Potrzeba jednak dużo pracy i cierpliwości. Musicie być na to przygotowani. Myślę, że na tym etapie agresji nie jest możliwe, aby psiak nagle po tylu latach polubił psiaki. Chodzi głównie o to, aby przestał się nimi interesować i je ignorował. Wasz pies ma być skupiony na was na spacerze, macie go wy interesować, a nie latające wolno psy. Kłania się nauka skupiania psa na swojej osobie. Jeśli twój pies to mieszaniec z owczarkiem to musi mieć zapewnioną rozrywkę, jakąś prace na spacerze. Zacznijcie od kupienia linki treningowej i założenia psu kagańca ( polecam ten ) i najpierw wychodzimy z psem w miejsca, gdzie psiaków jest niedużo. Zacznijcie od nauczenia psa skupienia na sobie tutaj sposób:

                            Staraj się chodzić na spacery z psem w obrębie innych psów i jak widzisz innego psa to odwracaj uwagę swojego. Czyli np. idzie jakiś pies to ty automatycznie wołasz swojego, zaczynasz z nim zabawę, nagradzasz go, robisz wszystko, aby nie zobaczył innego psa. Chodzi o to, żeby twój pies był zajęty zabawą z tobą, szkoleniem a nie innymi psami. Miałam ten sam problem ze swoim psem i choć już jest on niezauważalny, to mimo wszystko nadal jest. Polecam jeszcze kontakt z behawiorystą. Przepraszam za chaotyczną wypowiedź. Jeśli masz jeszcze jakieś pytanie to proszę napisz na moje gg- 9997512. Pozdrawiam i czekam na kolejne pytania

                            Dzieku wielkie 🙂
                            U mnie jeszcze ten problem ze pies pozostal u mojej mamy a ja sie wyprowadzilam, mam swoja rodzine i poki co nie na reke mi jest zabieranie go do siebie Pies zreszta jest juz bardziej mamowy niz moj ale chcialabym wiedziec co z nim zrobic aby byl grzeczniejszy i aby mame sluchal. Jutro oboje przyjezdzaja do mnie na wakacje, wezme go w obroty a pozniej pokaze mamie jak z nim cwiczyc
                            Mam nadzieje ze nie okaze sie sprytniejszy ode mnie 😉 On wie doskonale ze nie wolno mu biegac do psow ale instynkt silniejszy. Bawi sie ze mna, popatrzy na jakiegos psa z daleka ale nadal sie bawi i wydaje sie nie byc nim niezainteresowany a nagle szybki zwrot i do niego biegnie 😉 Gdy jest na smyczy nie wyrywa sie do innych psow, wie ze zle sie to dla niego zawsze konczy gdy jest w moim zasiegu Co do powodow to te z dominacji chyba sa coraz rzadsze dzieki kastracji, ale sa psy na osiedlu juz znienawidzonych od wiekow i te atakuje raczej z lekliwosci bo pamieta ze mial juz znimi starcia, albo jak jakis pies niepewny do niego podejdzie pokazujac swoja uleglosc no to takiego tez nie daruje Ciekawa jestem wlasnie jak bedzie sie zachowywal jak do mnie przyjedzie, na obcym terenie gdzie nie posiada “jeszcze” wrogow 😉
                            A moge klikiera zastapic gwizkiem? mam nadzieje ze jesli zalapie o co chodzi w patrzeniu na mnie i w nagrodach na klikniecie ( gwizdniecie) to biegnac do jakiegos psa gdy gwizdne to uslyszy i moze zawroci wiedzac ze czeka smakolyk, klikniecia chyba nie uslyszy w “amoku”

                            • Twój pies ma ogromny potencjał. Myślę, że możesz zastąpić klikera gwizdkiem.
                              tutaj masz jeszcze pomocne filmiki, które pokażą ci o co w tym wszystkim chodzi

                              • jestem właścicielką suczki foksterier szorstkowłosy tricolor,pies był przeznaczony do uśpienia
                                Ale że kocham psy zabraliśmy go do siebie i było okej do momentu kiedy na świecie pojawiła się nasza córka teraz 3 letnia nie możemy psa okiełaznać nie chce spać na swoim legowisku skacze na wszystkich nie słucha nic a nic
                                jestem po prostu wykończona i nie mam na niego pomysłu
                                Zaznaczam że za domem mam łąkę i pies jest wybiegany

                                • Z jakiego powodu pies był przeznaczony do uśpienia?
                                  To dobrze, że psiak jest wybiegany, ale każdy terrier od początku powinien być prowadzony bardzo konsekwentnie. Czyli od szczeniaka szkolenie, bieganie, zabawa i socjalizacja. Sądzę, że dobrym sposobem na okiełznanie psiaka będzie szkolenie posłuszeństwa. Psiak nie ma w was oparcia, wie, że może sobie na wszystko pozwolić. Każdy pies, a szczególnie terrier to wykorzysta w odpowiednim momencie. Najlepszym wyjściem byłoby udanie się z psem na szkolenie posłuszeństwa do profesjonalnego szkoleniowca, który pokaże wam jak pracować z psem i jak egzekwować od niego komendy. Jeśli jednak coś stoi na przeszkodzie szkoleniu u szkoleniowca, to sami możecie zacząć pracować z psem. W szkolenie psa musi być zaangażowana cała rodzina, gdyż jeśli tylko Ty będziesz pracować z psiakiem, to on będzie słuchał tylko ciebie, a przecież nie o to nam chodzi.
                                  Spanie psa na legowisku:
                                  *Gdy tylko twój pies położy się na legowisku, nagradzaj go smakołykiem, lub zabawką. Jeśli pies wskakuje na łózko, to za każdym razem, konsekwentnie wydaj psu komendę ” zejdź”. Pamiętaj, żeby nie szarpać i nie ścigać na siłę psa z łóżka.

                                  * Jeśli ktoś do was przychodzi a pies po nim skacze, to wydajcie mu komendę “siad”, przywitajcie spokojnie gości i nagrodźcie psa smakołykiem.Za każdym razem, gdy przychodzi do was Gość: wydajecie psu komendę siad, witacie gości i nagradzacie psa smakołykiem. Pies musi kojarzyć, że jeśli przychodzi ktoś obcy a on jest spokojny to dostaje coś dobrego.

                                  * Kłania się przed wami nauka posłuszeństwa, przynajmniej podstawowych komend. Starajcie się najpierw uczyć psa w domu takich rzeczy jak: Siad, leżeć, zostań, podaj łapę etc. Kiedy psiak będzie miał już to wypracowane do perfekcyjności, to zacznijcie z psem szkolić się na łące, potem w parku, na ulicy. Czyli tam, gdzie psiak jest rozproszony, a mimo to, ma wykonać komendę. Szkolenie powinno odbywać się codziennie przynajmniej przez 10-15 minut dziennie.

                                  • dzieki
                                    Pies wszystkie te komendy umiał i wykonywał nagle nastąpił zwrot o 180 stopni
                                    No cóż wrócimy do szkolenia
                                    Do uspienia pies wzięty z hodowli najsłabszy z miotu najdrobniejszy jest to suczka która nawet nie ma cieczki więc hodowca nie był nią zainteresowany

                                    • Witam państwa serdecznie!
                                      Jako,że jestem od lat na jednym z największych forów o psach, oraz czytam również to forum chciałabym zapytać się Was- mam o to jakie jest wasze zdanie na temat posiadania rasy psa trudniejszej do wychowania, na którą w media powstała swego rodzaju nagonka, mam tu na myśli takie psiaki jak: amstaffy, pitbulle, bullteriery, kaukazy, rottweilery etc. Co sądzicie o tych psiakach? Jak reagujecie na te psy? jakie emocje w was wyzwalają?
                                      Jeśli chodzi o mnie:
                                      Jako wielka miłośniczka każdej rasy psa również uwielbiam i te trudniejsze do wychowania. Miałam okazje szkolić powyższe rasy,miałam z nimi kontakt i moje spostrzeżenia są takie: to psy trudniejsze do wychowania, niż przeciętny Burek pana Kowalskiego, wymagają poświęcenia większej ilości uwagi, czasu, należy z większym naciskiem przy tych rasach przyłożyć się na szkolenie posłuszeństwa. Przede wszystkim jednak, jeśli planujemy zakup rasy powyżej wymienionych TRZEBA kupić psa rasowego, z rodowodem, z dobrej hodowli, gdzie rodzice byli zdrowi fizycznie i psychicznie, nie kupować wielkiej niewiadomej, bo geny w 50% odpowiadają za charakter psa, dlatego jest to tak bardzo ważne. Od samego początku psy trzeba socjalizować z otoczeniem, zapewniać długie, intensywne spacery, bawić się i uczyć komend. Swego czasu wyciągnęłam ze schroniska suczkę Cane corso, rasa wpisana na listę ras psów uznanych za niebezpieczne ( osobiście śmieszna jest dla mnie ta lista i kompletnie nie wiem jakimi kryteriami kierowali się ludzie ją wypisujący) była to suka no cóż… lękliwa i wycofana, a jak wiadomo lękliwosć może przerodzić się w agresje. Po intensywnym szkoleniu Salma była cudowną kompanką zabaw dla mojego małego brata, po 3 miesiącach pobytu u mnie znalazła nowy, dobry dom u odpowiedzialnej rodziny… z dziećmi i sprawuje się świetnie. Strasznie mnie boli to, że powstała medialnie taka nagonka na te rasy. To ludzie zrobili z nich potwory. Uważam,że brakuje często zdrowego rozsądku. Każdy pies ma zęby i każdy pies może ugryźć, dotkliwie pogryźć (mnie 2- krotnie zaatakowały psy, raz kundel, drugi raz owczarek+ nie liczę małych yorków :P) dodatkowo do każdego psa należy mieć ograniczone zaufanie, do każdego bez wyjątku. Sama widziałam, na własne oczy, jak matka wypuszcza na spacer swoją 7 letnią córkę z dużym, potężnym labradorem, który fakt- akurat agresywny nie jest, ale jego siła, energia, niewychowanie i roztrzepanie przewracały dziecko, dziewczynka kompletnie nie panowała nad psem, takich przykładów jest mnóstwo. Mogłabym mnożyć i potęgować takie przykłady, bo to niestety temat rzeka, ale podsumowując:
                                      Jeśli pragniemy psa musimy zdawać sobie sprawę z tego co to za rasa, do czego została wyhodowana, mierzyć siły na zamiary, czytać, dowiadywać się, po czym zakupić psa ze sprawdzone, dobrej, związkowej hodowli, od samego początku przywiązywać dużą wagę na szkolenie, zabawę i przede wszystkim socjalizacje psa, zapewnić mu dużą dawką ruchu i być odpowiedzialnym człowiekiem, przy takim podejściu nawet największy “potwór” będzie wspaniałym towarzyszem rodzinnych spacerów i eskapad, a jestem tego żywym dowodem 🙂 i jeszcze jedno: nie bierzmy na poważnie tego co piszą w brukowcach, podchodźmy do tego z dystansem, akurat mam o tym troszkę pojęcia, gdyż piszę artykuły,interesuję się dziennikarstwem. Często zawarty rzekomo w artykule amstaff, to zwykły kundel, który może z pyska przypomina amstaffa. To często psy, które zaatakowały, bo nie zostały odpowiednio wychowane, bo były odizolowane od rodziny, od społeczeństwa, bo zostały tak wyszkolone, że miały atakować, bo… ludzka głupota nie zna granic. Zdrowy psychicznie, dobrze wychowany duży pies nie atakuje z prostej przyczyny- nie czuje potrzeby pokazywania swojej siły względem słabszej istoty( dziecka).

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: Pies i dziecko. Częsty dylemat i problem

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general