Hejka Dziewczyny!
No i kolejna wizyta za nami.
Widziałam dziś moje jajeczko, było śliczne, miało 21 mm i było gotowe do… No, właśnie do działania, tylko, że biedactwo chyba nie wie, że na razie nic z tego.
Tak, czy siak, w tym cyklu pierwszy raz czułam wyraźnie owu, a usg tylko mnie upewniło!
na razie mój gin przejrzał wyniki mojego Mężusia i nie jest chyba za dobrze, wyniki raczej nawet nieco gorsze, niż były, jutro wizyta u androloga, ale wydaje się, że nie będzie lekko.
Tak, czy siak, na razie weźmiemy się za leczenie mojego Męża, a potem, zobaczymy, chyba jednak będzie bez spontany, a z pomocą lekarzy, ale szczerze?? Mam to w nosie, chcę dzieciaka i tyle;-))
Trzymjcie kciuki, bo nawet jeśli mój Mąż będzie się leczył, to wychodzi na to, że w lipcu popróbujemy, wakacje już “zaklepane” i kto wie?? Kto wie?? Może zaskoczy tam?
źyczę tego sobie bardzo bardzo!!!
Marysia zwana riibą
14 odpowiedzi na pytanie: Po wizycie u lekarza 2.
Re: Po wizycie u lekarza 2.
No! kierunek znany, silnik też zapuszczony, a lipiec? za progiem. Życzę Ci tego co sobie życzysz z całych sił (sobie troszeczkę też) (i nam wszystkim, hihi). Pozdrówka.
PS Przy okazji, jeśli mogę, i robiliście badanie nasienia prywatnie, ile takie cudo kosztuje?
agapa
moje temperaturki
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Kiedyś już podawałam cenę, 50 złotych, ale nie do końca powiedziałam prawdę, niechcący, bo jak się okazało to jest cena tylko za badanie ogólne, razem z badaniem na posiew cena wynosiła 90 złotych. Robiliśmy w “Novum”.
Pozdrówka!
Marysia zwana riibą
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Ja również Ci tego życzę, co więcej jestem pewna, że tak będzie. A wakacje pozostaną Ci już w pamięci na zawsze, jako te na których poczęliście swoje małe dzidzi
Kasia
http://www.fertilityfriend.com/home/232bd
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Lipiecjuż za pasem, więc życze powodzenia!!!!!
Na pewno sie uda!
A to, że lekarze Wam troche pomogą……… Najważniejsze że będziecie mieli swoją kruszynke, reszta sie nie liczy.
Pozdrawiam
Edyta
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Z tymi wynikami nasienia to różnie bywa i nie ma co się od razu tak przejmować. Czasem pogorszenie jest krótkotrwałe, bo zadziałał jakiś negatywny czynnik (np. stres). Wiem – bo mój mąż robił kilkakrotnie badania, a wyniki miał w rozpiętości od kilku do kilkudziesięciu milionów, pozdrawiam
Kasia
mój wykres
Re: Po wizycie u lekarza 2.
wyniki badań zmieniają się jak w kalejdoskopie, tak więc nie przejmuj się. Życzę baaaaaaardzo udanych wakacji, na pewno się tym razem uda! pozdrawiam
Dzięki za pociechę!
Dzięki Dziewczyny za pociechę, nie wiedziałam, że tak mogą skakać te wyniki! Dziś i tak zobczymy, co powie androlog, a z tym stresem, to by się zgadzało w 100%. I tak mam wrażenie, że w większości te nasze problemy mają takie tło:-(. Będziemy z tym walczyć!:-)
Buziaczki!
Marysia zwana riibą
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Riiba napewno uda wam się uporać z kłopotami męża i w lipcu spełnią się wasze marzenia, czego wam serdecznie zyczę:)
Mygdu i trzy aniołki
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Marysiu – tymi wynikami męża to bym sie zbytnio nie przejmowała – różnie z nimi bywa, może to rzeczywiście stres. A lipiec już niedługo wiec teraz czas na przygotowania. Witaminki, dobre odżywianie, dotlenianie organizmu na spacerkach i będzie ok.
A co do spontaniczności. Ja sie tym nie przejmuję. Ja też od czerwca będę miała monitorowane cykle bo tak ustaliliśmy z lekarzem, choć to będzie własciwie pierwszy cykl starań po poronieniu. ale ja chcę juz teraz, bez tracenia czasu i tygodni na spontaniczność. Wiem że nie jest to takie superowe kiedy lekarz ci mówi dziś tak, jutro nie, a za dwa dni o 20.00 :))
ale przeciez chęć wziecia naszych kruszynek na ręce przezwycieży wszystko, więc do roboty.
PS. Nie wiem co wam powiedział lekarz, ale może wykorzystacie to śliczne dojrzałe jajeczko już teraz – moze sie uda :))
Pozdrowionka.
Asia
https://www.FertilityFriend.com/home/23604
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Nie Asiu, nasze działania wstrzymane są definitywnie do czasu, kiedy miną dwa tygodnie od drugiej dawki szczepionki przeciw żółtaczce, czyli działać w ogóle możemy po 24 czerwca, przy założeniu, że drugą dawkę weźmiemy 10 czerwca:-(
Ale, trudno się mówi, czekam cierpliwie…
Marysia zwana riibą
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Aha – zapomniałam, ze wspominałaś o tym szczepieniu. To czekanie jest dobijające. Ale czas szybko minie – a wakacje to czas spełniania marzeń – więc Wasze mam nadzieję również sie spełni 🙂
To czekanie mnie również dobija. Ja prawie “umieram” bo w czwartek idę na testy toxo i po nich bedzie wszystko wiadomo. Jesli będą ok. o co sie codziennie modlę to od czerwca bedziemy mogli zaczać znowu, ale cholernie sie boję, że coś będzie nie tak i znowu przed nami kolejne miesiące leczenia…
Pozdrawiam cię serdecznie i życzę dużo cierpliwości do lipca.
PS. Ja osobiście nie szczepiłam sie na żółtaczkę, ale mam nadzieję, ze nie popełniam błędu.
Asia
https://www.FertilityFriend.com/home/23604
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Wiesz, u nas to ze względu na ewentualne zabiegi. A poza tym, ja mam dość dużą wadę wzroku i myślę, że w moim przypadku cesarka będzie. Mojej koleżance, nie starającej, lekarz doradził się zaszczepić, bo, jak się wyraził, stan polskich szpitali pozostawia wiele do życzenia. Poza tym, dobrze też ze względu na to, że różnie bywa w resturacjach pod kontem sanepidowym, a my czasem jadamy poz domem, więc upiekliśmy dwie pieczenie na jednym ogniu.
Marysia zwana riibą
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Dzięki. Musiałam przeoczyć.
Dobrej myśli i skutecznych poczynań życzę.
agapa
moje temperaturki
Re: Po wizycie u lekarza 2.
Hej, ja tylko powiedziałam, że właśnie wtedy podałam złą cenę, więc od razu sprostowałam.
Pozdrówka!
Marysia zwana riibą
Znasz odpowiedź na pytanie: Po wizycie u lekarza 2.