pies ze schroniska…?

od jakiegos czasu mysle nad psem…
takim, zeby byl dla dziecka, ale rownoczesnie, zeby pilnowal domostwa 🙂
rozwazalam rozne rasy (labki etc. chcialam, ale jednak zrezygnowalam, gdy troche poczytalam – bo do dzieci wiem, ze sa super, ale w tym drugim przypadku raczej by sie nie sprawdzily)
teraz mysle np. o owczarku niemieckim, polecanym mi przez znajomego szkoleniowca
… ale tez co jakis czas wraca do mnie mysl o psach ze schroniska
przegladalam wiele stron i serce sie kraje, chcialoby sie pomoc 🙁
z drugiej strony to jednak ryzyko, nawet jesli udaloby sie znalezc szczeniaka, to moze miec zrypana psychike po rodzicach…
jakbym byla sama, moglabym ryzykowac, ale majac dzieci (znaczy poki co jedno) troche sie obawiam…
co myslicie?
macie tu jakies doswiadczenia? rady?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: pies ze schroniska…?

  1. Zamieszczone przez majowka
    moze byly zle chowane? moze ktos je niepotrzebnie uczyl agresji…?
    tak sobie czytam, ze to bardzo inteligentny pies, ale wychowanie w tym przypadku to podstawa
    nie bez powodu sa owczarku szkolone w roznych kierunkach, i do tropienia i do obrony i do dogoterapii; widac mozna osiagnac rozne efekty odpowiednim szkoleniem
    ale biore pod uwage to, co napisalas i jesli takich uwag bedzie wiecej, to sie zastanowie…

    Dlatego piszę, że to tylko moja opinia i osobiste odczucia. Po przygodach, jakie miałam, nigdy bym się nie zdecydowała na takiego psa. Dodam tylko, że ten, przez którego ja trafiłam do szpitala to pies mojej babci, który znał mnie od urodzenia, widywał codziennie i nie był szkolony na agresywnego psa….

    • Mam psa ze schroniska- wzięta jako już dorosły pies, który 1,5 roku spędził w schronisku!
      Jest cudna. Ale to też lekko skundlony bordercoli jest. Bardzo mądra, zero agresji, ZERO. Bardzo empatyczna, bardzo wesoła. Na początku nie była taka-cały czas się bała, że ją zostawię. Ale jak już sie przekonała, że jej nie oddam to ujawniła w 100% swój charakter:) in plus.
      Miałam ją za panieńskich czasów-na dzieci zareagowała dobrze.

      Ale też miałam wątpliwą przyjemność mieszkać z rodowodowym psem pod jednym dachem. Oprócz tego, że non stop coś tam mu się psuło ( rasowce mają różne choroby genetyczne-nie ma tu nic do rzeczy czystość czy dobra hodowla- po prostu dana rasa ma jakieś tam słabsze punkty- a to stawy a to jelita. Na psa i szło kilka tys!!!!), to był szajbnięty i to zdrowo. Brrr…..

      • Zamieszczone przez Vanis
        A już dla specjalnie zajętych właścicieli psa zawsze przecież zostaje opcja psiego salonu piękności 🙂 🙂

        w salonie pieknosci ledwo widze siebie, a co dopiero psa 😉

        • Zamieszczone przez ahimsa

          Ale też miałam wątpliwą przyjemność mieszkać z rodowodowym psem pod jednym dachem. Oprócz tego, że non stop coś tam mu się psuło ( rasowce mają różne choroby genetyczne-nie ma tu nic do rzeczy czystość czy dobra hodowla- po prostu dana rasa ma jakieś tam słabsze punkty- a to stawy a to jelita. Na psa i szło kilka tys!!!!), to był szajbnięty i to zdrowo. Brrr…..

          Mnie się “psuł” taki ze schroniska. Po 2 latach odszedł. Dlatego boję się już schroniskowych – za dużo negatywnych emocji 🙁

          • Zamieszczone przez Bronia
            Mnie się “psuł” taki ze schroniska. Po 2 latach odszedł. Dlatego boję się już schroniskowych – za dużo negatywnych emocji 🙁

            Mi się psuł taki z rodowodem… takie same odczucia. Zadnych rodowodowych więcej.

            Teraz mamy kundla od nowości – daje w pióra ale zdrowy, żywy psiak. U weterynarza tyle co na szczepienie. Chce spać na podwórku w budzie, ma dobre instynkty. I chociaż teraz głupi na maksa bo młody – dobry pies z niego będzie.

            Ze schroniskowymi i ja i moi znajomi maja złe doświadczenia. Nie ryzykowałabym przy dzieciach.
            Pies jak człowiek – negatywne doświadczenia we wczesnym dzieciństwie ryja psyche… niestety. I można trafić na super wiernego porzadnego psiaka i mozna na ukrytego psychola – ryzyko jest….imo dużo wieksze niż u psa chowanego od nowości, bo nigdy nie wiadomo jakie doświadczenia miał tamten pies.

            • Zamieszczone przez ciapa
              Mi się psuł taki z rodowodem… takie same odczucia. Zadnych rodowodowych więcej.

              Teraz mamy kundla od nowości – daje w pióra ale zdrowy, żywy psiak. U weterynarza tyle co na szczepienie. Chce spać na podwórku w budzie, ma dobre instynkty. I chociaż teraz głupi na maksa bo młody – dobry pies z niego będzie.

              Ze schroniskowymi i ja i moi znajomi maja złe doświadczenia. Nie ryzykowałabym przy dzieciach.
              Pies jak człowiek – negatywne doświadczenia we wczesnym dzieciństwie ryja psyche… niestety. I można trafić na super wiernego porzadnego psiaka i mozna na ukrytego psychola – ryzyko jest….imo dużo wieksze niż u psa chowanego od nowości.

              Można. Tak czy siak-to loteria
              Mi sie trafiła 6 w tego psiego totka. Ale nie zawsze tak może być.

              Znasz odpowiedź na pytanie: pies ze schroniska…?

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general