poradźcie coś
córeczka mojej szwagierki ma miesiąc i prawie od urodzenia pleśniawki
lekarz zapisuje nystatynę (wczoraj dostała receptę na 4 już opakowanie)do tego Aphtin i gencjane, wszystko stosuje na przemian
“czyści” małej buźkę tymi lekami kilka razy dziennie, nawet w nocy
a pleśniawek nie ubywa 🙁
mała się męczy, napina ją gdy pije mleko bo są one też głębiej w gardle
czy lekarz nie powninien juz podać czegoś konkretnego? nie wiem jakis antybiotyk?
mój młodszy też miał pleśniawki, nawet dosyć dużo, zwalczyłam je bardzo szybko, wystarczyło mi pół buteleczki nystatyny i po pleśniawkach nie było śladu
32 odpowiedzi na pytanie: pleśniawki
Znam ten problem. Konrad nie miał, raz mu się jedna plamka pojawiła, szybko znikneła po aphinie. Natomiast bliźniaki miały przez dwa miesiace! Lekarze nasi kochani też polecaLI nystatyna i apthin. nie pomagało, nawet uciekałam się do rozwiązań niekonwencjalnych;)
Dopiero przyszła inna lekarka, na dyzurze, powiedziała nam, że skoro dotad nie zniknely, to nie znikną, przy takim leczeniu.
Zapisała syrop Fluconazole, przez tydzień podawałam. Dokanał cudów. Koniec pleśniawek:)
A sugerowałam to lekarzom, stwierdzili, że z internetem nie dyskutują;)
Edit. Mi lekarka tłumaczyła, ze to zakazenie jest wewnątrz organizmu, a nie powierzchowne, są dzieci bardzo skłonne do tej przypadłosći. Dlatego nie skutuje nystatyna i apthin
jest rewelacyjne, ale… nie wiem, czy u takiego malucha można to stosować.
Moja pediatra twierdzi, że apthin nie leczy pleśniawek…
Nystatyna to jest antybiotyk…
Ja “ścierałam” Aśce pleśniawki witaminą c w płynie – działało od ręki, ale ona miała ich niewiele (nystatyna nie działała, aphtinem nie smarowałam, bo sama próbowałam i bolało okrutnie :()…
I jeszcze: karmi piersią? Bo jak tak, to ja bym jeszcze brodawki przed karmieniem przecierała nystatyną.
jA SMAROWAłAM I WIT C, NIE POMOAGAłO,raczej nie pomoże, skoro to trwa tak długo, bynajmniej tak lekarz mówił:)
pleśniawki wywołuje grzyb candida, a ten lubi nasze organizmy
i być może przy tak długich problemach trzeba by było zastosować taką terapię o jakiej pisze ulaluki.
Oczywiście trzeba zachować higienę, smoki, butelki, mycie rąk, brodawki, wszystko
Mi położna powiedziała zeby aphtinem smarowac smoczek i dawac dziecku i pomogło,moje nie mają pleśniawek,chociaz miały straszne.
Dziecko samo sobie je zlikwiduje ssac smoczek.
Ja tez wycierałam pieluszka i nic nie dawalo.
Takze niech spróbuje:D
JA POLECAM LEKARSTWO DO ZROBIENIA W APTECE LEKARZ MUSI DAC RECEPTĘ
NESTATYNA/CLOTRIMAZOL/GENTAMECYNA
POLECAM TU JEST POST O PLEŚNIAWKACH POZDRAWIAM
ale po co jakies lekarstwa???dzieci faszerowac
niech spróbuje tak jak mi podpowiedziała połozna a jak nie pomoze to wtedy inaczej kombinowac
tak to ona robiła sama zanim poszła do lekarza
ale niestety nie pomagało
dziękuję dziewczyny za wszystkie odpowiedzi, za wszystkie rady 🙂
na bierząco przekazywałam szwagierce
wit c tez nie pomoga
ona zużyje to 4 opakowanie nystatyny i znów pójdzie do lekarza ale tym razem juz do innego
jeszcze raz wielkie dzięki!
No właśnie po to, bo – jak napisała w pierwszym poście Alina – apthin, nystatyna i gencjana nie pomagają…
Alinko, niech spróbuje z tą “moją” mieszanką. U nas na drugi dzień (po 3 smarowaniach) śladu nie było w buźce i w gardle. A wcześniej też próbowałam róźności…
Magda, próbowalalm wszystkich sposobów, oprócz tego co podała avocado, smoczek w apthinie też, to ma głebiej siegać.
Jeszcze raz napiszę co mi lekarka mówiła: na zakażenie grzybiczne wewnątrz organizmu(skoro tyle to trwa), nie podziała apthin i nystatyna, czy coś innego powirzchownego. Miała racje w moim przypadku. Czyściłam, a za kilka minut pojawiały się następne, sterylizowałam wszystko, na nic. Wypili syrop, po pleśniawkach ani śladu. Już fioła dostawałam z tymi pleśniawkami
Koniecznie do innego lekarza, tylko dobrego
powiem jej niech poprosi lekarza o recepty na to co tam wymieniłaś
tylko ciekawe jak lekarz zareaguje 😉
“jak pani taka mądra to po co pani do mnie przychodzi” pewnie coś w tym stylu
a ten syrop o którym pisałaś to pewnie też na recepte, co?
Po receptę:p
wiesz
my mieszkamy na wsi
i tutaj w naszym ośrodku zdrowia mamy lekarza ogólnego (pomijam fakt ze jego specj to ginekolog-położnik) i dwa razy w tygodniu przyjezdza pediatra (stary dziwak)
podlegamy pod ten ośrodek zdrowia i juz
jak chcemy do innego lekarza isć to albo prywatnie albo od razu na pogotowie jechać, a tam to tez z wielka łaska, bo przecież mamy swój ośrodek zdrowia, zawsze powtarzaja to samo 😡 (a u nas lekarz przyjmuje od 8 do 12, a ten pediatra dwa razy w tyg od 14 do 17) takze wiesz musimy sobie planować kiedy nasze dziecko ma być chore, by lekarz w tym czas był
najbliższy szpital, najblizszy “dobry” lekarz czy prywatny czy państwowy to 40 km od nas w jedną stronę a to juz prawdziwa wyprawa jak na wyjazd z dzieckiem 😉
no ale ci nasi wiejscy specjaliści już mnie tak wkurzyli, że jak się u nas coś dzieje to tylko prywatnie jade
państwowo to tylko bilanse
😀
ja już psychicznie się nastawiam 😉 jak pójde do tego starego zgreda po skierowanie do alergologa dla Nikosia
on zapewne sam będzie chciał Nikosia leczyć 😡
i jescze dla młodszego potrzebuje skierowanie do laryngologa bo podejrzewaja ze ma skrzywienie przegrody nosowej, ale na szczescie ten nasz ogólny (gin) powiedział mi ze on mi to skierowanie da, bo ten pediatra to napewno sam bedzie chciał leczyć katar który młody ma od urodzenia
ogólnie to mamy przeboje z tą służbą zdrowa u nas 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: pleśniawki