Dziewczyny w końcu nie piszę do Was z jakimś problemem a tylko po to by podzielić się z Wami swoim szczęsciem. Dotąd martwiłam się że moje Maleństwo mało daje znać o sobie, dokuczały mi bóle podbrzusza, martwiłamn się wynikami analizy krwi itp… Teraz wszystko się odmieniło. Moja Kruszynka kopie jak szalona, rozmawiamy sobie co kilka godzin, w końcu postanowiła też pokopać w rękę szczęsliwego tatusia. Na ostatnim USG wszystko jak najlepiej, termin porodu troszkę sie prawdopodobnie przyspieszy, badanie tez wypadło jak najbardziej prawidłowo. Do wyników krwi nie można się przyczepić. Moge cieszyc sie każda chwila z moim maluszkiem. SUPER!!! Każdej z Was życzę tego samego!!! Pozdrawiam wszystkie stycznióweczki, lutóweczki i inne miesiączki:). Pa!!!!!!
Justyna z Marcepanem i Kruszynką (24.01.04)
1 odpowiedzi na pytanie: Po kolejnej wizycie u gin
Re: Po kolejnej wizycie u gin
Justynko!
Bardzo się cieszę, że wszystko jest w porządku i Maluszek chętnie nawiązuje kontakt z Tobą. To wspaniałe usłyszeć, że z Maluszkiem wszystko jest ok. Oby tak dalej
No i nareszcie styczniówki zaczynają ogłaszać dobre wieści…
Pozdrawiam serdecznie!
Znasz odpowiedź na pytanie: Po kolejnej wizycie u gin