Od dłuższego czasu ok północy +- 1,5h słyszę przeraźliwy płacz dziecka… kiedy usłyszałam ten płacz pomyślałam, że być może mała (wydaje mi się że to dziewczynka) dostaje np antybiotyk w nocy i płacze… ale to już trwa zdecydowanie dłużej niż najdłuższa moim zdaniem terapia antybiotykowa. Nie rozpoznaje słów tej dziewczynki, które słyszę ale wczoraj wydaje mi się, że słyszałam “nie bij”. Dodam, że mieszkamy w nowym bloku z dużą ilością młodych małżenstw, wydawalo mi się bardzo świadomych i aktywnych rodzicielsko i na 100% nie bijących swoich dzieci. Nie wiem co mam zrobić, ponieważ nie znam dziecka które płacze, nie wiem gdzie mieszka itd… blok mam dziwny pod względem akustycznym… wiercą moim zdaniem nade mną a potem jak się okazuje to było w klatce obok 2 pięta nade/pode mną. Więc z lokalizacją płaczu będzie ciężko. Proszę poradźcie co mam zrobić… czy tylko ja słyszę ten płacz?
Strona 10 odpowiedzi na pytanie: Płacz Dziecka zza ściany ?!!
a co z tym dzieckiem?
może wedle zasady: “brak wieści to dobre wieści”
oby bo aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl że jakiemuś dzieciaczkowi może dziać się krzywda.
tym bardziej że ostatnio w mojej miejscowości maluszek w sobote kończył roczek miał przyjęcie, torta, gości i prezenty a we wtorek (matką to tego nazwać nie mogę) jak jego ojciec wyszedł do pracy to ten babsztyl udusił poduszką Piotrusia. Jak przeczytałam o tym w gazecie to wyłam przez kilka dni. Mam nadzieje że do końca życia ta kobieta nie wyjdzie z paki
szkoda tylko dzieci (bo są jeszcze 2 małe urwisy bodajże 3 i 5 latek)
jak słyszę albo czytam coś o dzieciach to aż…
więc co z tą małą?
Boże straszna historia
Jak tak można…
bożżzzze????? Ale czemu?
podobno zdenerwowała się na męża/konkubenta nie wiem w jakim byli zwiazku a ten mały to było jedyne dziecko tego facena(pozostałe miała z kimś z poprzedniego związku) Podcieła sobie żyły a małego udusiła
wiem to straszne 🙁 i do dzisiaj chce mi się płakać na samą myśl
szok 🙁
wiadomo już co z tym płaczem??
Wiadomo 🙂
Jest cicho – a mamę z córką widuje ostatnio na spacerze 🙂
Podejrzewam, że “problemy wychowawcze” o jakich pisały wcześniej i wyżej dziewczyny.
Ale jestem czujna,
uff:) super bardzo się cieszsę i trochę się uspokoiłam 🙂
Jejku…. taraz sobie tak pomyslałam co sąsiedzi musieli pomysleć jak mój synek 4-6 lat często płakał w nocy (zdarzało to się raz w tygodniu a nawet dwa razy) i krzyczał że go boli trwało to nawet do dwóch godz. a on wtedy miał bóle rozrostowe. Może ta dziewczynka też ma coś podobnego.
oby tak bylo jak piszesz
bo zbokow nie trawie
Znasz odpowiedź na pytanie: Płacz Dziecka zza ściany ?!!