jak tylko wyciągam odkurzacz, żeby uprzątnać to co jeszcze jakiś czas temu nazywało się podłoga (a po poczynaniach Piotrusia nie zawsze można tak o niej powiedzieć ;P), Piotruś łapie za rurę od odkurzacza i zasuwa z nia po podłodze… robi to tak uroczo i zmyślnie – jak wczoraj się mu przypatrzyłam, to mógłby całkiem spory kawałek podłogi odkurzyć a jak mu zabrałam już rurę od odkurzacza, żeby wreszcie sprzatnac – to chodził za mna i próbował ją odebrać
no i oczywiście “pomaga” mi we wstawieniu prania – np zamyka szufladkę – ten dozownik od proszku i płynu do płukania… często zdarza mu się to robić zdecydowanie za wcześnie
ależ dzieci są wnikliwymi obsertwatormi…
a czy Wasze Pociechy też są takie uczynne??
moni i Piotruś – 01.05.05, Wrześniątko – 29.09.2006 i Aniołek – 02.12.03
9 odpowiedzi na pytanie: Piotruś – moja pomoc domowa
Re: Piotruś – moja pomoc domowa
Kuba też potrafi długo siedzieć przy odkurzaczu. nawet nie musi być włączony 🙂 tylko najważniejsze: szczotka musi być przy rurze (nasza niestety wypada) jak wypadnie to jest wrzask i krokodyle łzy 🙂
na szczęście jak ja odkurzam to siedzi i patrzy zafascynowany, jak skończę wtedy jest jego kolej na odkurzanie 🙂
w ramach przystosowania do życia (specjalny kurs dla mężczyzn) wynosimy brudną pieluchę do kosza i brudne ciuchy do prania. akcja jest spowodowana kolejną parą brudnych skarpetek wciśniętych przez mojego ulubionego męża pod fotel. jak dobrze pójdzie mi z młodszym to zabiorę się za przeszkolenie starszego
marchewkowa i kuba (10.05.2005)
Re: Piotruś – moja pomoc domowa
Moje dziecko jest wręcz wykorzystywane :D.
Sama:
– wrzuca ubrania do pralki – ja robię wyselekcjonowaną kupke przed pralką, a ona pakuje do bębna
– pomaga mi wieszać pranie – ona mi podaje z miski i “roztrzepuje” ja wieszam (nie muszę się schylać) (Te czynności “okołopralnicze” opanowała jak jeszcze nie chodziła :D).
– kubełek z nasypanym proszkiem zawsze ona niesie (proszek trzymam w łązience, a pralkę mam w kuchni)
– trzyma szufelkę jak zamiatam
– jak coś rozleje albo porysuje kredkami to sama wyciera
– podlewa kwiatki – te które stoja na podłodze – ja jej daję w małą butelkę z odmierzoną ilością wody, a ona już załatwia resztę – ostatnio też mi przypomina, że trzeba podlać
– odkurza razem z tatą
– jak przychodzę z zakupami to zanosi lżejsze zakupy z przedpokoju do kuchni
To tak na szybko mi sie przypomniało :D. Ja nie zabraniam a wręcz proszę, żeby mi pomogła – a Asia z dumą pomaga.
Pozdrawiam,
Re: Piotruś – moja pomoc domowa
Świetnie to zaplanowałaś
Uśmialam się. LAe coś w tym jest. Jak mama nie poproacuje nad synem od najmłodszych lat to potem sa akcje, że synowa musi wszystkiego syneczka uczyc
A moja gwiazda też pralnicza, tzn zanosi do pralki, wkłada tam, potem wyciąga, roztrzepuje i rozwiesza czasem. Jak to teraz czytam to jeszcze programator jej został i ja pranie mam z głowy [oczko.
Pozdrawiam
Ola (06.01.2003)
Re: Piotruś – moja pomoc domowa
Cześć, skąd ja to znam. Mój Adaś ma 15 miesięcy i od niedawna jego ulubionym zajęciem też stało się sprzątanie. Jak zobaczy szczotkę do podłogi zaraz zaczyna “zamiatać” i to nie wżne czy podłogę czy dywan :-), a jak tylko dorwie jakąś szmatke, wyciera wszystko co się da.
Ostanio zastałam go jak wycierał podłogę w kuchni moją świeżo upraną, jeszcze mokrą bluzką.
A tak swoją drogą, jak szkoda, że u mężczyzn te zdolności z czasem zanikają w sposób naturalny. :-))
Re: Piotruś – moja pomoc domowa
Hehe mój Gabi też bardzo lubi mi pomagać odkurza, wklada pranie do pralki pomaga nasypac proszku i wlac płyn zamyka dzrwiczki, po upraniu wyciaga wszystko do miski i pomaga rozwieszać. Uwielbia też zamiatac i myć podlogę tylko to mycie nie bardzo mu wychodzi bo nie wykręca szmatki i robi kałuże na podłodze. Ostatnio zaczął pomagac mi zmywac naczynia podstawia sobie krzesełko pod zlew ma swoja gąbke i myje ze mna kubki tylko że z nim wszystko trwa o wiele dlużej niż normalnie.
Julia i Gabi 2 latka
Re: Piotruś – moja pomoc domowa
Ja juz znalazlam przy wyjmowaniu prania z pralki gumowa kaczuszke Mikolaja nawet nie wiem kiedy ja wlozyl do pralki, czasem bierze szmatke i zciera kurze z mebli, albo zamiata mala zmiotka podloge, a odkurzanie to juz standardowo zajmuje duzo czasu- jak sie ma pomocnika :), ale jak mozna zabrac mu rure jak on tak pilnie pomaga mamusi….
Ola i Mikołaj (24.02.2005)
Re: Piotruś – moja pomoc domowa
Moja Agatka uwielbia myć ze mną naczynia. Jak widzi że zabieram się do tego zaraz woła “mamusiu, cinia!” Podaje mi swój fartuszek, specjalnie do mycia naczyć przygotowany, ubieramy, podstawiamy krzesełko i myje ostro ze mną 🙂 daję jej szczoteczkę do naczyń, bo z gąbki się leje woda, ale to i tak nie pomaga, pod koniec zawsze brzusio cały mokry z wody…
Wyciera też ze mną krze, zawsze e jednym miejscu, a jak robię pranie to wyciąga z kosza na brudna bieliznę i wrzuca do pralki, a jak pranie ręczne, to wszystko co ma pod ręką wrzuca mi do wanny… Jakiez to słodkie A jak tylko sa jakies śmieci na podłodze to biegnie po miotłe, ledwo sobie z takim długim kijem razie, ale ostro zamiata
Urocze te nasze dzieciaczki…
TickerFactory.com/ezt/d/2;53;30/st/20060123/n/Nasza+Dorotka/dt/6/k/3df9/age.png/obrazek.gif[/img]
Re: Piotruś – moja pomoc domowa
U nas podobnie, tez pomaga w odkurzaniu, ma swoj odkurzacz taki zabawkowy, takze odkurzamy na dwie rece 😉 Szufladke z proszkiem tez zamyka i wlacza guzik w pralce do startowania. Pomaga mi sciagac pranie i wieszac nowe, kiedys powiesilysmy pranie, nie zdarzylam wyniesc suszarki na balkon, a bylo juz sciagniete!! Czasami zdarza sie podwojna robota, ale tylko ze szczerego serca mojego dziecka ;-)) Wyciaga talerzyki ze zmywarki i mi podaje, zamiata kuchnie, wyciera papierowym recznikiem szklana lawe. Mam mala pomocnice!! Ciesze sie z tego bardzo!! Acha, i pomaga zanosic do stolu bezpieczne rzeczy, typu nietlukacy talerzyk, czy koszyczek z pieczywem, przyprawy. Jest wtedy bardzo dumna, a ja potrojnie z niej!!! Agata i Olivia 27.07.04
pracusie
no, widze że moje dziecię jeszcze się skromnie udziela społecznie… ale ponieważ ma roczek, to czekam na wzrost jego aktywności “pomocowej”
a przypomniało mi się jeszcze jedno… wyrzucanie śmieci… naszykowany do wyrzucenia worek wędruje po całej podłodze… ależ się te moje małe chłopisko napracuje
moni i Piotruś – 01.05.05, Wrześniątko – 29.09.2006 i Aniołek – 02.12.03
Znasz odpowiedź na pytanie: Piotruś – moja pomoc domowa