Na początku pozdrawiam wszystkie wrześniówki i pozostałe mamy (te przyszłe również) i gratuluje dzidziusiów. 18 września po cc przyszedł na świat mój największy skarb Mikołaj. Jest śliczny, zdrowiutki i bardzo grzeczny. Przeżyć z porodu nie mam za wiele, zresztą niewiele pamiętam bo sie tak strasznie bałam. Wszystko co chce napisać zabrzmi banalnie i na pewno słowa nie oddadzą tego co teraz czuję. Nie da sie opisać stanu gdy sie słyszy pierwszy krzyk dziecka, gdy sie go tuli w ramionach. Jestem największą szczęściarą na świecie że dane mi jest to odczuwać. Trzymajcie sie mocno dziewczyny, chociaż wiem że mi teraz jest to łatwo mówić a sama chodziłam zryczna przez ostatni miesiąc. Na tą chwile warto czekać całe życie
Kaska i Mikołaj (11.09)
5 odpowiedzi na pytanie: po porodowe refleksje wrześniówki
Re: po porodowe refleksje wrześniówki
Heja!
Gratulacje!!!!!! Super, że jesteście z malutkim już w domciu!
Wiesz? też chciałabym to mieć już za sobą, choć jestem dopiero marcówką…
Pozdrowienia,
A+
Re: po porodowe refleksje wrześniówki
Serdeczne gratulacje dla mamusi !!!
A poza tym jak sie miewasz po cesarce?
Czy mozesz juz swobodnie chodzic?
Jak twoje dolegliwosci bolowe?
Erika26
+Malenstwo -15 marzec
Re: po porodowe refleksje wrześniówki
twój post jeszcze raz utwierdził mnie w przekonanniu że wszystko da sie przeżyć (a już poród to na pewno) i niewarto się aż tak stresować (ja się nie denerwuję) bo nagroda będzie słodka!!, pozdrawiam, maggi i córcia 10.10.03
MAGGI
Re: po porodowe refleksje wrześniówki
Dziękuję za piękne i pokrzepiające słowa. Jestem na miesiąc przed porodem i nie będę ukrywać, bardzo się boję…
Wiem, że tez będe najszczęśliwsza na świecie tuląc maleństwo w ramionach i mam nadzieję, że szybciutko zapomne o bolach porodowych…..
Gratuluję i trzymajcie sie….
Re: po porodowe refleksje wrześniówki
Zgadzam się z tobą, że na tę chwilę warto czekać całe życie. Ja miałam poród zaliczany do tzw. trudnych. Rodziłam 15h ale urodziłam… prześliczną Martynkę – mój “pępek świata” Choć upierałam się, że już nigdy więcej… to dziś myślę o drugim dziecku… kiedyś, w przyszłości.
Nic nie jest tak piękne jak pierwszy krzyk i pierwsze spojrzenie Twojego dziecka, upragnionego i wyczekiwanego dzieciątka.
,
Aga i Martynka – 23.08.’03.
Znasz odpowiedź na pytanie: po porodowe refleksje wrześniówki