Zastanawia mnie to od dawna… Po co???!!!
Grzybica skóry, grzybica pochwy, choroby dermatologiczne, bakterie z ukł. moczowopłciowego (kobieca pochwa jest średnio skolonizowana przez 100 różnych gatunków bakterii), chlamydie (często zakażenie bezobjawowe a możliwym skutkiem niepłodność)…
Skąd wiecie, że jesteście zdrowe??? Po co narażacie swoje dziecko??? Nie rozumiem…
Pomyślcie o tym… To dotyczy także Was!
Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką
Strona 11 odpowiedzi na pytanie: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????
o kurde, przeczytalamten watek szykajac czegos innego…
no i…. – zrobilam wielkie oczy:)
Kapie sie bardzo czesto z malym dlatego, ze w wannie ma wielka frajde i zabawe jakiej nie ma w malej wanience. Jakby ktos chcial zapytac dlaczego go nie wsadze do wanny samego to odpowiem od razu, bo moze sie poslizgnac, albo uderzyc w glowke – ma dopiero 8 miesiecy:)
Nigdy w zyciu do glowy by mi nie przyszlo wstydzic sie przed nim nagosci… w koncu urodzilam go nie bedac do konca ubrana hehehehe 😉
A jakbym miala myslec o tych wszystkich bakteriach wirusach… to ojojojojjjj. Nie ukryje dziecka przed calym swiatem, i niech mi ktos nie mowi, ze po co mam dodatkowo narazac dziecko…. – bo tak samo moge nie poslac dziecka do szkoly (wiecie ile na lawkach i krzeselkach szkolnych jest bakterii???????????)
to niech mnie ktos zlinczuje za swoje poglady:)
A toś wąteczek odgrzebała
Od dzisiaj przestaję kąpać się z mężem w jednej wannie bo się boję że zajdę w kolejną ciążę
nie ma to jak wygrzebac cooltowy wątek ;D
Hehehhe dobre i nie wchodz jeszcze do basenow publicznych itp bo zajdziesz w ciaze z kims innym jeszcze 😉 hihihi
Ja tam jeszcze dzieci nie mam, ale nie wiem – nie myslalam pod tym wzgledem na wspolne kapiele.
szukalam czegos innego, a jak to przeczytalam to bylam w ciezkim szoku:-)
a myślisz ze wspólny prysznic też ciążą grozi
autorka posta mnie rozbawiła 🙂
Nie wiem czy prysznic, ale wspólne łóżko i prześcieradło domyślam się że tak
nie czytalam tego wczesniej- nie wiem jak to sie stało
ale nie jest on dla mnie smieszny
rozumiem Kamelię, rozumiem też innych
nigdy nad tym nie myślalam bo… Nie mam wanny i nie było problemu wspólnej kąpieli
O rany-nie mogę dalej czytać.
Bo moje fobie zaczynają pracować….poczytam jeszcze trochę i zabronię im jeziora ( serio).
JA za nic nie wejdę do takiej wspólnej wody ( basen, jezioro-bleeeee)
Ale…to moja fobia. Czemu mają cierpieć dzieci?
Natomiast- po salmonelli i widoku cierpienia dziecka na serio nie dziwię się Kamelii. Chciałoby się NIGDY WIECEJ na to nie narażać dzieci.
Chyba też podświadomie niezbyt chętnie kąpałam się z dziećmi. Ale nie miałam jakiś oporów uświadomionych, hehe.
Ja lubię samotność w wannie-oni też:) Ale zdarzało mi się wykąpać z dzieckiem.
no
jednakże, plemniki po ścianach same nie przeszły 😀
😉
archiwum to istny cyrk:)
tam są takie perełki, że czasem jak mam nadwyżkę czasu, to wolę to niż “podziel się starym kawalerem”;)
Nie czytałam całego wątku i raczej nie miałam ochoty pisać, bo chyba tutaj drobne zamieszanie powstało, ale nie umiałam sobie odmówić jednak, bo… też o tym nie raz myślałam.
Mniej przejmuję się tym co Baśka weźmie do buzi, ale mam świra na punkcie czystości miejsca intymnego u dziewczynki.
Np nie pozwoliłabym córce gołą pupą siadać na publicznej plaży. Pranoje mam pod tym kątem naprawdę.
Co do kąpieli z Baśką to jeśli się z nią kąpię to najpierw sama się dokładnie myję potem szoruję wannę a dopiero potem może wejść do niej Baśka.
Może w ten sposób tylko swoje sumienie uspokajam ale na pewno coś to daje. Jeśli chodzi o grzybki i inne bakterie to w tej chwili się nie obawiam, bo będąc pod stałą kontrolą kliniki leczenia niepłodności co rusz mam jakieś badania, posiewy itp.
Jak z każdą chorobą, bakterią czy wirusem jest tak, że nie wszyscy je łapią… izolacja od ich źródła też nie jest dobrym wyjściem, bo przecież tylko poprzez kontakt nabieramy odporności a nasz system immunologiczny uczy się walczyć.
Kąpiel z synkiem to co innego, ale jeśli chodzi o kąpiel z córcią to pewnie trzeba to robić świadomie i w razie jakichkolwiek podejrzeń o bakterie nie pozwalać sobie na to. To moja opinia a raczej zasada wedle, której postępuję.
PS. Edytuję, bo dopiero teraz zauważyłam, że to staroć…. No ale się wypowiedziałam tak samo jak wtedy…. Basia miała wtedy 2 tygodnie… ech….
hmm,akwamiska(nei pamietam jak nick sie pisze) chyba kiedys sie chwalila, ze dziecko ma z wanny:)
A kumpela syna pod prysznicem zrobila….
ach dziewczyny
to teraz łózko dzielimy na pół, dwa prześcieradła zakładam, zero kąpieli i zero wspólnego prysznicowania
teraz to dopiero będą rachunki za wodę 😉
wiesz zawsze mozna zrobic tak… Najpierw dzieciaki, potem Ty a na koniec maz, oczywiscie wszyscy w tej samej wodzie, a na koniec zostawic do splukiwania kibelka, oszczednosc na calego, plemniki nie bede Ci grozne…A jesli Twoje dzieciaki wracaja do domu z podworka takie jak moj to z wieczornego sexu w lozku tez nici, bo maz i tak brudny pozostanie….
Znasz odpowiedź na pytanie: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????