Płacicie kartą w sklepach/aptekach?

Tak mnie naszło… Mężowski mój panikuje, z kolei wielu moich znajomych płaci kartą dla wygody i nie boją się… Dziś do apteki pojechałam bez gotówki, dałam pani kartę, ona z nią poszła w drugi kąt i teraz mam jazdy 😉 Jak to ja 🙂

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Płacicie kartą w sklepach/aptekach?

  1. płacę, ale płatność jest przy mnie, nikt nie wychodzi na zaplecze itp.

    edytuję, żeby dopisać, że przy wypłacie z bankomatów zasłaniam ręką lub portfelem jak wklepuję kod pin 🙂

    • Zamieszczone przez kamuszka
      Mój L. mnie straszy, że tak się kopiuje karty i później po czasie ściąga kase 🙁

      To się takie transakcje reklamuje.

      Ja płacę kartą zawsze i wszędzie odkąd są w PL dostępne dla przeciętnych ludzi (mąż też – a pracuje przy przestępstwach bankowych więc ma przegląd co i jak kradną i jakoś się nie boi :D).
      Miałam kilka “dziwnych” transakcji, ale zawsze zanim zdążyłam zgłosić do banku to już mi kasa z powrotem wpłynęła 🙂 (wyrzuty sumienia złodzieja gryzły ;)?)

      • Zamieszczone przez Bep
        Mój Chrzestny po zdrowo 70-tce to nawet firmowe konto przez net prowadził. Kasą obracał i nie miał z tym problemu. I to nie ostatnimi czasy…
        Jak coś Mu nie grało to do T dzwonił i pytał. Normalnie w szoku trwam Ale On idzie z duchem czasu.

        Obrotny 😀 Moja babcia taka była, strasznie żałuję, że Jej nie ma, bo podejrzewam, że i komputer by miała i kartę do płacenia 🙂

        • Zamieszczone przez kurczak
          Miałam kilka “dziwnych” transakcji, ale zawsze zanim zdążyłam zgłosić do banku to już mi kasa z powrotem wpłynęła 🙂 (wyrzuty sumienia złodzieja gryzły ;)?)

          Szczęściara jesteś i tyle
          Mnie kiedyś klient zrobił przelew, pomyliły mu się zera i wpłynęło 45 000 zł 😀 Nie zdążyłam nawet tego faktu odnotowac, bo zadzwonił zaraz następnego dnia, delikatnie mnie prosząc, żebym zwróciła “nadpłatę”

          • Nie no ja gotówke to też staram sie mieć bo czesto chodze na zakupy do sklepiku obok i nie bede za chleb karta pacić. Skarbonek nie tykam, kasa dzieci to kasa dzieci a nie moja, traktuje jakby ich nie było.

            • Zamieszczone przez kamuszka
              Tak mnie naszło… Mężowski mój panikuje, z kolei wielu moich znajomych płaci kartą dla wygody i nie boją się… Dziś do apteki pojechałam bez gotówki, dałam pani kartę, ona z nią poszła w drugi kąt i teraz mam jazdy 😉 Jak to ja 🙂

              Częściej płace kartą niż gotówką.

              • Zamieszczone przez Olusia
                A ja mam i kartę i gotówkę. Bo u mnie w wiejskich sklepach kartą płacić nie można. Mam ustawiony limit na karcie i w bankomacie. Swoją drogą kilka razy utrudnił mi życie. Konto sprawdzam bardzo często.
                Moi rodzice nie mają karty i pewnie nigdy mieć nie będą. Wypłacają kasę w banku (czasem czekają wkolejce ponad godzinę). Ale twierdzą, że wolą mieć kasę w ręku, bo przynajmniej wiedzą ile udają i ile zostaje. Moja mama nawet nie wie gdzie włączyć komputer.

                Ostatnio sąsiadka rezerwowała miejsca w agroturystyce. No i gospodyni
                mówi, żeby może jakąś zaliczkę. Na to sąsiadka mówi, że nie ma problemu, ona tylko
                prosi o numer konta 😉 A na to gospodyni, że ona nie ma konta w banku 😀
                I zonk bo niby jak wpłacić zaliczkę z Krakowa do Olsztyna bez konta w banku??

                Zamieszczone przez Mamrotka
                A u nas jak zamowie zarcie dla kotów i kurier zadzwoni ze za 5 minut bedzie a ja w domu 20 zł….

                Krakvet ;)??

                • Zamieszczone przez szpilki
                  alez to kompletnie bezsensu, gdyz karta jest kopiowana w momencie wsuniecia jej do bankomatu – powstaje kopia paska – a nie do wszystkich operacji potrzebujesz pinu

                  A czy to nie zależy od rodzaju karty? U mnie zawsze wymagany pin.
                  Ja mam dwie kartytą bardziej “lajtową”, bez oporów płacę, gdzie się da codzienne zakupy, druga bardziej “strzeżona” Ale jest przecież masa miejsc, gdzie działa tylko gotówka: dentysta, automat, ksiądz po kolędzie…
                  Aniu, a zbliżakiem da się płacić u was w wielu miejscach? Słyszałam negatywne opinie, że ogólnie Polska jest jszcze słabo przygotowana do tego rodzaju kart. U nas na prowincji, to nie dziwi…

                  • gdzie tylko można tam kartą, ostatnio bylismy rodzinką w markecie i na wózek nie mieliśmy- tzn ani grosika w gotówce

                    • Zamieszczone przez alokazja

                      Krakvet ;)??

                      O tak, mam dobre rabaty (no przy takiej ilosci zarcia jaka mi schodzi to nie dziwne 😉 ).

                      • Zamieszczone przez Agneska
                        A czy to nie zależy od rodzaju karty? U mnie zawsze wymagany pin.
                        Ja mam dwie kartytą bardziej “lajtową”, bez oporów płacę, gdzie się da codzienne zakupy, druga bardziej “strzeżona” Ale jest przecież masa miejsc, gdzie działa tylko gotówka: dentysta, automat, ksiądz po kolędzie…
                        Aniu, a zbliżakiem da się płacić u was w wielu miejscach? Słyszałam negatywne opinie, że ogólnie Polska jest jszcze słabo przygotowana do tego rodzaju kart. U nas na prowincji, to nie dziwi…

                        U dentysty też płacę kartą.

                        • Zamieszczone przez Agneska
                          A czy to nie zależy od rodzaju karty? U mnie zawsze wymagany pin.

                          transakcje internetowe nie potrzebuja pinu 😉

                          • Zamieszczone przez rena12
                            gdzie tylko można tam kartą, ostatnio bylismy rodzinką w markecie i na wózek nie mieliśmy- tzn ani grosika w gotówce

                            A mysmy sobie kiedys poprosili w “kerfurze” o ten taki plastikowy pieniazek do wozka i teraz strzezemy go jak oka w glowie. Kazdy z nas ma po jednym w portfelu zawsze 🙂

                            • Zamieszczone przez Agneska
                              Ale jest przecież masa miejsc, gdzie działa tylko gotówka: dentysta, automat, ksiądz po kolędzie…

                              Ja u stomatologa kartą płacę, księdza nie wpuszczam 😉
                              A ostatnio zamowilismy pizze i sie okazalo ze nie mamy ani grosza w domu. Maz dzwonil do pizzerni odmowic zamowienie, ale okazalo sie ze Pan mial przy sobie czytnik i placilismy kartą za pizze w domu 🙂

                              • Zamieszczone przez kamuszka
                                Generalnie o to mi własnie chodzi, tzn. w związku z tym mam obawy. Apteka normalna, od lat istnieje i na pewno nic się nie stanie, a jednak jak mi małż nagadała raz i drugi
                                Pamiętam, jak kiedyś byliśmy na zakupach i w 5-10-15 za kurtkę córki zapłaciłam kartą. Pół dnia mi potem mężuś truł 😉

                                Mój mąż mial opory by założyć konto internetowe,ale się uparłam i widzi jakie to ma zalety:)Wydaje mi się,że strach twojego męża wynika z niewiedzy.
                                Takie są czasy przed postępem nie uciekniemy:)

                                • Zamieszczone przez szpilki
                                  transakcje internetowe nie potrzebuja pinu 😉

                                  Ach, ale ja ciemna. Ja rachunki płacę online, ale loguję się w banku i tak jak któraś z dziewczyn pisała bardzo pilnuję wylogowania, szyfrowania itp.

                                  • Gdzie się da to płacę kartą. W Internecie też (wygodniej niż przelew).
                                    Szczerze mówiąc to bardziej się boję bankomatów Szczególnie tego na moim osiedlu – tego gdzie się najpierw kartę wyciąga i dopiero wtedy wpisuje pin i bierze kasę, nie lubię go strasznie (nie to, żeby był bardziej “niebezpieczny” po prostu nie lubię 😉 ).
                                    Gotówki nie mam przy sobie. Ostatnio musiałam w kwesturze odebrać kasę, bo nie przelewają na konto (bo nie), myślałam że zejdę na zawał zanim zmieniłam w formę bezgotówkową

                                    • Zamieszczone przez Agneska
                                      A czy to nie zależy od rodzaju karty? U mnie zawsze wymagany pin.
                                      Ja mam dwie kartytą bardziej “lajtową”, bez oporów płacę, gdzie się da codzienne zakupy, druga bardziej “strzeżona” Ale jest przecież masa miejsc, gdzie działa tylko gotówka: dentysta, automat, ksiądz po kolędzie…
                                      Aniu, a zbliżakiem da się płacić u was w wielu miejscach? Słyszałam negatywne opinie, że ogólnie Polska jest jszcze słabo przygotowana do tego rodzaju kart. U nas na prowincji, to nie dziwi…

                                      No ja mam też zbliżeniową i w niewielu miejscach widziałam mozliwość płatności. Póki co w automatach MPK. W sklepach patrze ale nie widziałam jeszcze.

                                      • Zamieszczone przez alokazja

                                        I zonk bo niby jak wpłacić zaliczkę z Krakowa do Olsztyna bez konta w banku??

                                        Przekazem pocztowym.

                                        Kurcze, czy tylko ja taka stara jestem, że pamiętam czasy jak jeszcze nikt nie miał konta…

                                        • Zamieszczone przez ania_st
                                          Ja to mam teściówkę odważną

                                          i z dobrą kondycją:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Płacicie kartą w sklepach/aptekach?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general